Skocz do zawartości

[PRzR] Polska Rzeczywistość Rowerowa, czyli czy w Kraju-Raju można już inaczej?


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Powodowany zeźleniem w zwiazku z kolejnym opuszczonym Paprykarzem, przygnieciony paczkami z szafą, po którą zgłosić się ma Nieznajomy, w miedzyczasie ustosunkowujący się do rozmaitch nietypowych (w Polszcze ofkors) problemów rowerowych a także obserwując Wychodzacych z Cienia Myślacych Inaczej uroiłem sobie:

 

-Ejże... A może to już czas dojrzały dostatecznie aby pociagnąć za języki?

 

Czy już dostatecznie nasiąknęliśmy Zgniłym Zachodem aby bez chowania się po kanałach można było zadeklarować takie niepopularne rzeczy jak Stal, Jeden Bieg, Pełną Sztywność Niepodyktowaną Wagomirstwem, Grubolstwo, Potworne Przełajownictwo, Torbiarstwo, Pontoniarstwo i cotamjeszczebądź?

 

Czy (tak jak w Niderlandach, Albionie czy inszej Elegencji-Francji) jest dostatecznie dużo Myślących i Chcacych Inaczej aby wykiełkowała Polska Scena Jednobiegowa?

 

Czy tak jak w pomienionych tutaj obszarach geograficzno-politycznych można dokrzyczeć się o osobnę klasyfikacje Jednobiegajacych na dowolnym Wyścigu o Pietruszkę Prezesa Pałatki dookoła Komina Kotłowni?

 

Ba! Czy jesteśmy w stanie pokusić się o organizację MPJ* lub chociaż NMPJ**? Czy będzie komu poskładać taki bauns? Czy będzie dla kogo takie cuś organizować?

 

Z premedytacją wrzucam to teraz, kiedy Kwiat Alternatywy właśnie zabiera się za konsumpcję wiadomego, Puszkowanego Specjału i jest szansa, iż Prawdziwi Ukryci wychyną ze swoich komfortowtych gawr, barłogów, nor i gniazd sekretnych?

 

Hmmm...

 

Szacunek...

I.

 

 

* Mistrzostwa Polski Jednobiegowców

** Nieoficjalne Mistrzostwa Polski Jednobiegowców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

no tak, Ivanowi się nie udało dotrzeć na Pierwsze Tajne Spotkanie Tych co Im Wisi Cała Reszta to się publikuje...
Obiecuję, że będę w Twoim imieniu klnął jak..szewc i robił słitfocie z każdym dzikiem spotkanym w lesie.

A poważniej
Moje widzenie tego znasz, bez względu, że jednego biegu używam tylko (jak na razie) na mieście. Wiesz, że już jutro spotka się mała grupa Ludzi z Parciem na Szkło. Będziemy o tym rozmawiać, zresztą nie tylko o tym.
Patrząc w przyszłość - wierzę, że Stallovy nabierze rozpędu i pokaże co niektórym, że można. I będzie motorem i dobrym poligonem  ku przygotowaniu czegoś tak dużego i poważnego jak np PLuSS. Chętnie pomogę, pociągnę, popcham pod górę jak będzie trzeba.
Ale.. tak jak piszesz.. czy uda się zorganizować Wyścig oByleCo, i to bynajmniej nie byle jaki wyścig?
(tylko... bardzo chciałbym aby wypowiedziała się tu grupa osób, których nie dane mi było jeszcze poznać na tym forum)

I taka mała uwaga na koniec - nie używajmy pojęcia wyścig, w Pl to słowo kojarzy się jak kojarzy. Święto, impreza, zlot, festiwal, feta czy choćby obrządek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defilada to było by już coś, acz całość jako płód, ma szansę. 

 

Póki słota i zima nie puści można rzucić zamysł na niejako " powstanie " jednomyślących. 

 

Przedstawmy termin, lokalizację, gry plan nie zapominając o liście obecności a może nawet symbolicznych upominkach za " udział wzięli "

 

Jestem na tak Ivanie i cała reszto!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

A cóż mi pozostało Prezesie jak się nie publikować? Nie mogę ciagle rozkrecać i pakować bo kręćka dostanę...

 

Debatujcie, myślcie i knujcie a ja tymczasem postaram się przycisnąć do Witrualnego Muru tych co sie ujawniają pół- lub nawet ćwierć-gębkiem.

 

Szacunek...

I.

 

PS

 

Impreza na PLuSSie :icon_mrgreen: ? Czemu nie.

 

... a zamiast podejrzanego ideologicznie słowa na W zawsze można użyć czegoś z bardziej wyluzowanym ładunkiem emocjonalnym. Poganianka. Pohulanka. Pociskówka...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

moim skromnym, skoro są u nas nocne ścigania przez Miasto, rozgrywki Polo w suchych basenach ppoż, zloty retro, czy stali to równie duże szanse są na PLuSSa. Primo - Kwestia Głośnej Trąby, a potem: Dobrego Pomysłu na całą imprezę (a nie tylko samo gonienie), Dobrej Lokalizacji, cierpliwości, umiejętności nagabywania, pisania maili, proszenia, przypominania się, namolnego dzwonienia.. itd itd...no i trochę chęci... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj ja się na wyścigi nie pisze, nawet jeśli nazwane będą 

 

Pociskówka

Nie i już, taka filozofia jazdy i jest mi z tym bardzo dobrze. 

