Skocz do zawartości

[zegarek] czy bardzo przeszkadza?


c1ach

Rekomendowane odpowiedzi

Jako iż mój licznik leży teraz sobie gdzieś pod Wrocławiem, postanowiłem że to będzie kamień milowy i nie kupię następnego. Liczenie kilometrów już od dłuższego czasu miało bardzo niski priorytet w mojej jeździe, stąd taka esperymentalna decyzja ;)

 

W związku z tym przydałby mi się zegarek. I tutaj się zastanawiam - czy zwykły sportowy zegarek bardzo przeszkadza w czasie jazdy na szosówce ?

Nie chcę aby zegarek mi uciskał nadgarstek lub ograniczał ruchy. Niestety zwyczajnie nie mam zegarka żeby przetestować  :laugh:

Może ktoś jeździ z zegarkiem i się wypowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, zegarek mi nie przeszkadza. Czasem jeżdżę z biegowym garminem (wielka buła), a czasem z delikatnym klasycznym tissotem. Żaden nie przeszkadza.

 

Zresztą kiedyś każdy kolarz jeździł z zegarkiem na ręku.

http://www.barcelonetabikes.com/wp-content/uploads/2013/08/eddy_merckx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zdejmuję zegarka do jazdy na rowerze. Od lat używam Casio G-shocków które małe nie są, do tego mają dosyć kanciastą obudowę, lekkie również nie są. Żaden z tych czynników nie przeszkadzał mi w czasie jazdy, ani na asfalcie ani w terenie.

Pozostaje jeszcze pytanie który dokładnie zegarek - bo rozrzut wielkości (choćby wspomnianych Casio) - jest bardzo duży.

Proponowałbym wybór zegarka z paskiem, nie z bransoletą - ta lubi czasami przycinać włosy na nadgarstku, jest też zazwyczaj "ostrzejsza" na krawędziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym, czy będzie przeszkadzał, czy nie, decyduje w głównej mierze pasek.

Bransoletę łatwo zgubić - pod wpływem drgań lubi się rozpiąć, poza tym sztywna, zimna, nieprzyjemna.

Skórzany - raczej OK.

Najbardziej powinna pasować plastikowo-gumowana wariacja, taka jak w pulsometrach. Dobrze przylega, nieciężka.

 

Osobiście zabieranie takiego klasycznego zegarka na rower uważam za czelendż dla losu ;)  W razie choćby lekkiej gleby, szkiełko przytarte lub potłuczone.

Ale plastikowe a la pulsometry - czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skórzany pasek podczas wysiłku? No litości :) Zapoci się, będzie śmierdział i szybka wymiana konieczna. Nawet używając "cywilnie" pasek trzeba co jakiś czas wymieniać. Jak do sportu to tylko i wyłącznie gumowy. Bransoleta również jest bez sensu w przypadku aktywności fizycznej, bo niewygodna, albo będzie uciskać albo będzie za luźna i zsunie się za nisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można jeździć ze "zwykłym" (non Garmin/Polar itd.) zegarkiem na ręce... Dramat jeśli chodzi o wygodę nie mówiąc o wyglądzie.

 

Ja jeżdżę w Polarze RCX5 i jest spoko, nic nie uwiera, nie telepie i nie zajmuje pół ręki.

Drogi kolego, nie bądzmy snobistyczni. Kwestii "wyglądu" nie podejmuje, bo to.... (pierwsze zdanie w moim poście), ale napisz czym różni się wygodą dopasowany lekki zegarek elektroniczny od tych dedykowanych wymienionych przez Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...