Skocz do zawartości

[Rower] Rower 140 czy 160 (Canyon/Mondraker)


MFC

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

Jestem tu nowy uzytkownikiem i od razu proszę o rade. Na przyszły sezon planuje zakupić full'a (pierwszego, do tej pory jeździe na HT) i mam problem z doborem sprzętu do stylu jazdy.
Zastanawiam się pomiedzy rowerami o skoku 140mm a 160 mm, konkretnie mam trzy typy:
160 mm
Canyon strive CF 8.0

140 mm
Canyon Spectral CF 9.0
Mondraker Foxy Carbon R

Generalnie szukam roweru do całodziennych podróży, spora ilość płaskiego oraz podjazdy. Jakkolwiek kręci mnie zjeżdżalnie i techniczne przejazdy, czego nie unikam ale umiejętności jeszcze wymagają dopracowana. Sercem najbliżej mi do Strive, jakkolwiek mam obawę czy jeśli wybiorą się na weekend to nie będę się wkurzal, skok 160 mm będę wykorzystywał rzadko a wręcz będzie mi przeszkadzał na podjazdach. Nie będę sciemnial ze dużo jeszcze w górach, jednak na płaski teren mam swój dotychczasowy HT. Staram się często być w Górach Świętokrzyskich w inne góry jeszcze się nie zapuszczalem.
Rozsądek mówi Mondraker do mojego stylu (mam mega fraide z podjezdzania). Sporo czytałem recenzji oraz wyglada nieziemsko. Sam osprzęt odstaje według mnie od Spectrala.Stad rozwarzam go jako druga opcje.

Teraz pytania
Jak 160mm sprawdza się na podjazdach oraz w jeździe cały dzień. Wasze doświadczenia? Da się tym jeździć na codzien?
Czy 140 mm nie będzie za malo, chciałbym mocniej wejść w jedzenie po górach, nie chce jednak zrobić tego kosztem długich wypraw. Czy przyszłościowo nie za malo skoku?
Czy spectral czy Foxy
Ktoś jeździł tymi rowerami?
Napęd - takie rowery maja o przeważnie napęd 1x 11, 2 x 10. Według mnie to preferowanie zjazdów. Stad sklaniam się tylko na wersje 2x10. Jak wasze opinie?
Czy wersje 1x11 da się przerobić na 2x10 w tych modelach?

Od razu powiem ze innych modeli nie biorę pod uwagę. Jak sobie cos upatrze to juz tylko to.

Z gory dziękuje za rade i pomoc.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele pytan już na tym forum było odnosnie wysokosci zawieszenie.Nie wskazując na marke czy model fulla,pamiętaj 160 to endurak i płaskie lub lekkie podjazdy to nie dla niego warunki.Rower Ci tego nie wybaczy  :woot:

140 to all mountain i to juz bardziej .

 

Myslałes o wszedobylskim ścieżkowcu 120/120 ?

 

np occam od Orbea

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spectrala AL ujeżdżam od czerwca. Okolice Szczecina czyli Puszcza Bukowa, stosunkowo pofałdowany teren z paroma konkretnymi podjazdami. Jak się uda zaliczam konkretniejsze góry.

W temacie podjeżdzania:

-karbonowy sztywniak 29" to nie jest :) , ale wszystko co podjechałem na sztywniaku ogarnąłem też na Spectralu.

 

A na zjazdach wybacza wiele i i daje masę frajdy bo można całym piecem cisnąć w dół.

 

Strive nie różni się specjalnie geo od Spectrala, Raczej można powiedzieć że jest nawet bardziej uniwersalny dzięki ShapeShifterowi. Upraszczając Spectral będzie kompromisem pomiędzy dwoma trybami zawieszenia Striva. Zresztą widać to po kącie główki. W Strivie 66+-1,5 a w Spectralu 67.

Podobnie wymiar "Reach" (oś suportu - główka ramy) w Spectralu jest kompromisem pomiędzy zwykłą geo a Race w Strivie. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku autora szukałbym czegoś o max skoku 120-139/120-130 z główką 67-69* . Taka maszyna będzie b.uniwersalna a i poszaleć na zjazdach także sie da .

