Skocz do zawartości

[mtb] problem początkującego amatora jazdy po lesie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 2 lata temu kupiłem używany rower Gary Fisher Tarpon 5 taki jak na > zdjęciu <. Na początku sezonu wybrałem się pierwszy raz pojeździć po lesie i całkiem mi się spodobało, ale niestety mam jeden bardzo dokuczliwy problem. Mianowicie przy niskich prędkościach podjeżdżając pod górę odrywa się przednie koło przez co rower praktycznie staje mi w miejscu, czasem też tylne koło zamiast powoli pchać rower do przodu robi taki jakby "zryw" i znowu staję w miejscu.

 

Podejrzewam, że po prostu mam coś nie tak ustawione w tym rowerze lub przybieram nieodpowiednią postawę. Czy ktoś miał podobny problem? Co mogę zrobić, by rower nie tracił przyczepności.

 

Wymiary:

- moje: wzrost 182cm, waga 92kg

- rower: rama 19" koła standardowe na oponach Bontrager dokładnie jak na zdjęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Obniżyć pozycję, przesunąć bardziej do przodu.

Można wywalić podkładki pod kierownicą, można założyć niższy mostek (kierownica na zdjęciu jest bardzo wysoko), można dodać rogi, które ułatwią przesunięcie się do przodu podczas podjazdu (trzeba siedzieć praktycznie na czubie siodełka).

Jak tylne koło robi zryw to nie ma przyczepności, być może źle pedałujesz (najlepiej cały czas pedałować równo, żeby właśnie uniknąć zrywów), albo pozycja jest za bardzo do przodu, ale to chyba mało możliwe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podrywa się przednie koło, to ciężar jest za bardzo z tyłu.

Jak tylne koło się ślizga, to ciężar jest za bardzo z przodu.

Znajdź kompromis ;)

 

Na pewno trzeba dużo ćwiczyć, żeby nabrać wprawy i techniki.

Opisz jakie to są wzniesienia (nawierzchnia, stromizna, długość). Bardziej agresywny bieżnik na kole napędowym może poprawić przyczepność.

Napisz na jakich przełożeniach próbujesz podjechać. Czasem łatwiej podjechać na nieco cięższym biegu, mniejszy moment obrotowy na koło, to mniejsza szansa na zerwanie przyczepności lub podniesienie przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że problem jest złożony i wymaga głębszej analizy hehe ;)

 

Przełożenia raczej niskie. Jeżeli dobrze to opisuje to na przedniej przerzutce mam zazwyczaj 1 a na tylnej między 2 a 4 - to zależy właśnie od danego momentu trasy.

 

Wzniesienia takie typowe dla leśnych ścieżek chyba - stosunkowo niedługie, ale strome wzniesienia czasem podłoże zazwyczaj ziemiste. Czasem  jest to trawa, na takiej luźniejszej glebie i wtedy jest to już dopiero kaplica bo praktycznie muszę schodzić z roweru i podchodzić kawałek, żeby być na bardziej poziomym etapie.

 

Problemy rzeczywiście pojawiają się najczęściej przy takim nieregularnym pedałowaniu, bo po dłuższych zjazdach i regularnym ruchu nóg żadne wzniesienie nie stanowi dla mnie problemu.

 

Zastosuje wskazówki i czekan na więcej pomocy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie i strome podjazdy można robić nieco z rozpędu i na wysokich obrotach. Męczące, ale siła równiej przekazywana na koło i mniejsza szansa na uślizg lub podniesienie koła. Masz też zmagazynowane trochę energii w tych obrotach, który można zużyć na trudniejszy moment. Nawet jak się koło pośliźnie to mamy zapas pędu.

 

Wjeżdżanie z małą prędkością wymaga dobrego balansu i równowagi. Nie można też bać się drobnych uślizgów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@siemanko,

Twój mostek ma spory wznios, spróbuj przestawić go na minus. Roboty na 10 - 15 minut a ten manewr powinien dociążyć przednie koło. Choć może to być niewygodne podczas codziennej jazdy.

