Skocz do zawartości

[okulary] z korekcją, jakie rozwiązanie wybrać ?


vucalur

Rekomendowane odpowiedzi

Z powodu wady wzroku (-2.25 D), moje okulary rowerowe muszą mieć korekcję.

Do tej pory jeździłem w normalnych okularach korekcyjnych, takich z dodatkową ciemną, polaryzacyjną nakładką na magnesik, zakładaną jak jest słońce.

 

To rozwiązanie ma 1 główny problem: W zwykłych okularach korekcyjnych jest spory prześwit pomiędzy szkłami a twarzą, zwłaszcza po bokach:

  1. przy słońcu świecącym nawet odrobinkę z boku, oko jest wystawione na promieniowanie, już nie mówiąc o tym że słonko razi
  2. bardzo łatwo może nam coś wpaść do oka

 

Szukałem dobre pół dnia i są następujące rozwiązania:

  1. Okulary ze specjalną, dodatkową ramką na szkła korekcyjne

    Zalety:
    * niska cena
    * wymienne szkiełka - możemy dostosować do nasłonecznienia

    Wady:
    * dalej jest spory prześwit, gorzej się trzymają na nosie
    * ramka pokrywa tylko małą część pola widzenia - problemy z oglądaniem się na boki, do tyłu. Nie mówiąc, że ramka jest w polu widzenia i może denerwować
     
  2. Zwykłe okulary rowerowe + soczewki kontaktowe

    Zalety:
    * nie ma prześwitu, dobrze leżą
    * wymienne szkiełka - możemy dostosować do nasłonecznienia

    Wady:
    * cena. Soczewki jednodniówki to 2 zł. Już po 2 sezonach jeżdżenia jest to rozwiązanie zdecydowanie najdroższe
    * niektórzy nie lubią/nie mogą nosić soczewek
     
  3. Okulary rowerowe z zamienionymi przez optyka szkłami na sportowe szkła korekcyjne
    I tutaj takie szkła mogą być odpowiednio przyciemnione, albo fotochromowe - automatycznie się przyciemniają pod wpływem promieni UV.

    Zalety:
    * nie ma prześwitu, dobrze leżą

    Wady:
    * Zbójecka cena:
    ok. 350 zł za zwykłe szkła sportowe z przyciemnieniem i korekcją (dlatego takie drogie w porównaniu do szkieł "niesportowych", bo muszą być specjalnie nachylone żeby pasowały do sportowej oprawki, która bardziej przylega do twarzy - droższy proces technologiczny)
    i ponad 600 zł fotochromy. Przynajmniej u mojego zaufanego optyka.
    a do tego dochodzi jeszcze zakup zwykłych okularów
    * fotochromy podobno nie zawsze zdają egzamin - np. w lesie są za bardzo przyciemnione. Podejrzewam że w pochmurniejsze dni podobnie.
    A niefotochromy to dalej jedno, ustawione na "sztywno" zaciemnienie - nie ma możliwości dostosowania do nasłonecznienia

 

Generalnie najbardziej by mi odpowiadała opcja 1. gdybym znalazł okulary, które minimalizują wymienione dla tej opcji wady, jednak mierzyłem pare modeli i obawiam się, że są to wady nie do przeskoczenia.
Jeszcze poszukam

 

Opcja 2. kategorycznie odpada

 

Opcja 3. - jakby to był jednorazowy wydatek tych ~900 zł to bym zacisnął zęby, posiedział dłużej w pracy i po sprawie. Natomiast pozostaje problem z adaptacją do nasłonecznienia. Jak ktoś sra forsą to chyba pozostaje wyrobić 2 takie okulary: dymione/lusterka i żółte na szarugi

 

Jesteście w stanie mi doradzić jakieś bardziej ekonomiczne rozwiązanie ?
Może jest jeszcze jakieś lepsze ?

Do pływania widziałem okularki z gotową korekcją. Kosztowały 70 zł przy czym były klasy takich bez korekcji za 40 zł, także da się…
Może robią okulary z wymiennymi szkłami, z których każde jest już z korekcją,

albo okulary z korekcją, które są w przystępnej cenie ? Wtedy zakup 2 z różnym zaciemnieniem tak nie boli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie opcja pierwsza odpada. Stosowałem dawno temu takie rozwiązanie i nie byłem z niego do końca zadowolony.