 

160mm jest w tym wypadku bez sensu , to rowery do konkretnej łupanki w górach .

Zresztą samym skokiem nie b4mędziesz jeździł lepiej , najważniejsza jest technika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wszystkim za informacje są bardzo cenne.

 

Wiele pytan już na tym forum było odnosnie wysokosci zawieszenie.Nie wskazując na marke czy model fulla,pamiętaj 160 to endurak i płaskie lub lekkie podjazdy to nie dla niego warunki.Rower Ci tego nie wybaczy  :woot:

140 to all mountain i to juz bardziej .

 

Myslałes o wszedobylskim ścieżkowcu 120/120 ?

 

np occam od Orbea

 

Nie myslalem. Wychodze z zalozenia ze mam rower HT a szukam czegos bardziej do jazdy w trudnym terenie. Chce wiecej jezdzic w gorach.

 

Spectrala AL ujeżdżam od czerwca. Okolice Szczecina czyli Puszcza Bukowa, stosunkowo pofałdowany teren z paroma konkretnymi podjazdami. Jak się uda zaliczam konkretniejsze góry.

W temacie podjeżdzania:

-karbonowy sztywniak 29" to nie jest :) , ale wszystko co podjechałem na sztywniaku ogarnąłem też na Spectralu.

 

A na zjazdach wybacza wiele i i daje masę frajdy bo można całym piecem cisnąć w dół.

 

Strive nie różni się specjalnie geo od Spectrala, Raczej można powiedzieć że jest nawet bardziej uniwersalny dzięki ShapeShifterowi. Upraszczając Spectral będzie kompromisem pomiędzy dwoma trybami zawieszenia Striva. Zresztą widać to po kącie główki. W Strivie 66+-1,5 a w Spectralu 67.

Podobnie wymiar "Reach" (oś suportu - główka ramy) w Spectralu jest kompromisem pomiędzy zwykłą geo a Race w Strivie. 

 

Czemu w takim razie nie wybrales Strive? Jest tez wersja AL, chociaz chyba wyszla pozniej niz Strive AL. Z perspektywy czasu zmienil bys?

 

 

Tez mysle ze na moje potrzeby 140 skoku powinno wystarczyc. Jakkolwiek czy jesli pojde mocno w enduro to 140 nie bedzie za malo? Zawsze mozna wymienic sam widelec (Mandraker Foxy jest w wersji 160mm ). Koszt wysoki wiec chce od poczatku trafic w punkt a nie zastanawiac sie nad zmiana roweru za jakis czas.

 

Zgadzam sie ze umiejetnosci to jest najwazniejsza czesc.

 

Jak wasze doswiadczenia z wypraw calodziennych na rowerach o skuku 160 mm?
 

Wiecie czy ktos w Wawie (i okolicach) posiada Strive/Spectrala/Mondraker z tego roku?

 

Oraz czy Spectral czy Mondraker?Ten drugi ma kilka fajnych recenzji ale jakos osprzet odstaje od Spectrala wedlug mnie

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór nie jest łatwy,góry wciągają,po pewnym czasie albo pójdziesz w długie tripy po pieszych szlakach albo w stronę trudniejszych zjazdów,a to wymaga różnych rowerów,podjazdy,szczególnie szutrowe (asfaltowe jeszcze szybciej) się znudzą.

Kupiłbym lekko używanego Trance 2014 (widziałem na allegro po ok 6tys) i pojeżdził do czasu aż się wyklarują potrzeby.

Za rok dwa wybierzesz dream-bike na góry z pełną świadomością tematu i na 99% nie bedzie to żaden z tych dzisiaj.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz moż

 

Mondraker był testowany ostatnio w mojej lokalnej prasie - rower ma jedną dużą wadę - wiotki tył który bardzo wpływa na tarcie opony o wahacz
 

 

Masz może jakiś link do tego testu??? Zaniepokoiłem się. 

 

Pytam bo się zastanawiam właśnie nad tą ramą. Problem w tym, że ważę 100kg i rama musi być pancerna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już masz HT na Warszawę to ja bym poszedł w cięższy rower na góry - ten z 160mm skoku.

