Skocz do zawartości

[pedały] spd czy moze platformy do agrsywnej jazdy


Ronol

Rekomendowane odpowiedzi

Serwus, jedze w zwykłym pedałach na niedawno zmianionym sprzecie... 

 

Tak chciałem Was zapytac - obecnie mam podstawowy pedały alu w Cube LTD PRO

 

i teraz tak w sdkach nie jezdziłem, ale też z drugiej strony jedze dość agresywnie i juz mialem kilka akcji szybkiego "zejscia"z roweru przed konkretną glebą :) 

w sdkach pewnie bym leciał z rowerem...

 

Innymi słowy - nie czuję kompletnie roweru...nogi mi sie dość często odrywaja od pedałów  - i przede wszystkim sa za małe 

Obawiam sie,ze w spd moge miec lekki kłopot  -  wiem,ze ten moj Cube nie jest fulem i nie moge od niego oczekiwać grawitacji  miedzy drzewami...

 

no ale  w co celowac spd ? platformy do free lub dh ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy jak faktycznie sie poruszasz na tym sprzecie ..Ja bym Ci polecil SPD bo one pozwalaja wlasnie na zapanowanie nad rowerem,lepsza kontrola nad nim i sa bezpieczniejsze, nie zleci Ci noga z nich w czasie jazdy po wybojach czy kamieniach..Jednak jezdzac miedzy drzewami i w dodatku w ciezkim terenie, moga  powodowac zagrozenie i wtedy lepiej miec platformy..Zalezy co dla kogo ,jesli sie nauczysz jezdzic w SPD i przywykniesz do polaczenia z rowerem to bedzie to plus ,ale moze lepiej i bezpieczniej bedziesz sie czul nie przypiety do roweru..

Zaleta SPD jest takze lepsze przekazywanie sily na korbe a tazke komfort jazdy pod strome wzniesienia..Zawsze mozesz kupic platformy polaczone z spd sa tez takie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że mimo wszystko bezpieczniejsze byłyby platformy plus buty z płaską podeszwą. Jak piny dobrze złapią to przy minimalnym pochyleniu stopy można pedał ciągnąć w górę niczym SPD. Proponowałbym rozbić te 500 zł na pół i za jedną część kupić platformy a za drugą buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

no ale w co celowac spd ? platformy do free lub dh ?

 

Wszystko zależy od tego jak dużo jeździsz. Jeżeli jeździsz mało, powiedzmy mniej niż 2000 km rocznie, to nie ma sensu wchodzić w SPD. Próbowałem jeździć z tym systemem przez 2 sezony. Trudno się przyzwyczaić i jazda staje się asekuracyjna. Wróciłem do platform. NS Bikes Aerial to fajne i lekkie platformy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej niz 2 tys i nie ma sensu sie ladowac w SPD?? Nie kazdy potrafi sie przyzwyczaic i to ze Ty akurat miales z tym problem nie znaczy ze ktos inny bedzie mial ten sam..Ja niechetnie podchodzilem do SPD ale jak juz zdecydowalem sie to za nic w swiecie bym nie zmienil..Najlepsze kilometry w SPD przejechalem na poczatku przygody,bylem tak zafascynowany ze wjechalem na wiekszosc szczytow ktore wczesniej wydawaly mi sie zbyt meczace..SPD dla kogos kto jezdzi duzo po gorach i chce pokonywac wzniesienia sa najlepszym rozwiazaniem..Fakt faktem ze jesli preferuje sie agresywna jazde w dol typu FR to lepiej zainteresowac sie platformami albo polaczeniem tych dwoch systemow..Nie uwazam jednak ze wybor pedalow zalezy od ilosci przejezdzanych kilometrow w ciagu roku bo to bzdura!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz zdrowe kolana to polecam spd na który już 2 lata śmigam i jak mi zdrowie pozwoli to przy nich zostanę. Posiadam rowery mtb i crossa  w obu zamontowane spd, najbliższych planach jeszcze szosa oczywiście z spd :) Co do samej jazdy to zależy od osobistych preferencji, więc jak masz możliwość wypróbowania jazdy  w tych pedałach np. u kolegów i przyjaciół to polecam taki test. Nie będzie on w 100% wiarygodny gdyż do zatrzasków trzeba sie przyzwyczaić a czasami kilka gleb zaliczyć :whistling:  Jeśli zdecydujesz sie na spd to polecam na początek dokupić bloki wielokierunkowe ( łatwiejsze wypinanie buta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwazam jednak ze wybor pedalow zalezy od ilosci przejezdzanych kilometrow w ciagu roku bo to bzdura!

