Skocz do zawartości

[napęd] (prawie) bezobsługowy napęd w mieszczuchu


MikeSkywalker

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę taki temat założyć bo już mnie trafia. 

 

Podczas jazdy problem praktycznie nie istnieje, przy odpowiedniej korbie można nieco odsunąć zębatkę od jej ramienia, do tego owinąć spodnie odblaskiem i nie jest źle.

 

Gorzej z parkowaniem i przestawianiem szczególnie w mieszkaniu gdzie często trzeba przeciskać się między drzwiami, stołem a innym rowerem - prędzej czy później jakieś spodnie są uwalone smarem.  :wallbash:

Owszem, można dbać o nieskazitelną czystość napędu, stosować tylko "suche" smary ale nie ma na to czasu sił i pogody. Odkąd przeszedłem na singla i tak jest nieźle - co pół roku zmieniam zębatki z łańcuchem, czasem czymś posmaruje i generalnie mam napęd w d*pie.  

 

 

Czy jest jakieś rozwiązanie napędu w rowerze miejskim niewymagające częstych serwisów, przede wszystkim NIEBRUDZĄCE i w miarę tanie?

 

Wał kardana jest drogi, wymaga zastosowania specjalnej ramy, jest dość ciężki i przede wszystkim mało popularny. 

 

Pasek napędowy - też wymaga specjalnej ramy i też jest drogi co w mieszczuchu nie jest rozwiązaniem pożądanym. 

 

Łańcuch - znienawidzony, ciągle brudny ale tani i pasujący do większości ram. 

 

 

Jedyne co przychodzi mi do głowy to pełna osłona łańcucha w holenderkach - pytanie tylko jak często w jej przypadku trzeba smarować/naciągać łańcuch i na ile jest to upierdliwe no i najważniejsze - czy żeby ją mieć muszę przesiąść się na damkę czy można takie rozwiązanie wprowadzić przy ramie MTB/szosowej.

 

Kupił bym skuter ale pomijając koszty utrzymania i paliwa do mieszkania go nie zaparkuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety montaż haków na rowery nie wchodzi w grę, dodatkowo jeden którym ciągle wyjeżdżam garażuje w przedpokoju. 

 

 

 

Nie mam osłon,łańcuch nasmarowany,jasne spodnie i nic nie ma,a ciagle spodnie ocierają o łańcuch+ w domu tez bez kłopotów

No f*cking way! Prędzej czy później zbierze się brud i spodnie uwalone. No i wspominałem że to rower miejski czyli jeździ cały rok, czy deszcz czy śnieg. 

 

Popytam w sklepach o te pełne osłony, nie sądziłem że są do kupienia jako opcja i to jeszcze w różnych rozmiarach. 

 

 

 

Istnieją pełne osłony blatów korby i one powinny załatwić sprawę.

Mówisz o czymś takim? 75530371_oslona-lancucha-trekking-48t-pr

Bo korzystałem w jednym rowerze i wiecznie były z tym problemy aż całkiem się połamała. System mocowania jest bardzo niestabilny. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mówisz o czymś takim?

Jak mówił o pełnej osłonie, to pewnie o czymś takim. Mam podobną, wszystko czyste, minus jest taki, że w ogóle przy tym nie smaruję łańcucha, ale z drugiej strony przecież mniej sie brudzi. No i oczywiście to tylko do singla lub piasty wielobiegowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam podobną. Składa się z trzech części. Do nasmarowania łańcucha wystarczy zdjąć jedną (na zatrzask). Aby zdjąć całość trzeba odkręcić 2 (aż dwie!) śrubki i zwolnić 2 zatrzaski.

Przez ostatnie 2 lata (8tys. km) łańcuch smarowałem 1 raz (drugi raz prawdopodbnie był smarowany w czasie przeglądu).

Osłony są dostępne w różnych rozmiarach, wzorach i kolorach. Na klasycznych holenderkach ("omafiets") lepszych firm, osłona jest skórzanym pokrowcem naciągniętym na stalowy stelaż.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo korzystałem w jednym rowerze i wiecznie były z tym problemy aż całkiem się połamała. System mocowania jest bardzo niestabilny.

 

I generalnie w zupełności nie zdaje egzaminu. Jeździłem z taką osłoną przez bagatela 8 tyś km. Chroni jedynie ubranie przed ubrudzeniem/wkręceniem się w napęd. Nie widziałem pełnej osłony do rowerów z przerzutkami zewnętrznymi. Pozostaje DIY lub przesiąść się na klasycznego holendra z pełną osłoną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obadajcie wynalazek w mojej  'zimówce' :D

to jest chyba nawet fabrycznie zamontowane..wygląda jak geyoza (koloru nie komentujemy   :D )  ale spełnia swoje zadanie,

nie demontowałem tego bo chciałem właśnie sprawdzić jak to działa.

Dziś  60km po mokrych ulicach i małych kałużach -  lekko wilgotne tylko czubki butów, ale wiadomo  - to wina braku chlapacza który by powstrzymał rozbryzg z kałuż, z boku nogawka sucha i czysta, a obciera się , bo jeżdżę w dość luźnych spodniach trekkingowych w taką pogodę.

także na jesień/zimę jestem w stanie przeboleć wygląd i używać tego - nawet nie zmieniałbym tego na plastik bo jest pancerne ;)

 

rzeczone coś:

image_url-162683-1412861508.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jedyne co przychodzi mi do głowy to pełna osłona łańcucha

 

A czy podoba Ci się taka pełna osłona łańcucha Hebie Chainglider do Twojego singla?

 

http://www.rowerystylowe.pl/p-1546/oslona-lancucha-hebie-chainglider 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

działa, nawet awaryjnie  , nawet bez  'minimalnego dosunięcia klocków do obręczy'  - bo wcale nie są idealnie proste   -   klocki to jakieś czerwone miękkie shimano zdaje się  (na ramieniu V-ki napisano DeoreLx). Dziś na mokrym też jakoś dawało radę - chociaż na pewno jest mniejsza moc niż przy mini-V. Pewnie minimum błota by je rozłożyło na łopatki, ale na miasto są ok - w sumie przeciskam się w korkach i hamuję często więc tragiczne być nie mogą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A czy podoba Ci się taka pełna osłona łańcucha Hebie Chainglider do Twojego singla?

 

Podobać podoba, trochę sporo kosztuje bo 150 zł z końcówką ale wygląda nieźle. 

 

 

także na jesień/zimę jestem w stanie przeboleć wygląd i używać tego - nawet nie zmieniałbym tego na plastik bo jest pancerne

 

Ciekawy patent, niewykluczone że nad czymś takim w zimówce pomyślę tylko może w jakiejś bardziej ascetycznej formie żeby się prawie w oczy nie rzucało. W których miejscach jest to zamocowane do ramy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- tył na dolnym ramieniu tylnego trójkąta w najniższym widocznym na fotce miejscu , coś jakby opaska, ale chyba 'solidna blaszana'

- z przodu stety-niestety (wygląda właśnie dlatego mi to na fabryczne) ma mocowanie na srubę z boku skośnej rury ,pewnie dzięki temu jest bardzo sztywne

 

pierwsze co mi przyszło do głowy to żeby to zastąpić jakimś plastikiem, zmienić kolor, ale cały ten rower jest w kolorze 'wunderbaum' :D więc pewnie już tak zostanie , brakuje mu jeszcze wspomnianego chlapacza z przodu ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...