 

Jak masz czym jeździć po nizinach to nie szukaj czegoś uniwersalnego. Nie ma roweru dobrego na każdy teren. A w górach będzie przyjemniej się jeździć na większym skoku, szczególnie jeśli masz apetyt na zjazdy. Nawet jeśli będziesz rzadko w górach, to przynajmniej jak już tam będziesz to nic Cię nie będzie ograniczać.

 

Też mieszkam w Wawie, mam fulla i ht. Fulla praktycznie nigdy nie używam na nizinach, bo nie ma to sensu. Przetestowałem sporo rowerów przed zakupem swojego fulla (głównie enduraki pomiędzy 120 a 160 skoku), i każde enduro to był kompromis. Albo się traciło zjazdowe właściwości, albo było ciężko po płaskim. Moim zdaniem nie ma roweru dobrego na Warszawę i na góry, niestety.

 

Edit:

Ah, Ciebie kręcą podjazdy, przeczytałem, że zjazdy ;) To z tej trójki bym brał Mondka, najbardziej pasuje do tego co piszesz. Ale i tak po Wawie pewnie będziesz jeździł na HT ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie myslalem. Wychodze z zalozenia ze mam rower HT a szukam czegos bardziej do jazdy w trudnym terenie. Chce wiecej jezdzic w gorach.

 

To pomyśl a przede wszystkim przemyśl sprawę co do skoku. Do czego według Ciebie służy HT jak nie do poważnej jazdy w górach?? Jedyna różnica w stosunku do fulla to mniejsze prędkości na niekorzyść HT. Na marginesie to jak się lubi podjazdy to się nie kupuje roweru o tak dużym skoku. To, że się da podjechać o niczym nie świadczy bo liczy się przyjemność i jakość takiego podjazdu.

 

Najbardziej uniwersalny jest HT więc przestańcie pisać bzdury, że nie ma sprzętu na bardzo lekki/płaski teren i w góry.

 

Wyskocz sobie w konkretny teren i zobacz co chcesz robić a potem decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez jaj, HT to fajny rower, ale jazda nim po górach mało ma wspólnego z przyjemnością, raczej jest średnio przyjemna doświadczenie i główną różnicą nie jest wcale prędkośc.

Strasznie teoretyzujesz pisząc o podjeżdżaniu na fullu(jeździłeś kiedyś na fullu z prawdziwego zdarzenia dłużej niż parę minut?),  że niby podjeżdżanie technicznego podjazdu na HT jest przyjemne?? 

To że rower jest sztywny nie znaczy od razu, że jest też uniwersalny, zresztą nie ma takich, są tylko lepsze lub gorsze kompromisy, rower optymalny na mazowszu to w górach katorga i odwrotnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli już mamy teoretyzować to najbardziej uniwersalny jest sprzęt trail/AM o nieprzesadnym skoku.  I jednak full.

 

Odchudzonym da się przelecieć maraton, dociążonym (np. konkretne laczki, dropper) da się oblecieć góry i to w obie strony, nie zamęczy też na dłuższych tripach.

 

Reszta to technika i doświadczenie jeźdźca. BTW, full podjeżdża sprawniej od HT, chyba że mówimy o tylko o szutrach i asfaltach - ale chyba nie mówimy ;)

 

@MFC - przy Twoich aktualnych preferencjach imo max to 140-150 mm na średnim kole lub 120 mm na dużym.  Więcej to wybór opcji zjazdowej, której nie masz w planach.

 

Ewentualnie możesz rozważyć to co pisze TrzecieKoło, czyli jeden rower na miasto i płaskie, drugi to 160 mm na solidną jazdę w terenie.  Aczkolwiek jeżeli to drugie nadal miałoby oznaczać trzaskanie kilometrów w górę i w dół (z przewagą w górę), uważam że to jednak nie to.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MFC

 

Stoję przd identycznym wyborem jak Ty.

Po mazowszu śmigam na 29 fullu 120mm (Anthem) ale to rower wybitnie ścigancki, agresywny.

 

Zaczynam isę wkręcac w Beskidy i tam Anthem już niedomaga - brakuje skoku, jest stres o koła itp.  

 

No i zaczynasię dylemat - jeden do wszystkiego  - wtedy pewnie 140-150mm i masz wtedy AM które powinno spoko podjechać a także umożliwić przejechanie 90% zjadów w PL.