 

Nie jest bzdura, gdyż trzeba się przyzwyczaić. A jak to zrobić inaczej niż jazdą? Siłą woli tego się nie osiągnie. Mówimy o agresywnej jeździe, a nie o rekreacyjnym turlaniu się po leśnych ścieżkach. Do rekreacji wystarczy potrenować przez tydzień czy dwa wypinanie i to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden sie przyzwyczai po 100 km a inny nigdy ..Ja po 40 km pojechalem na szlaki gorskie.Wjechalem na skrzyczne co bylo wspaniale z spd a potem pojechalem szlakiem Stanislawa Huli na przel Karkoszcoznke..Jak znasz ten szlak to wiesz ze nie jest to turlanie sie po lesnich sciezkach..Owszem zaliczylem glebe i w niektorych miejsach schodzilem z roweru ale dalo sie?? Od tamtej pory jezdze w spd wszedzie i nie mam z nimi problemu..Nie mozesz kogos zniechecac do spd bo Tobie akurat ciezko bylo sie przyzwyczaic..Znam kolesi co we FR jezdza w spd pokonujac takie trasy ze nie jeden turysta by tam na pieszo nie zszedl..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie mozesz kogos zniechecac do spd bo Tobie akurat ciezko bylo sie przyzwyczaic

 

Podobnie jak Ty zachęcać, gdyż sobie udało się od pierwszego wpięcia... Prawda zapewne jest gdzieś po środku. Moim zdaniem sprawa dość indywidualna. Spróbować zawsze można, ale ja akurat swoje zdanie na ten temat sobie wyrobiłem i wyraziłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi z czym będzie Ci lepiej (wygodniej/bezpieczniej) przy Twoim stylu jazdy. Nie ma na to wpływu ilość przejechanych km rocznie. 

Jeśli zdarzały Ci się awaryjne "zejścia" z roweru w tempie błyskawicznym to może faktycznie platformy.

 

 

To zalezy jak faktycznie sie poruszasz na tym sprzecie ..Ja bym Ci polecil SPD bo one pozwalaja wlasnie na zapanowanie nad rowerem,lepsza kontrola nad nim i sa bezpieczniejsze, nie zleci Ci noga z nich w czasie jazdy po wybojach czy kamieniach..Jednak jezdzac miedzy drzewami i w dodatku w ciezkim terenie, moga  powodowac zagrozenie i wtedy lepiej miec platformy..Zalezy co dla kogo ,jesli sie nauczysz jezdzic w SPD i przywykniesz do polaczenia z rowerem to bedzie to plus ,ale moze lepiej i bezpieczniej bedziesz sie czul nie przypiety do roweru..

Zaleta SPD jest takze lepsze przekazywanie sily na korbe a tazke komfort jazdy pod strome wzniesienia..Zawsze mozesz kupic platformy polaczone z spd sa tez takie..

Panowanie nad rowerem to nie kwestia bycia wpiętym a odpowiedniej techniki. W wielu ostrzejszych odmianach mtb jak też nie tylko mtb, gdzie wykonuje się ewolucje, akrobacje i temu podobne rowerzysta nie jest wpięty. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś po pokonaniu wspomnianych 2000 km nadal ma problem z dogadaniem się z spd to raczej widziałbym problem w niewyuczeniu się nawyków, bardzo prostych. 

Jestem bardzo ułomny manualnie, wyrabianie zautomatyzowanych odruchów zajmuje mi bardzo dużo czasu (choćby kwestia poruszania się samochodem :) ), espedów nauczyłem się w kilka dni. 

Szkoda byłoby mi marnować 2000 km na nauczenie się obsługi i korzystania z czegoś w gruncie rzeczy tak prostego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Innymi słowy - nie czuję kompletnie roweru...nogi mi sie dość często odrywaja od pedałów  - i przede wszystkim sa za małe 

Jest temat rzeka na EMTB  odnośnie dylematu SPD/platformy ale bardziej pod kątem enduro. Tylko że linku nie mogę znaleźć. 

 

Generalnie wniosek był taki że jeśli nie czujesz roweru czy wypadasz z pedałów to nie ma co pchać się w SPD czy inny system. Najpierw trzeba ogarnąć technikę a potem można próbować korzystać z dobrodziejstw bloków. 

 

Inną sprawą jest to że wypadasz ze zwykłych pedałów które trzymają nijak. Ja na Twoim miejscu spróbował bym na początku platform. Bo z nich chociaż wciąż można się szybko ewakuować czy po prosto podeprzeć but się trzyma w porównaniu do zwykłych.

 

Używałem tylko NS Aerial ale śmiało mogę polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jestem bardzo ułomny manualnie, wyrabianie zautomatyzowanych odruchów zajmuje mi bardzo dużo czasu (choćby kwestia poruszania się samochodem :) ), espedów nauczyłem się w kilka dni.

 

To czy się człowiek nauczy w dzień czy w miesiąc niewiele zmienia, w kwestii wyrobienia pewnych odruchów. Chociażby oceny wypięcia we właściwym momencie... Jeżeli jeździ się mało, to moim zdaniem nie ma szans na wypracowanie niezawodnych odruchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez spiny :) 

spieszę z odpowiedzią :) 

Generalnie to jasna sprawa,ze sam musze zdecydwac :) ale wolałem podpytać bo czasami człowiek nie ma wiedzy, ze są np pedały pltofrmy z spd w jedny...dywaguje... czaicie... 