 

Chyba że faktycznie będzie to 

 

Święto, impreza, zlot, festiwal, feta czy choćby obrządek

pozbawiony elementu rywalizacji czy spychający go do rangi jednej z atrakcji to wtedy jak najbardziej. Ale skoro mowa o "polskiej scenie jednobiegowej" to raczej o jakieś ściganie chodzi. 

 

Póki co jednak mój SS to mieszczuch który z założenia ma wyglądać okropnie więc musiał bym się poważnie zastanowić nad tym czy chcę pokazać go komukolwiek :)

 

No i pasuje zdefiniować o jakieś ściganie chodzi - czy szosowe które większość osób wiąże z SS czy coś na wzór maratonu MTB. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

MIke, nasz dobry druhu, właśnie ta wypowiedź (bez obrazy, po prostu na Ciebie trafiło) jest dowodem jak mamy zakorzenione wzorce i zero widzenia czegoś ponad albo obok.
NA Stallovym będzie ściganie, a jakże! Już jutro wieczór. Do pokonania dwa Bulwary i .. sporo schodów. Czy to wyścig na "wyrzuć płuca ale nie daj się"?Skądże! Broń Boże! HA, jak by noc była ciepła nagrodziłbym tego kto najdłużej będzie jechał lub skróci sobie drogę.. wpław.
W USA chłopaki ścigają się w CXie (to też zabawne, że to USA wciągnęło od nas, Europejczyków CXa, żeby nam go potem "przypomnieć" w lepszej formie), są podobno zawody gdzie co kółko pije się kubek piwa i zażera frytkami. Można w sumie ścigać się do nocy aż do ostatniego który nie wypad z trasy :D
Na przyszłoroczny Stallovy już mam dwa równie idiotyczne starty!
Się da! Się da stanąć obok drugiego na starcie i wcale nie ścigać na zabój. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
W USA chłopaki ścigają się w CXie (to też zabawne, że to USA wciągnęło od nas, Europejczyków CXa, żeby nam go potem "przypomnieć" w lepszej formie), są podobno zawody gdzie co kółko pije się kubek piwa i zażera frytkami. Można w sumie ścigać się do nocy aż do ostatniego który nie wypad z trasy :D Na przyszłoroczny Stallovy już mam dwa równie idiotyczne starty! Się da! Się da stanąć obok drugiego na starcie i wcale nie ścigać na zabój.

 

Otóż to! :thumbsup:

 

Niestety na tym forum ludzie nie do końca potrafią zrozumieć fakt, że można się "ścigać" nie do końca poważnie, bez zacięcia "ząb za ząb" i pękniętej żyłki pierdzącej...

 

2013-11-27+Bicycle+Friends+CX+Grinch.jpg

CX.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ mogą, tylko niestety trzeba o tym wspomnieć :) Bo prawda jest taka że tego ścigania "do wyplucia płuc", mani lekkości, ciągłych rozkmin na temat sprzętu czy treningu jest dużo, dużo więcej i słowa wyścig czy ściganie jakoś odruchowo się z nimi kojarzą. 

 

W sumie gry miejskie (również te rowerowe) są w jakimś sensie wyścigiem ale takim który uwielbiam bo nie zawsze wygrywa ten co najlepiej kręci :) Jak oglądam filmik z CX to również widzę jak zarówno uczestnicy jak i widzowie dobrze się bawią. 

 

Nie wiem ile osób kojarzy tzw. wyścigi mydelniczek - od dawna marzę żeby się na nie wybrać zarówno jako widz a potem może jako uczestnik - wpisują się idealnie w omawiają formę wyścigu. 

Kto wie, może to pomysł na kolejną rowerową imprezę - Gonitwę o Złote Mydło ™ posiadającą w regulaminie punkt że bazą każdego startującego pojazdu musi być rower :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednobiegam.To fakt.

ale reszta moich znajomych tych 'dwupedałowych' nadal z namaszczeniem czci wagomira,pucuje do błysku swe pełne XT-eki,zamartwia sie o amory.

a jedyną ich pociechą w tym wszystkim jest wzajemne porównywanie swych endomondo...

I skąd tu wziąć pozytywnie zakręconych na SS?

Może za lat kilka .Bo dziś nas samych jest kilku...A jak połowa nie przyjedzie na zlot to bedzie nas ilu ? -trzech?

 

Czarno kurde widzę scenę jednegobiegania w PL.

Ale coś sie zmienia -sam jestem tego przykładem.

 

I choć już mam SS jakiś czas ciągle jestem wśród KUMPLI obiektem politowania nad faktem powrotu do -KORZENI.

Jestem z Wami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kurtka...