W opcji 3 w takich okularach to chyba trzeba cały czas je mieć założone bo jak ściągniesz to będziesz słabo widział ( ewentualnie można mieć przy sobie zwykłe korekcyjne).

Dla mnie najlepsza jest opcja 2. Sam ją stosuje i sobie bardzo chwale. Soczewki jednodniowe kupuje przez internet, co mnie kosztuje ok. 1,30 zł za sztukę. Potrzebuje okulary z przyciemnieniem to zakładam, nie potrzebuje to ściągam a ostrość widzenia mam zawsze tą samą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W opcji 3 w takich okularach to chyba trzeba cały czas je mieć założone bo jak ściągniesz to będziesz słabo widział ( ewentualnie można mieć przy sobie zwykłe korekcyjne).
 

rozumiem, że mówisz o nie-fotochromach, no bo w lesie itp. fotochromy mi się rozjaśnią i nie muszę nic ściągać.

 

No właśnie: Pytałem gościa, który ma fotochromy i generalnie jemu to działa świetnie.

Rozjaśnia/Przyciemnia się w sekundę przy wyjeździe z lasu.

Ktoś wie jak przy pochmurnej pogodzie? ok?

 

Natomiast wspomniał, że filtry i fotochromatyczność wyciera się po ~2 sezonach.

Ktoś wie na ile to prawda?

 

 

Co do soczewek to jeszcze zostaje kwestia czy mi spasują, itp.
No i jakby okulary jednak się nie wycierały i trzymały z ~10 sezonów, to jest to opcja najtańsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem wszystkie wymienione rozwiązania, z tym że w opcji 3 moje nie były przyciemniane tylko zwykłe szkła korekcyjne docięte do sportowej oprawki.

Okulary nr 1, u mnie była arctica, są cięższe (dwie pary szkieł) przez to mają tendencje do zsuwania sie z nosa zwłaszcza w terenie kiedy dużo sie dzieje, a opasek dookoła głowy nie lubię a poza tym jak piszesz dodatkowe ramki i mniejsze pole widzenia, wg mnie przekombinowane rozwiązanie. Zdecydowanie najlepiej działają kontakty, jakimś sposobem na oszczędność w przypadku dziennych jest nie zakładanie ich kiedy akurat tego dnia nie idziesz na rower, dodatkowym atutem jak już ktoś pisał jest nieogranjiczony wybór okularów przyciemnianych, mi najlepiej sprzwdzają się robocze Peltory które wyglądają zupełnie jak sportowe, mam ze 3 pary, przyciemniane i nie, dokładnie kryją oko (brak zawirowań powietrza wokół oka) i kosztują ok 30 pln, a jak sie porysują lub zniszczą to bez żalu można kupić następne.

Moja rada: nie odrzucaj definitywnie soczewek, kup np zapas na dwa tyg, lub komplet miesięcznych i wypróbuj czy ci pasują, jak nie te to może inne. Pamiętaj żeby nie kupować soczewek samemu, tzn bez uprzedniej wizyty u okulisty bo są różne krzywizny i średnice soczewek które okulista dobierze do twojego oka.

inne rozwiązania odradzam, szkoda czasu i kasy

pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zwykle okulary korekcyjne ze szkłami fotochromowymi. Oprawy mam już poklejone na superglue bo mają już 5 lat i dostały z łokcia w pogo. Szkła natomiast też coś koło tego z tym że lewe chyba młodsze. Po tym czasie fotochmatyczność w masie (mam zwykłe szklane) jeszcze działa choć albo mi się wydaje albo już nie tak jak dawniej. Powłoki które były na szkłach są już tak wyciorane że zostały ich tylko ślady. Dodam tylko że to są okulary codzienne a nie specjalne. Tak więc robię w nich wszystko łącznie z cięciem kątówką i jedzeniem na rowerze w fullface ale bez gogli.

 

Stwierdzam jednak że chyba najwyższy czas przesiąść się na soczewki bo z okularami jest po pierwsze niebezpiecznie a po drugie piach i kurz sypie się do oczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...