Albo dwa rowerki w wtedy "no compromise"  - 160mm 27.5  - czysty endurak - ale przeraża mnie że taka maszyna większośc sezony będzie stała w garażu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez jaj, HT to fajny rower, ale jazda nim po górach mało ma wspólnego z przyjemnością, raczej jest średnio przyjemna doświadczenie i główną różnicą nie jest wcale prędkośc.

Strasznie teoretyzujesz pisząc o podjeżdżaniu na fullu(jeździłeś kiedyś na fullu z prawdziwego zdarzenia dłużej niż parę minut?),  że niby podjeżdżanie technicznego podjazdu na HT jest przyjemne?? 

 

@Piksel ja latam po górach już blisko 20 lat więc słowo "teoretyzujesz" mnie bawi. Można się domyśleć od czego zaczynałem i jaki poziom sprzętu jest obecnie. Na fullu z dużym skokiem mi osobiście podjeżdzało się do dupy dlatego zastałem przy HT. Co do technicznych podjazdów to tak. To mi sprawia frajdę bo jest trudniej. Nie każdy jedzie w teren na rąbankę w dół i nie każdego to bawi.

 

Jeśli uważacie, że frajda z jazdy to min 140mm a najlepiej 160 to wasza sprawa ale na dzisiaj w tym terenie jesteście w mniejszości i bynajmniej nie jest to winna ceny roweru na pełnym zawieszeniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest dyskusja o idee tylko który rower będzie bardziej ok. Niestety brakuje kogoś kto jeździł by na obydwu markach i mógł kategorycznie powiedzieć że x czy y będzie lepszy.

Dla mnie niestety wybór Spectrala AL wynikał z finansów. A zresztą gdy go kupowałem nie było jeszcze nowego Striva w ofercie. 

Nie oceniam Mondrakera, nie jeździłem, nie widziałem testów więc polecam Spectrala jako uniwersalną maszynę na której w prawie każdy weekend zbieram siłę by przeżyć następny tydzień. 

 

Co myślicie o Fatbiku jako rowerze w góry. Taka wizja: opony 26x4", wideł 100 mm, sztyca regulowana, sztywniak oczywiście W karbonie z geo jak ścigało do XC? Mnie to jara. Tylko skoku mnie jakoś mało się wydaje, "to jest tak, że gdy mam co chcę wtedy więcej chcę" . Śpiewał Kazik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Na fullu z dużym skokiem mi osobiście podjeżdzało się do dupy dlatego zastałem przy HT

No widzisz, tobie, ja np. w góry nie jadę dla podjazdów, raczej traktuje je jako zło konieczne. Autor napisał, że lubi techniczne zjazdy, więc bez sensu jest wciskanie swojego zadnia, jeśli macie zupełnie inną filozofię jazdy. 

Patrzysz ze swojego punktu widzenia, a tymczasem autor tematu ma zupełnie inny.

 

 

Jeśli uważacie, że frajda z jazdy to min 140mm a najlepiej 160 to wasza sprawa ale na dzisiaj w tym terenie jesteście w mniejszości i bynajmniej nie jest to winna ceny roweru na pełnym zawieszeniu.

Nie uważam, żeby skok jednoznacznie identyfikował zastosowanie roweru, ale w jakimś stopniu to robi. 

Jestem w mniejszości, i co z tego? Autor też jest i chyba naszym zadaniem jest mu pomóc w tym nietuzinkowym problemie (w sumie bym się kłócił, czy faktycznie to jest mniejszość, ale mniejsza z tym). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beskid... Jeździsz 20 lat po górach i do tej pory uważasz że HT jest bardziej wydajny na podjazdach ? Albo łupiesz same szutry albo przez te 20 w ogóle się nie rozwinąłeś w jeździe i nadal wystarcza ci HT. A najgorsze jest to, że jeżdżąc na HT odradzasz fulla, o co kaman ? Na zasadzie: "jem tylko chleb i bułki ci odradzam, bo kiedyś jadłem i była niedobra".

