Skocz do zawartości

[amortyzator] Suntour Raidon SF14 + nowe uszczelki + otwarta kąpiel olejowa


machinehead

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich majsterkowiczów!

Od jakiegoś czasu jestem posiadaczem Raidona z 2014 roku. Bardzo mocno intryguje mnie temat zafundowania mu kąpieli olejowej. Temat jak sądzę zawsze na czasie, bo jak wiadomo Suntour lubi schnąć, a przeprowadzanie co chwilę pielęgnacji brunoxem albo rozbieranie go i smarowanie doprowadza do szału. Tu kilka pytań:
1. Testował ktoś kiedyś uszczelki ENDURO na amorach Sutour'a?

2. A może po prostu uszczelki z Roxa 32mm podejdą?

3. Czy w ogóle w ramach testu ktokolwiek próbował zrobić kąpiel podobnym amorku?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mod Team

1. Wg wszelakich opinii są za ciasne, zamulają i niszczą powłokę

2. Nie podejdą.

3. Nie da sie zrobić kąpieli olejowej. Należy pamiętać ze wlanie oleju w golenie to nie kąpiel olejowa :P Tylko jej imitacja. Ja zalewałem epicona olejem, rocznik 2011. O ile spód uszczelniłem i było git. o tyle uszczelki w swej beznadziejności wypluwały jego spore ilości, Jednak praca się poprawiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Uszczelki Enduro mają złą opinię, często wycierają anodę z goleni.

2. Spróbuj założyć uszczelki od Epicona 32 mm. Te nowe uszczelki do Epiconów są bardzo dobre i spokojnie utrzymają tzw "kąpiel olejową".

3. Tak, ja robiłem kąpiel w Epiconie i w Duroluxie. 

Uszczelki do Epicona kupisz u użytkownika ACTIVIA z tego forum, powinny pasować.

 

Edytowane przez zdrower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że Raidon to amor "wazelinowy" i nie ma niczego wspólnego z olejem,

Żaden Suntour nie zakłada smarowania ślizgów na zasadzie semi bath. Fabrycznie do każdego modelu stosowany jest smar stały. Osobiście jeżdżę na Duroluxie a w innym rowerze mam Epicona, po wlaniu oleju nic złego się nie dzieje, za to same korzyści.

Mało tego, Durolux ma oringi uszczelniające od wewnętrznej strony gwintów łączących dolne lagi z górnymi...

Co miało by być nie tak, piszę przecież wyraźnie że jeżdżę z olejem w środku w dwóch amortyzatorach, to po co kolega drąży ? :) :) Spokojnie dadzą radę te uszczelki po wlaniu oleju.

A byłbym zapomniał. W rowerze syna jest Duro D. Uszczelki ma fatalne, ale też zrobiłem kąpiel. Cały sekret w tym żeby nie przesadzić z ilością oleju, bo wtedy po zamknięciu amortyzatora, w wypadku zbyt dużej ilości górne golenie "wypchnąć" olej przez uszczelki. Dlatego np do pełnej kąpieli Marzocchi stosuje dodatkowe uszczelniacze olejowe.

Edytowane przez zdrower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Spokojnie dadzą radę te uszczelki po wlaniu oleju.

 

No ok. Wierzę :) zatem ile oleju powinienem wlać w każdą goleń? W lewej mam komorę powietrzną, w prawej tłumik olejowy i regulację tłumienia powrotu. Lać "na pałę" przez otwory na śruby od spodu przed skręceniem czy jest jakiś inny tajemny sposób? :)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowe.
Raidon zalany ForkOil-em Motula 10W40. Miało być 20ml ale po zalaniu go taką ilością nie doświadczyłem jakiejś większej różnicy. Postanowiłem więc pójść nieco dalej i po malutku dawkować mu olej. Wyszło mi jakieś 30+ i teraz po rozruszaniu go faktycznie ładnie chodzi, trzeba go nieco mocniej nadmuchać i słychać "siorbanie" :D dzięki chłopaki! Aaaa! I nie pluje olejem - testowałem dobijanie na niskim ciśnieniu i jest OK! Nawet nie zostawia śladów. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SIorbanie powinno być słychać (nawet przy minimum, zakładając że masz amortyzator i minimum nie znaczy 0) z tłumika powrotu a nie z dolnych lag... czemu wy wszyscy upośledzacie sprzęt, a do tego działa na was PLACEBO?
Na dobrym smarze stałym działałby tak samo, Mój Epicon jest zalany i First32 działał równie płynnie (jak nie lepiej) na smarze... tylko nie noname za 3zł ;) I nie fabrycznych glutach...

Edytowane przez Poleczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poleczek, tak naprawdę nie chodzi o działanie, tylko o to że jak masz ślizgi nasmarowane smarem stałym to drobinki z pracujących goleni w ślizgach pozostają w tym smarze i w efekcie smar staje się mieszanką ścierającą. Olej rozbryzguje się w trakcie jazdy i opłukuje golenie, w efekcie ślizgi i golenie są wciąż czyste i pozbawione warstwy ściernej. Takie są przesłanki do wlewania oleju, gratis dostajesz lepszą pracę.