 

Powiem Wam jak jezdze o ile w miescach gdzie jest asfalt to jakos nei wywijam..zbyt mocno bo na saflcie dobrze sie rogrzewa nogi, ale jakies objazdy sporych akwenów wolnych ... no ni w ząb nie potrafię tam wolno jezdzić..  :) 

Zawsze mam conajmniej dwie...4 sytuacje w których w spd byłą by gleba az miło,,a tam ni rózno tylko wystajce korzenie a spac rowerem i dajmy na to ramieniem na taki korzeń...to mogę juz nie wsta nigdy ..miałem jedna sytuacje,,gdzie rowerem pofrunąłem jakies 1,5 metra beze mnie... :) naszczesnie wleciał prosto w krzaki i na nich sie zatrzymał.. ja cały fartem, rower tez :) 

 

stad moje pytanie  :)  o pedały bo na obedznych standardowych jest powiem lekko... średnio ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

awsze mam conajmniej dwie...4 sytuacje w których w spd byłą by gleba az miło

A skąd wiesz, że na SPD byłaby gleba? Skoro do tej pory nie jeździłeś to nie wiesz czy by była czy nie. Ja swoje SPD Time'a zamontowałem na początku tego sezonu właśnie po to, żeby się nie wywalać. Miałem ten problem, że wypadałem z roweru, że mało sobie jaj nie stłukłem o ramę bo mi się noga ześlizgnęła. I na SPD tego nie ma. Wypinania trzeba się nauczyć. Ja opanowałem tę sztukę po tygodniu i teraz nawet nie myślę. Oczywiście zdarzyć się może że nie zdążysz się wypiąć, ale równie dobrze na platformach zdarzyć się może że się na niewielkim podjedzie uszkodzisz bo tylne koło obróci się gwałtownie na śliskim korzeniu. Poza tym, jak pisali koledzy wszystko zależy od tego gdzie i jak jeździsz. Jak na maratonach MTB widziałem co goście robią na sztywniakach w dół będąc wpiętymi w pedały. Uwierz mi głowa sama do ukłonu się skłaniała - szacun dla nich.. SPD uczą myślenia na trasie, uczą planowania przejazdu i mimo wszystko wielokrotnie pomagają wyjść z opresji, szczególnie tam gdzie noga samoistnie spada z pedała.

 

 

PS. Staraj się pisać bardziej po polsku, bo się tego czytać nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakże inaczej nabyć technikę niż przez regularną jazdę... [/q

 

Owszem ale jak nabrac tej wprawy skoro Ty juz z gory zakladasz ze nie ma sensu jesli ktos nie robi 2 tys km roczne?? Przeciez 2 tys rocznie to naprawde taki dystans ze ja namawialbym do zainwestowania w SPD..Sa rowerzysci ktorzy kupuja pierwszy rower z pedalami SPD i daja rade choc wczesniej nie jezdzili nawet na zwyklych pedalach zbyt czesto..Wszystko zalezy od tego czego Ty oczekujesz..Ja jestem mega zadowolony z SPD i zaluje ze podczas kupowania pierwszego roweru nie zdecydowalem sie na choc koelga sprzedawca mnie namawial..Wiadomo jak juz pisalem ze nie do kazdej jazdy i nie dla kazdego sie nadaja ale sprobowac warto..Ja dzieki Spd poprawilem swoje osiagi ,wjezdzam pod wieksze szczyty nie meczac sie jak wczesniej,lepiej pokonuje ostre skrety,pozbylem sie bolu kolana ktory dokuczal mi po kazdych 30 km jazdy..Zawsze mialem ta mozliwosc zeby wykrecic SPD i zalozyc stare pedaly..Warto probowac!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, mój błąd w pisaniu.

Te sytuacje w ktorych była by gleba - nie wiem jak Ci to wytumaczyć, ale gbym tą nogę miał wpięta, a sytaucja była szybka/krytyczna..poleciał bym na bok, a tam ładnej trawki nie było, tylko małe urwisko.

Fakt jest faktem,ze w spd nie jezdziłem ale nie wiem czy bym w tej sekundzie nagle wypiął nogę.

Jedze w mijescach gdzie ciezko coś zaplanować..jadąc.. szybko agresywnie..to jak ktos juz tu wspomniał, nie ma czasami jak.. określić "aby sie wypiąc" z spd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę na spd już około 2 lat, nie mam problemu z wypinaniem nogi w nagłych przypadkach. Na początku fakt faktem zaliczyłem kilka gleb ale to zmobilizowało mnie do lepszej synchronizacji wpiętej nogi z ręką na hamulcu :P Nie używam już zwykłych pedłałów cały czas jezdzę na spd i nie ważne czy jadę długą trasę, czy śmigam w terenie, czy to dojazd do pracy. W niczym mi ten system nie przeszkadza lecz nawet czuję się pewniej gdy mam buty w stabilnie zamocowane do pedałów. Według mnie warto warto wypróbować zatrzaski, bo jak się przyzwyczaisz to nie będziesz chciał już przejść na zwykłe pedały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...