Ja dla odmiany jeździłem po górach co sezon - po kilka wyjazdów kilku dniowych przez 14 lat na HT XC, od 4 lat na fullu i powiem krótko, żałuję że tak późno się przesiadłem. Razem 18 lat w siodle i baaardzo często w górach.
Proponuję pooglądać na Youtube lub udać się na jakieś zawody enduro w PL i na własne oczy zobaczyć jak można cisnąć podjazdy na fullu 150-170 mm. A najlepiej samemu spróbować. Owszem technika jazdy na fullu jest inna niż na HT i stanowi dla niektórych problem, nie potrafią pedałować, "pompują" zawieszenie zamiast kręcić korbą na okrągło, ale na to też jest sposób, nowoczesny full o skoku dajmy na to 150 mm jest wyposażony w propedale, kompresję, blokady, zmieniający się skok w amorze... cuda wianki do wyboru do koloru. Nie ma powodów do obaw, że taki rower nie da rady na podjazdach. Sam kiedyś stałem przed takim dylematem i trafiłem na ludzi którzy dali mi się przejechać. I wszystko w temacie. Sprzedałem swojego XC wycinaka w którego wierzyłem jak w obraz i więcej do HT nie wrócę. Jeśli full i zamiar jazdy w góry to bez pardonu bierz Coś pokroju 150-160, a koło 27,5 jest doskonałym wyborem. Ja na fullu przód 170 tył 160 mm trzaskałem nawet maratony po płaskim ! I niejeden golinoga był w ciężkim szoku. U Golonki też jechałem w górach z całkiem dobrymi pozycjami. Zainteresowanemu polecam forum endurotrophy.pl. Tam temat potraktują profesjonalnie bo tutaj opcja XC HT pojęcia nie ma o rowerach enduro.


MFC, poczytałem co piszesz i Ciebie ciągnie jak nic do enduro, całodzienne przejazdy, bywanie w górach. Na pewno skok 160 nie będzie przeszkadzał. Generalnie ja z podobnym setupem jeżdżę i w górach całodzienne wyrypy po traskach i łatwych i piekielnie trudnych, za każdym razem jak kończę taki dzień pełen jazdy i wrażeń cieszę się że mam co mam a nie jakiegoś dupiastego fullika 120/120 lub co gorsze HT...

A że mieszkam na stałe na nizinach to tutaj też jeżdżę na tym rowerze, wprawdzie mógłbym wziąć XC mojego syna, ale nie chcę, po prostu komfort i wydajność fulla i to właśnie z większym skokiem jest nie do pobicia, geometria pozwala na bardzo wygodne podróżowanie, a mam już swoje lata nie lubię mieć głowy niżej niż dupy jadąc rowerem :)

Na nizinach mój największy dystans to 186 km po leśnych ścieżkach, szutrach, piaskach, trochę podjazdów, zjazdów. Jechaliśmy w 10 osób, wśród nas byli maratończycy którzy jeżdżą na HT 29'' i często startują w maratonach Mazowia. Soory, ale tylko na ubitym szutrze i asfalcie mieli przewagę, ale jak tylko droga skręcała w las to w ich oczach widziałem dramat. Po takim dystansie na HT mieli zmasakrowane tyłki i przetrąconą psychikę.

 

Całkiem serio też uważam żeby pooglądać sobie na youtube jak ludzie podjeżdżają na enduro zawodach, bo tam nie tylko zjazdy są przecież. Oglądanie w jakimś stopniu przybliża możliwości tych rowerów, i to nie jest tak że trzeba mieć jakiegoś super skilla na podjazdy, wystarczy ogólna, dobra wydolność.

 


 

 

To pomyśl a przede wszystkim przemyśl sprawę co do skoku. Jedyna różnica w stosunku do fulla to mniejsze prędkości na niekorzyść HT. Na marginesie to jak się lubi podjazdy to się nie kupuje roweru o tak dużym skoku. To, że się da podjechać o niczym nie świadczy bo liczy się przyjemność i jakość takiego podjazdu.

 

Nie tylko o różnicę w prędkości tu chodzi, ale liczy się jeszcze bezpieczeństwo, a na trudnych technicznie trasach bardzo częśto jest tak że lepiej jechać szybko żeby pokonać np sekcję korzenną, trzeba mieć odpowiednio szybki najazd żeby rower "przebił się" przez taką szykanę, na HT tego nie zrobisz, po prostu staniesz w miejscu i tyle, o ile staniesz a nie ulegniesz poważnemu wypadkowi.