I powiedz jeszcze co rozumiesz przez pojęcie upośledzania sprzętu ? Wlanie oleju uważasz za upośledzenie ? Hmm. Zatem producenci topowych amortyzatorów popełniają błąd opisując w swoich manualach ie wlewać oleju smarującego ? Skoro twoim zdaniem smar jest taki dobry i nie upośledzający dlaczego producenci stosują go tylko w produktach budżetowych takich jak RST, Suntour, Zoom... Ci zaś którzy produkują droższe sprzęty zalecają konkretne ilości konkretnych olejów ?

Edytowane przez zdrower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, poszliśmy za ciosem z kolegą w pracy i zrobiliśmy z xct powietrzniaka :P pół dnia toczyliśmy tłok i robiliśmy zawór z korkiem, ale jutro będzie kąpiel :D Co do zalewania olejem to nie wiem czy powinienem to robić, ale przynajmniej widzę, że działa lepiej co jest następstwem smarowania. A amory suntoura lubią schnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie małe pytanie z innej beczki :) z manuala rock shox wynika, że amortyzatory które mają nawet po 140 mm skoku potrzebują zaledwie 15 ml oleju w dolnych lagch. Ostatnio robiłem serwis w swoim uginaczu i za cholerę nie mogłem sobie wyobrazić jakim cudem te znikome ilości mają smarować ślizgi ? olej leży cały czas na dnie a ślizgi są bardzo wysoko, więc jak to ma działać ? co jakiś czas trzeba go przewracać do góry nogami ? naszła mnie pewna myśl żeby opatentować kanalik w dolnych lagach przez który przechodził by olej do samej góry podczas uginania bo jakby nie było tworzy się wtedy małe podciśnienie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

olej leży cały czas na dnie a ślizgi są bardzo wysoko, więc jak to ma działać ?

 

Normalnie ;) Gdy amortyzator ugina się górne lagi w wchodzą w dolne i olej poprostu chlupie na ślizgi ( rozbryzg ) . . Wystarczy . Ale owszem czasem można obrócić rower do góry kołami na kilkanaście minut , olej wtedy spłynie do uszczelek kurzowych smarując gąbki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakim cudem te znikome ilości mają smarować ślizgi ? olej leży cały czas na dnie a ślizgi są bardzo wysoko, więc jak to ma działać ?

 

Uważam, że to pytanie jest jaknajbardziej na miejscu. Z prostego doświadczenia ze strzykawką wynika, że kompresja powietrza - roboczo to nazwijmy - NAD leżącym na dnie olejem nie sprawia, że olej się rozpryskuje, zostaje tam w bezruchu, Też się nad tym zastanawiałem i doszedłem do dwóch wniosków:

1. albo podczas jazdy na wybojach olej z dna zaczyna faktycznie ochlapywać wewnętrzne golenie

2. albo trzeba znaleźć idealną wartość ilości oleju tak aby podczas pełnego ugięcia, olej przedostał się w górę między dolnymi a górnymi goleniami ale nigdy nie osiągnął wysokości uszczelek.... no i musi być go też na tyle mało aby jego obecność i kompresja powietrza pozostającego "w wolnej przestrzeni" nie wystrzeliła uszczelek.

 

Można tak rozkminiać bez końca - jedno wiem na pewno - bez próby nie ma co gdybać.

 

Dodatkowo pytanie:

W Suntourach na szpilce od tłumika powietrznego, przy samym dolnym gwincie jest taka jakby szyszka z białego plastiku. Nie powinno być w tej goleni mniej oleju niż w tej drugiej? Poziom będzie przecież wyższy.

 

Pzdr

 

edit: dosłownie przed minutą zalaliśmy raidona 130mm olejem Motul 15W40 po 40ml na goleń. Grubo chlupie!

Edytowane przez machinehead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalewałem na nieściśniętym widelcu, do tego lagi wysunięte tak bardzo żeby olej spłynął aż do górnego ślizgu (amora w stojaku umocowałem pod kątem). Po zalaniu delikatnie skompresowałem widelec, ale tylko do skoku nominalnego, skręciłem. Następnie już w normalnej pozycji skompresowałem i włożyłem zipa między uszczelkę a goleń aby uwolnić powietrze z goleni. Nic nie wypychało ani nie chlapało.

Usuwanie powietrza:  

Zipa trzeba wkładać ząbkami od strony goleni górnej żeby nie poszarpał uszczelek.  


Ta Revelka to był model Race, 140 mm skoku, bez u-turna, tłumik MC, Dual Air, oś 9 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Każda metoda która sie sprawdza jest dobra, możliwe ze różnice w konstrukcji goleni pozwalały na wlanie większej ilości oleju, jak ci nie wypchało uszczelek, znaczy się ze jest ok. stary Revel był sporo cięższy od mojego ok 200g chyba. mimo zę moj ma więcej skoku.

 

Ok skończmy ten OT :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...