Skocz do zawartości

[licznik] Sigma - pękające mocowanie !


arturromobillini

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem licznik Sigma 16.12 (przewodowy). Wszystko wspaniale, ale gniazdo mocujące to jest jakiś żart. Zgodnie z instrukcją obróciłem mocowanie tak, żeby pasowało do mostka i przyczepiłem gumkami. Niestety ramka gniazda pękła przy wkładaniu czujnika już podczas drugiej (!!!) jazdy. Pęknięcie jest po prawej stronie, tam gdzie mocowanie jest najcieńsze. Dodatkowo jeżeli przykręci się podstawkę obróconą o 90st, to wtedy to miejsce jest jeszcze bardziej osłabione. Tylko 1mm kruchego plastiku.

 

Nie wiem czy oddawać w cholerę ten czujnik i wymieniać na nowy egzemplarz. Obawiam się, że jeżeli podczas delikatnego obchodzenia się z tym maleństwem już takie rzeczy mają miejsce, to co się będzie działo w warunkach bojowych MTB.

 

Czy wszystkie Sigmy mają tak delikatne mocowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wada materiału albo pakowałeś na siłę mimo oporu.

 

Tak, mi podstawka pękła... ale wtedy i na prześwietleniu byłem, bo wyrwałem licznik z niej podczas lotu pikującego po solidnej kolizji. Lata, dziesiątki tysięcy km, kilka rowerów i liczników i nigdy Sigma mnie nie zawiodła.

 

Masz szczęście, że do tego akurat producenta możesz dokupić osobną podstawkę, a ze starej wykorzystać sensor i zrobić sobie kadencję DIY :)

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/161233-kadencja-diy-czyli-jak-dorobic-kadencje-do-przewodowej-sigmy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadencja fajna rzecz :-)

 

Nie pakowałem na siłę. Musiało być jakoś pęknięte. W okolicy widać lekkie przebarwienie.

 

Abstrahując gdyby dali grubszy materiał to by było wszystko ok. Baner licznika tez wygląda na jakiś minimalizm.

 

Licznik cateye enduro wygląda na bardziej pancerny ale trochę słabiej z funkcjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 podstawka jaka mialem z tego typu - pekla podczas podejscia w gorach, jak jedna reka prowadzilem rower. Trzymalem kolo licznika, kolo zablokowalo o kamien, reke przesunelo, podstawka pekla. Szlag mnie trafil, ze pod takim lichym oporem.

2 podstawka - ewidentnie moja wina, lot nad kierownica, zmielilem calosc kolanem.

3 podstawka - pekla sobie samoistnie, po prostu byla cala, licznik kupilem uzywany, bateria jakos w 3 miesiac sie skonczyla, sciagam, pekniety. Ogolnie jestem zrazony, bo w starych Sigmach, gdzie sie wsuwalo, mozna bylo przywalic, skrecic, nie bylo opcji, aby pekla. O tym ile razy wracalem bo mi licznik wylecial z podstawki to nie napisze.....Na chwile obecna podstawka jest przyklejona do licznika i sie trzyma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazdo wygląda podobnie do mojego, ja mam zamocowane na kierownicy... wstrząsów też miewa sporo ;) 

Kiedyś był temacik o wycieraniu sie tego typu mocowania przy częstym używaniu i jakos bardziej się tego obawiam... choc póki co... trzyma dobrze i jeszcze nigdy się nie zdarzyło by nawet na najwiekszych wertepach drgawkach itp... się wypiął

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swój licznik zgubiłem po kilku dniach :) Kupiłem drugi i przymocowałem go podstawki cieniutką opaską . Wygląda to całkiem dobrze a ponownym wypadnięciu nie ma mowy.

Zmuszony byłem kupić cały zestaw  16.12 sts , jeżeli ktoś jest zainteresowany kompletnym, nowym, nie montowanym zestawem montażowym do tego licznika to proszę o kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...