Skocz do zawartości

[Zima] Jak się nie ubierać jesienią.


Jaca911

Rekomendowane odpowiedzi

A ja uważam, że sporo zależy od przyzwyczajenia do niskich temperatur - nazwijmy to "zahartowania".

Zauważcie, że gdy jesienią trafi się pierwszy chłodny dzień z temperaturą w okolicach +10C, to każdy szuka jakiejś kurtki "bo zimno". A jak na wiosnę po mrozach wyskoczy pierwszy dzień z tymi +10C temperaturą, to wszyscy noszą kurtki w rękach "bo gorąco".

 

Ponadto czasem trudno przewidzieć jaka będzie temperatura za kilka godzin. Kilka dni temu wyskoczyłem wieczorem na rundkę po warszawie w krótkich obciślakach - na początku ok, ale później zmarzłem niemiłosiernie. Nauczony doświadczeniem wczoraj założyłem na nie leginsy - uparowałem nogi we własnym pocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wiele osób dziwi się, bo nie mają punktu odniesienia. Dla kogoś, kto nie jeździ (lub jeździ mało) dziwnym się wydaje, że przy temperaturze 10 stopni można mieć tylko cienką bluzkę, a nie jesienną kurtkę

 

Ale to nie jest powód do ciągłego zawracania gitary takimi pytaniami i patrzeniem jak na wariata. Mnie kompletnie nie interesuje w czym kto chodzi czy jedzie w takim terenie.

 

Co do jazdy w niskich temp w krótkich gaciach to wiadomo, że przy stałej poniżej powiedzmy 10 stopni jest to lekkie nieporozumienie. Inaczej jest w moim przypadku gdzie często panuje inwersja. Wysoko jest prawie gorąco a w dolinie lekko powyżej 0 stopni. Nie ma nic gorszego jak wpaść w taką temp jak się jest całym mokrym od potu. Dlatego wolę lekko zmarznąć niż się przegrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy się ubiera jak mu dobrze.

Inaczej się ubieram na spokojną jazdę (cieplej) a inaczej na interwały (lżej bo szybko się rozgrzewam ale muszę mieć coś do zarzucenia na siebie jak skończę trening, żeby nie zmarznąć wracając), inaczej na szosę (wiatr) a inaczej do lasu.

Więc w ogóle temat jest IMO idiotyczny i do zamknięcia bo tylko wywołuje niepotrzebne emocje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I jeszcze jedno pytanie czy każdy tak się ubiera jak mu wygodnie czy tak jak mu się wydaje, że tak się powinno bo przeciesz jesień. Dwa dni temu (w Krakowie +24C) odbieralem dzieci ze szkoły w letnich spodniach, koszulce i w klapkach. Wokoło ludzie ubrani jesiennie lub nawet zimowo. A przecież przy takiej pogodzie w lipcu chodziliby w krótkich spodenkach.

Jak wychodzili rano do pracy to pewnie bylo 10 jak nie mniej stopni, więc nic dziwnego, że się ludzie ubierają jesiennie.

 

 

 

A obok na holendrze jedzie hipster w dżinsach, w koszulce i rozpiętym sweterku. Co ciekawe to tych w ciuchach zimowych na rowerach MTB jest przewaga.

Wytłumaczenie jest proste, po prostu ciepły ciuch był odpowiedni na daną temperaturę, a hipsterzy stwierdzili, że trzeba rozpiąć swetry bo ciepłe ciuchy stały się modne w sezonie jesiennym, a przecież oni muszą pod prąd ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niby prawie środek piździernika a ja ciągle w spodenkach śmigam ... :P

Ja także. Aż strach pomyśleć co by było gdybym wyjechał bez spodenek :woot: i przejechał w okolicy przedszkola. Zapewne rodzice odprowadzający swe pociechy by mnie szybko ściągnęli z roweru i z linczowali za szerzenie zgorszenia :woot: . Tak więc czy to lato czy zima zawsze jeżdżę w spodenkach :thumbsup: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w weekend jeździłem w kurtce. Wiedziałem, że z koleżanką raczej zasuwać nie będę... i wcale mi zbyt ciepło nie było, wręcz przeciwnie, postój na trasie wymagał dodatkowego rozkręcenia. A na trasie widziałem nawet człowieka w krótkich gaciach, których w życiu bym przy tej temperaturze nie założył nawet jakbym miał zasuwać.

Ile jeszcze będziemy się rozwodzić nad tematem, żeby dojść do wniosku, że każdy ubiera się tak jak mu pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w weekend jeżdżąc na rowerze i kręcąc się koło domu miałem krótkie spodenki i samą koszulkę. W pewnym momencie koszac trawę bylemnawet spocony. A po powrocie z przebiezki musiałem wykręcić koszulkę.

Koło mojego domu przebiega szlak rowerowy i ludzie na rowerach prezentowali pełen przekrój ubiorów od eskimosa po kenijskiego biegacza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miniony weekend wybrałem się na zorganizowaną wycieczkę. Było ponad 30 uczestników, którzy prezentowali różne sposoby ubierania się na rower. Temperatura oscylowała od 7 st C do około 15 a ubiór był od krótkich koszulek i spodenek po kominiarki i kurtki zimowe. Oto mały przykład.

 

10301122_721482974572016_810110896240690

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...