Poza tym, jak się lubi podjazdy to dlaczego nie mieć fulla o dużym skoku ? Przód najczęściej jest obniżany co wybitnie zmienia geometrię i podjazdy są po prostu normalką. Czy kolega Beskid ogarnia że geometria współczesnego fulla do enduro bywa bardziej wydajna na podjazdach niż HT ? Chyba nie bardzo. I o własnościach podjazdowych nie koniecznie decyduje właśnie ilość skoku w zawieszeniu tylko kąt np rury podsiodłowej, za to płaski kąt na główce wcale nie oznacza upośledzenia podjazdów.

Jeśli chodzi o jakość podjazdu i przyjemność... tu już po całości strzeliłeś sobie w stopę, może ty lubisz jak ci się omyka koło na śliskich korzeniach, jak tracisz przyczepność na technicznym podjeździe, jak tracisz prędkość bo tylnym kołem miota jak szatan... Jeśli tak lubisz to rozumiem dlaczego polecasz HT innym. Ja tak nie lubię, wolę płynnie i miękko wspinać się do góry i tylko słuchać jak zawiecha łyka wszystko po drodze, jedyne co muszę robić to lekko balansować ciałem, w porównaniu to podjazdów na HT niebo a ziemia.  

Na HT tylko odczucie masz inne z powodu bezpośredniego "czucia" terenu, wydaje ci się że jesteś bardziej szybki i zwinny, ale tak nie jest. W gruncie rzeczy tracisz energię na walkę z terenem zamiast zająć się podjeżdżaniem.

 


 

 

Wyskocz sobie w konkretny teren i zobacz co chcesz robić a potem decyzja.

 

Po zmianie roweru na fulla a było to wczesną wiosną nie mogłem pojechać od razu w góry, śnieg jeszcze leżał. Zmuszony byłem testować nowo złożony rower na nizinach, ale obfitują tu u mnie interwałowe podjazdy, strome, dość łatwe technicznie, ale sztywne i strome.  I co ? full szedł jak przecinak, a tracki gpx z tych samym przejazdów pokazały mi wyraźnie czym jechałem szybciej...

Kolejna sprawa, np single wokół jeziora, wiadomo, wąska ścieżka po płaskim usiana korzeniami i minimalnym podjazdami - tu to samo, szybciej, sprawniej wygodniej=bezpieczniej.

Potem był wyjazd w góry i zupełny szok. Mogłem prawie wszystko. I tylko złe wspomnienie kołatało się po głowie jak to na HT walczyłem najpierw na podjazdach a potem na zjazdach. I nie mam na myśli szutrów. Mój ulubiony teren to Masyw Śnieżnika, okolice Jeseników po czeskiej stronie. To są konkretne szlaki, wiele z nich na HT jest zwyczajnie nie przejezdna. 


Rower HT będzie lepszy na łatwych polnych/leśnych szlakach, na prostych technicznie podjazdach. Sprawdzi się np na rowerowych  turystycznych szlakach w Izerach, gdzie jest względnie równo a teren jest dość prosty. Ale już w tych samych Izerach zjazd np w Sępiej Góry czy czerwonym ze Stogu Izerskiego jest już katorgą, owszem możliwy do zjechania, ale soory, wolno i zachowawczo. Mam na myśli normalnych dobrze jeżdżących, na pewno jakiś pros z pierwszych stron na rowerze HT zrobił by to podobnie jak na fullu, ale umówmy się ilu z nas jeździ jak prosi ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie ma powodów do obaw, że taki rower nie da rady na podjazdach. Sam kiedyś stałem przed takim dylematem i trafiłem na ludzi którzy dali mi się przejechać. I wszystko w temacie. Sprzedałem swojego XC wycinaka w którego wierzyłem jak w obraz i więcej do HT nie wrócę. Jeśli full i zamiar jazdy w góry to bez pardonu bierz Coś pokroju 150-160, a koło 27,5 jest doskonałym wyborem. Ja na fullu przód 170 tył 160 mm trzaskałem nawet maratony po płaskim ! I niejeden golinoga był w ciężkim szoku. U Golonki też jechałem w górach z całkiem dobrymi pozycjami. Zainteresowanemu polecam forum endurotrophy.pl. Tam temat potraktują profesjonalnie bo tutaj opcja XC HT pojęcia nie ma o rowerach enduro.