Technika pokonywania stromych podjazdów, jeden filmik wart więcej niż tysiąc słów :D :

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne problemy, i dzięki eksperymentom oraz radom forumowiczów doszedłem do następujących wniosków:

  • Aby koło się nie podrywało i nie uciekało na boki, trzeba położyć się na kierownicy. Im bardziej stromy podjazd, tym niżej. Normalne jest opieranie się klatą o kierownicę tak, że na żebrach odciska się top cap :D
  • Aby tylne koło nie robiło zrywów, trzeba je mocno dociskać. Czyli po prostu siadasz całym ciężarem tyłka, nie podnosisz się, nie stajesz na pedałach. Może na stabilniejszej powierzchni nie jest to aż tak konieczne, ale w lesie, gdzie na ziemi leżą igły, szyszki, liście albo korzenie, a podłoże nie jest spójne jak ubita droga albo płyty jumbo, podniesienie tyłka do góry zawsze kończyło mi się mieleniem w miejscu.
  • Tyłek do przodu, w miarę potrzeby na sam nos siodła. Średnio wygodne, ale cóż...
  • Twardszy bieg moze być pomocny bo zmniejsza moment obrotowy koła, ale dla mnie sprawdza się to tylko na początku podjazdu - po kilkudziesięciu metrach zaczyna mi brakować pary żeby cisnąć na 3-6 1-3 albo 3-7 1-2 i muszę zrzucić na 3-8 1-1 tak czy siak. Jednocześnie trzeba kręcić dość spokojnie i równomiernie - jak na chwilę 'odpuścisz' a potem dociśniesz, przednie koło pojedzie na bok albo zmielisz ściółkę.
  • Wygodniej podjeżdża mi się na moim rowerze crossowym - koło 28", rama 21", niż na góralu 26" rama 21". Chyba dlatego, że ma trochę dłuższą ramę i ogólnie sprawia wrażenie większego (bardziej położona sylwetka) i większe koło też chyba jest mniej wrażliwe na 'potknięcia' na nierównościach.
  • Siodełko nieco w dół, trochę nizej, niż na jazdę 'po płaskim'. Ale nie za nisko, ciągle musi być ci wygodnie.
  • W góralu musiałem odwrócić mostek (firmowo miałem zamontowany 17 stopni) - może wystarczyło zmienić na bardziej płaski, ale chciałem sprawdzić, czy odwrócenie pomoże. Co prawda od tej pory strome zjazdy są dużo bardziej emocjonujące, ale jak się pamięta o wysunięciu tyłka za siodło to jest ok. Crossem podjeżdżam te same wzniesienia nieco łatwiej na jego standardowej konfiguracji.
  • Trzeba ćwiczyć. niektóre podjazdy udało mi się podjechać dopiero za piątym, szóstym razem. Trzeba nauczyć się, jak wybierać ścieżkę podjazdu, jakie przeszkody są łatwiejsze, a jakie trudniejsze, czy łatwiej jest ci przejechać przez potykacz z korzenia, czy przez łachę z igieł. I nie za każdym razem się udaje.
  • Mam zamontowane raczej niezbyt dobre opony, mam zamiar zmienić je na coś z głębokim, bardziej terenowym bieżnikiem i zobaczyć jak sytuacja się zmieni.

Dzięki tego typu zabiegom coraz łatwiej mi podjeżdżać w miejscach, gdzie wcześniej nawet nie dawałem rady. Może dla forumowych wycinaków to żadne osiagnięcie, ale z tymi segmentami idzie mi coraz lepiej:

 

Za to mam ciągle inny problem: jak na takim podjeździe się zatrzymam i muszę na nowo ruszyć, to nie daję rady. Na ciężkim biegu nie mam siły zakręcić tak, żeby nabrać stabilnej prędkości, na lekkim biegu rower mi ucieka. Pozostaje tlyko prowadzenie pod górę albo zjechanie i wjechanie na nowo. Dlatego warto jest od samego początku jechać spokojnie, nie szarpanym rytmem, i omijać wybijające z rytmu korzenie i zagłębienia.

