Skocz do zawartości

[samochód]Wrażenia z nocnej jazdy samochodem w trasie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jeździć swoją szosą emerytem kocham i robię to gdy tylko mogę (trzeba sobie tylko zaplanować wcześniej drogę) - nienawidzę raczej nieprzemyślanej infrastruktury rowerowej (która co prawda idzie ku lepszemu), bo wychodzę z założenia że jak coś się robi, to trzeba to zrobić dobrze - w przeciwnym wypadku trzeba będzie znaleźć czas by zrobić to jeszcze raz. Wcześniej jeżdżąc na góralu czy turyście w ogóle nie zwracałem uwagi na stan dróg rowerowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawiść to przesada, ale warto zmieniać myślenie, bo wiele DDR-ów to totalna porażka i ja się nie zgodzę, że trzeba przyjmować wszystko z dobrodziejstwem inwentarza, trzeba wskazywać bzdury i totalną niekompetencję zarządców i żądać zmian.

Tylko my rowerzyści możemy zmienić sieć drogową, aby była lepsza dla rowerzystów, a nie czekać na to, iż się uda komuś trafić w oczekiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pobocze wcale nie musi być bezpieczne, bo np. kierowca czym ma szerszą drogę tym ma cięższą nogę. Naoglądałem się już tyle na krajowej 7, że jednak wolę, żeby nie było poboczy.

To jest patologia co piszesz.

Na takich szaleńców jest rada - kamerka i wysłanie nagrań na Policję. Niestety trzeba się osobiście pofatygować na komendę aby złożyć zeznanie, ale trudno - może taki świr jak zapłaci mandat to będzie potem uważał. Co być może ocali komuś życie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@realkrzysiek, Moim zdaniem wyciągasz niewłaściwe wnioski. 7-ka jest niebezpieczna nie dlatego, że jest szeroka i ma pobocza, tylko ze względu na natężenie ruchu. Idealnym kontr-przykładem jest tutaj DK62 na odcinku Płock<-->Nowy Dwór Mazowiecki. W ciągu 2 miesięcy byłem świadkiem trzech ciężkich wypadków, w tym jeden z użyciem śmigłowca LPR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony niby nie stać, ale z drugiej o wiele kosztowniejsze inwestycje robi się bez przemyślenia i wyrzuca pieniądze w błoto. A nawet odnosząc się do tras rowerowych czy chodników, sam potrafię w swojej okolicy znaleźć co najmniej kilkanaście takich miejsc, z których nie korzysta dosłownie nikt. Jak przewinie się dziennie 20 czy nawet 50 osób to jest max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 to całkiem sporo, najgorsze są DDR-y, gdzie wszyscy ją omijają, nawet osoby na holenderkach, które jeżdżą właściwie tylko po ścieżkach i chodnikach w tych miejscach suną ulicą, takich mam parę w swojej okolicy. (możliwe, iż to przebiegli strażnicy miejscy szykują się na łupy ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... chyba żyję w innej rzeczywistości.. wg mnie nie poprawiło się ni ciut. Ba,zauważyłem tendencję "profesjonalnych inaczej" bikerów pomykających na swoich wypasionych rumakach, oczywiście bez oświetlenia -bo to nie pasuje do w pełni profesjonalnego wyposażenia jakże wypasionego roweru. No bo węgiel/fuul/29/27,5/26/szosa z lampką??!! Nie przystoi!!!!

Ech...jakiż to FAUL profesjonalizm u nas rządzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobocze wcale nie musi być bezpieczne, bo np. kierowca czym ma szerszą drogę tym ma cięższą nogę.

 

Są też takie drogi jak np. Warszawa-Lublin, gdzie niektórzy kierowcy notorycznie jadą poboczem. To chyba lokalny lubelski zwyczaj, że wolniejszy (czytaj jadący przepisowo) nie ma prawa zajmować całego pasa ruchu.

Temat można ciągnąć w nieskończoność, a na drogach i tak nie będzie poprawy, nawet jeśli odejdzie starsze pokolenie które uczyło się jeździć na pojazdach z gaźnikiem. Już w tej chwili mają godnych następców młodego pokolenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na potwierdzenie moich słów - wczorajszy wieczór. Droga zielonka-wołomin (mazowieckie) godzina 18.30. Zachmurzenie duże, ciemno jak w d..... . Z naprzeciwka pcha się na mój pas auto. Zastanawiam się ki wój. I co?? Omija w ostatniej chwili 2 DEBILI (taka prawda) na szosach - ZERO jakiegokolwiek oświetlenia, odblasków...czegokolwiek. Autentycznie nie było ich widać, na tym odcinku nie ma żadnego oświetlenia ulicznego. 

Panowie "profesjonaliści"..... (apel do myślących inaczej)..... Qźwa rozsądku trochę !!! jak wam zejdzie 1 punkt z lansu "pro" i zamontujecie lampeczki świat się nie zawali !!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj koło 18-ej - trzypasmowa Al. Krakowska w Warszawie, duże natężenie ruchu. Zmieniam pas ze środkowego na prawy, bo mam zamiar zaraz odbić w tą stronę i od razy musiałem gwałtownie dać po heblach. Czarny rowerek, czarne obcisłe gacie, czarna obcisła bluza, zero światła, zero odblasku. Totalny debil. Ja tamtędy rowerem nawet za dnia jadę oświetlony jak choinka. W takich chwilach zastanawiam się, czy przypadkiem lycra na tyłku nie powoduje jakimś tajemnym sposobem ocisku na mózg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...