 

Długośc Twej wypowiedzi powala ale bardzo mi pomaga. Czytam z zapartym tchem bo mało dziś takich którzy zamiast , e,a,e sklecą kilka trzymających się kupy zdań. Na szczęście ja jestem już od jakiegoś czasu po stronie fulla ale pierwsza miłośc powędrowała w stronę rasowego XC i dziś mając te 35 wiosen już mi zbrzydło trzymanie głowy niżej niż pośladów. Bardzo polubiłęm 29'tkę ale marzę o delikatniejszej geometrii, i otym żeby na rowerze nareszcie siedzieć.

CIagle jednak słyszę że skoro mieszkam na nizinach i w moich ukochanych beskidach bywam 6-7 razy w roku to nie ma sensu ładowac się w 160 z tyłu i 160z przodu bo mimo blokad kompersji zawsze będzie bujało. Ok niech buja więcej niż w Anthemie, mogę dojechać 15min później ale nich po 100km wycieczce zejdę z bananem na gębie:)

 

 

 

 

Poza tym, jak się lubi podjazdy to dlaczego nie mieć fulla o dużym skoku ? Przód najczęściej jest obniżany co wybitnie zmienia geometrię i podjazdy są po prostu normalką. Czy kolega Beskid ogarnia że geometria współczesnego fulla do enduro bywa bardziej wydajna na podjazdach niż HT ? Chyba nie bardzo. I o własnościach podjazdowych nie koniecznie decyduje właśnie ilość skoku w zawieszeniu tylko kąt np rury podsiodłowej, za to płaski kąt na główce wcale nie oznacza upośledzenia podjazdów.

 

Faktycznie z przodem to nie problem, skręcasz na 12-140 i jest super, gorzej z tyłem, przy dużym skoku na płaskich terenach propedal albo nawet blokada przez cały czas.

 

 

 

Mój ulubiony teren to Masyw Śnieżnika, okolice Jeseników po czeskiej stronie. To są konkretne szlaki, wiele z nich na HT jest zwyczajnie nie przejezdna. 

 

 

No i tu uderzyłeś w sedno. 

Śnieżnik to piękna sprawa, będąc tam trzykrotnie w tym sezonie nie omieszkałem podjechać sobie z Międzygórza do schroniska albo podejśc go od południowej strony. W sumie to teraz lepiej wspominam ciężkie podejścia a to dlatego że zjazdy były męczarnią - więcznie obchodzenie  przeszkód, wyhamowywanie bo przelot nad nimi był zbyt ryzykowny.

Dlatego szukam czegoć co pozwoli mi podjeżdżać 40min w spokojnym ale jednostajnym tępie a z drugiej strony pocisnąc po kamulcach bez stresu o zawiechę. 

Uważasz że do takich potrzeb ale kilka razy w roku warto zafundowac sobie tzw.allroundera z 140mmT 160(do 140)P i czerpać radość zarówno na płaskich singlach jak i te parę razy w Sudetach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się wtrącę mimochodem, że nie mogę się pozbyć wrażenia iż skok stał się dla większości jakimś fetyszem i tylko on decyduje o wartości roweru.

 

W rzeczywistości ważniejsza jest geometria, a najważniejsza jest technika, bo to ona określa co możemy zrobić z rowerem i na ile cieszyć się jazdą.

 

Dlatego uważam, że najlepszym wyjściem dla człowieka z nizin, który bywa w górach okazjonalnie, jest allrounder z rozsądnym skokiem i praca nad umiejętnościami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sol

 

dwie linijki a mądrze i na temat.

takie wtrącanie się lubię - dał byś radę podrzucić jakieś swoje typy, nie chodzi mi o rower "najlepszy" (bo takiego nie ma) ale twoje zdanie, za czym się oglądac jako allrounderem na niziny z okazjonalnym wypadem w góry...

ROzsądny skok - podał byś przedział na przód i tył?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...