 

Powodzenia!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dopowiem jeszcze bardzo prostą rzecz o której nie każdy początkujący pamięta. Jak brakuje sił w połowie podjazdu w lesie, warto... jechać w bok. Nawet zjechać ze ścieżki, byle jechać mniej prostopadle do wzniesienia. Proste ale skuteczne. Jeżeli jest na to miejsce, można kawałek przejechać zupełnie równolegle do górki, skręcając o 90°. Siły na chwilę wrócą i można atakować dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dzięki sprzyjającej aurze zaliczyłem powrót do lasu i starałem się stosować podane przez Was podpowiedzi. Podniosłem też trochę siedzenie w rowerze tak by zwiększyć pochylenie swojego ciała. Przyznam, że przy pierwszych podjazdach niepewność siebie utrudniła zadanie i raz czy 2 się tam zatrzymałem, ale później jak już wjechałem pod kilka górek, które wcześniej były tylko marzeniem to szło już tylko lepiej. Dużo dało to opieranie się jak najbardziej o kierownice i nie odrywanie tyłka od siodełka, bo rower nie tracił przyczepności i dzięki temu, że przy trudniejszych etapach skupiałem się na regularnym pedałowaniu i cały czas kontrolowałem kierunek jazdy - nawet w głębszych kałużach błota. Zwiększyłem też bieg do podjazdów i dzięki temu zużyłem więcej energii, ale rower nie zwalniał tak drastycznie jak wcześniej i nie było mowy o odrywaniu się przedniego koła.

 

Nie dawałem rady jedynie z bardzo stromymi podjazdami bez możliwości wcześniejszego rozpędu, ale wczoraj było mokro i ślisko, a to dopiero mój początek uczenia się takiego właśnie jeżdżenia na rowerze, więc na wszystko przyjdzie czas.

 

Ogromne dzięki za wszystkie rady!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to mam ciągle inny problem: jak na takim podjeździe się zatrzymam i muszę na nowo ruszyć, to nie daję rady. Na ciężkim biegu nie mam siły zakręcić tak, żeby nabrać stabilnej prędkości, na lekkim biegu rower mi ucieka

 

Żeby zastartować na miękkim biegu na stromym podjeździe można podłożyć pod tylne koło kamień lub gałąź. Tu drobna uwaga - podkładamy w miejscu które nie jest na najczęściej wybieranej linii zjazdowej, inaczej możemy mieć kogoś na sumieniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zastartować na miękkim biegu na stromym podjeździe można podłożyć pod tylne koło kamień lub gałąź.

 

 

Dosłownie na kilka chwil przed przeczytaniem Twojego posta znalazłem ten filmik:

 

Muszę przyznać, że motyw z opieraniem o drzewo albo mocno wystający korzeń wygląda całkiem interesująco, aż sam nie wiem, czemu na to wcześniej nie wpadłem :) Będę musiał to wypróbować przy kolejnej okazji.

 

 

 

Na stromym podjeździe nie wskazane jest zatrzymywanie się gdyż ponowne ruszenie może być niemożliwe

Gdy kiedyś zapytałem o to, co zrobić gdy nie potrafię ruszyć pod górkę na forumowym czacie to usłyszałem w odpowiedzi że to pytanie na poziomie 'Jak podetrzeć sobie tyłek'. Załkałem nad swoim noobostwem, skuliłem się w kłębek, zaszyłem w kącie i postanowiłem z niego więcej nie wychodzić. Dzięki wam widzę, że nie jest to takie proste, a moje życie znowu nabrało blasku! Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...