 

To tak na zachetę, choć słowo na W moze zniechęcić zamiast za-

 

http://www.timelaps.co.uk/assets/uploads/EVENTREPORT.aspx?eventid=301Frimley24/08/2014

 

Kolega z klubu, w kategorii Solo Vet Male objechał wszystkich biegowców w imprezie Torq 12:12. Nastepny zawodnik był niemal pół godziny z tyłu...

 

Jak się można domyśleć raczej nie wzbudzał politowania :icon_mrgreen:

 

 

... a podpis pod wszystkim postami kolegi Steve'a :

 

 

Mech's are for pussy's

 

Co w wolnym tłumaczeniu daje: "zmieniarki są dla piczek" :icon_mrgreen:

 

Szacunek...

I.

 

PS

 

I żeby nie było... Na tegorocznej SSUce była SPECJALNA nagroda  dla tego, który przyjedzie ostatni (o wiele fajniejsza niż dla pierwszego). Takie anty-ścigactwo na całego :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednobiegam.To fakt.

ale reszta moich znajomych tych 'dwupedałowych' nadal z namaszczeniem czci wagomira,pucuje do błysku swe pełne XT-eki,zamartwia sie o amory.

a jedyną ich pociechą w tym wszystkim jest wzajemne porównywanie swych endomondo...

I skąd tu wziąć pozytywnie zakręconych na SS?

I choć już mam SS jakiś czas ciągle jestem wśród KUMPLI obiektem politowania nad faktem powrotu do -KORZENI.

Jestem z Wami.

 

Ale pitolisz, nasze xt się wycierają od jazdy a nie od czyszczenia, nie zamartwiamy się o amory bo sami je serwisujemy, nie porównujemy endo tylko strave...

A Ty Rafałku jesteś jedyną osoba która wiecznie cos kombinuje z hamulcami bo nie hamują, amorem bo się za mało ugina albo za dużo… i na dodatek jeszcze takie banialuki wypisuje na kolegów… weź się chłopie lepiej za jazde :]

 

a to, że jesteś jedną z niewielu osób (jedyną?) która w naszym terenie "świadomie?" użytkuje SS-a to już jest inna historia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOoooo wyczuwam tutaj pewne napięcia (byle nie przedokresowe) na linii jeden bieg-trylion biegów...

 

Zazdrość? Zawiść? Czy poprostu koleżeńska szydera?

 

Szacunek...

I.

 

Chodzi wyłącznie o kolegę, skoro on może z nas to my możemy z niego - tym samym, proszę by mojej wypowiedzi nie odnosić do całości wątku.

 

P.S. jak chodzi o biegi to jestem na etapie minimalizacji z 30 zrobilem 20 i gdyby nie to, że lubie czasem pocisnąc z góry - zszedłbym do 10 :]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak by nie spojrzeć na temat sprzętu, czy to ss czy milion biegów... w kontekście dyskusji jaka się wywiązała, to ciągle, na swój sposób sprzętowy onanizm. Lubię dobre i ładne rowery, każdy lubi, czekam na czasy kiedy więcej ludzi bardziej będzie interesowała sama jazda i to co z niej czerpią niż śrubki, zębatki i inne pierdoły.

Chyba o frajdę z jazdy tutaj chodzi...? Kto jak ten stan osiąga to już ińsza ińszość, niema co sobie nawzajem wymawiać. 

Ivan wydaje mi się, że niema się co wahać tylko startować na spontanie, nie oglądając się za siebie. Nie wiem jak długo krystalizował się sam pomysł paprykarza ale tutaj na forum zaczęło się od prostej idei, zaproszenia każdego kto tylko ma kawałek stali w garażu. Efekt chyba zaskoczył wszystkich :)

Z całą pewnością w Kraju-Raju znajdzie się solidnie zakręcona ekipa  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

P.S. jak chodzi o biegi to jestem na etapie minimalizacji z 30 zrobilem 20 i gdyby nie to, że lubie czasem pocisnąc z góry - zszedłbym do 10 :]

 

 

 

... i to się nazywa Jedyny Słuszny Kierunek Rozwoju ;)

 

Jeszcze chwila i dojdziesz do jednego biegu :)

 

Sponton czy planowanie, warto rozeznać przedpole przed popełnieniem ewentualnego baunsa

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam na czasy kiedy więcej ludzi bardziej będzie interesowała sama jazda i to co z niej czerpią niż śrubki, zębatki i inne pierdoły.

Trochę pojechałeś mod z tym zdaniem bo to przeczy ideii tego forum. Wszyscy są tu właśnie dlatego, że jeżdżą na tych rowerach, czerpią z tego frajdę ale - jak napisałeś - w różny sposób osiągają ten stan. Patrząc na niektóre zabawki chłopakom daleko od wiejskiego tunningu [tede], a jak się lubi dobre i ładne rowery to nie można tylko na nich jeździć :]

 

Sam pokazujesz w garażu koło o wadze zbliżonej do piórkowej którego nie kupiłeś za 500 zyla w decathlonie a wiedzy do jego budowy raczej nie czerpałeś z chmur ;) A jednak i na frajdę z jazdy znalazł się czas i na pierdoły o śrubkach i zębatkach przy dobrym browarze raz dwa trzy cztery, czego wszystkim życzę w długie zimowe wieczory :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...