Skocz do zawartości

[Pociąg] Z rowerem do Pociągu


UniBa

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio jechałem z Gdańska do Warszawy z rowerem. Opłata dodatkowa wynosi około 9 zł. Są specjalne wagony z hakami na rowery niestety pech chciał że w moim pociagu jechało około 10 rowerów na 3 miejsca.

 

Wysłane z mojego Monster X5 przy użyciu Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem z Warszawy do Świnoujścia interRegio, pół wagonu to były miejsca rowerowe. Cena chyba 7 zł.

Wracałem z Gdańska do Warszawy interCity i bilet kosztował 9 zł i były 3 miejsca wiszące na rower w wąskim przejsciu przy WC, masakra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy o trasy i pociagu. Ja jadac z Warszawy do Krynicy Zdroj zaplacilem teoretycznie za miejsce, gdzie bede trzymal rower i siedzial. Koszt cos kolo 7 zlotych, nie pamietam dokladnie, a w praktyce wygladalo to tak, ze rower stal w pierwszym wagonie, podkleslam stal na kolach w waskim przejscu, bo pociag w rozkladzie byl ze specjalnym wagonem i stojakiem na rowery, ktore jak sie potem okazalo, bylo u obslugi pociagu. Gdy zapytalem kierownika pociagu, gdzie jest stojak na rower, to mi odpowiedzial, ze stojaki sa ale na narty i usmiechnal sie glupio pod nosem. Ja mialem miejsce w drugim wagonie. Wiec slabo to wygladalo. W drodze powrotniej bylem na tyle beszczelny, ze zapakowalem rower do stojaka na narty, po drodze dosiadlo sie paru rowerzystow, ktory zrobili to samo, lecz na caly pociag bylo, tylko 6 miejsc na narty, wiec rowerow za duzo sie nie zmiescilo :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie wczoraj jechałem pociągiem z Hajnówki do Warszawy. Niby w pociągu ograniczona ilość miejsc na rowery, a jechało ich w pierwszym wagonie 6. Dwa w przejściu 3 oparte na siedzeniach, a mój przy drzwiach. Konduktor kazał wchodzić pierwszym wejściem. Niby nikt się nikogo nie czepiał ponieważ osób było mało, ale co w sytuacji gdyby jechało więcej osób. 

Miałem wrażenie że chodzi o wyciągnięcie 7 zł za rower.

Przy miejscu  na rower powinny być siedzenia żeby nie latać z bagażami i odczepiać sakw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na lokalnej trasie kiedyś się wybrałem, bilet sprzedali w kasie ale tylko na człowieka, bilet na rower u konduktora. Wpadam do pociągu, a tam tyle rowerów, że sklep można by założyć. Miejsca brak. Nieźle się zdziwiłem :(

 

Na szczęście udało się wygospodarować nieco miejsca (przesuwając pasażerów) w przedsionku pomiędzy wagonami i to tylko dlatego, że maszynista zagadał konduktora i konduktor raczył coś zadziałać.

 

 

Czy na dłuższych trasach jest w pociągach rezerwacja miejsca rowerowego?

 

http://www.rowerowe-porady.pl/jak-przewiezc-rower-pociagiem/

http://kolejblog.wordpress.com/2013/06/20/pociagiem-na-rower-16-stronicowa-instrukcja/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejedź się na pkp i zobacz jaki jest tłok w dzień roboczy w pociągu którym zamierzasz pojechać. Rano im bliżej Warszawy tym więcej robo-imigrantów, ale jeżeli wsiądziesz w Łodzi gdzie raczej dużo ludzi nie dojeżdża (do stolicy) to powinieneś mieć luz. Powrót w godzinach 16-17 z Warszawy pewnie będzie ciasny. Zaplanuj poza tym szczytem. Lub wybierz pośpieszny lub intercity, takimi imigranci nie jeżdżą.

Zresztą jak czyta się wojaże rowerowe forumowiczów, to sporo ludzi piszę że dojazd lub powrót pociągiem i jakoś nigdzie nie przeczytałem że mieli problem z rowerem w pociągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem dzisiaj z nad morza - 1 pociąg jakim jechałem to "SKM" Szybka Kolej Miejska - nie było żadnej dopłaty za rower - mało ludzi, wieszaki na rowery, 2 i 3 pociąg to "
REGIO" Przewozy Regionalne miejsce było wyznaczone dla rowerów (ostatni wagon) rowery stały na ziemi z opcją przyczepienia ich pasami takimi jak w aucie dopłata za rower 7zł/sztuka kolejny pociąg "TLK"  PKP Intercity dramat i jeszcze raz dramat przedział dla rowerów (ostatni wagon) zamknięty - 2 ostatnie wagony jechały puste zamknięte ziperami nie dało się wejść rowery stały w przejściu ostatniego wagonu otwartego (2 sztuki) ludzie uparli się, że tam będą chodzili do WC i w 40 min przeszło 5 osób ciężko było iść na 2 koniec wagonu pchali się i nawet nie podziękowali, że rower na rowerze stawiam praktycznie cena za rower 9zł 10gr/ sztuka  , kolejny pociąg to REGIO i znowu zadowolenie z podróży usiąść się dało obok roweru, przypiąć pasami. A tyle przesiadek (5) niestety bo dziewczynie z kolanem się coś stało i musieliśmy dotrzeć do domku, był fajny pociąg z dwiema przesiadkami ale wszystkie miejsca na rowery zajęte i pani nie mogła sprzedać biletów :(. Dodam tylko, że jadąc z Gorzowa Wlkp. do Warnowa (prawie Świnoujście) jechało 6 rowerów i się spokojnie mieściły w REGIO, w Szczecinie grupa rowerzystów coś ponad 20 rowerów chciała się wpakować to konduktor stał w drzwiach i im odmówił i nikt nie wsiadł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś tydzień temu pokonywalem trasę Kołobrzeg-Gdańsk w TLK. W kasie na dworcu kolejowym nie udało mi się dostać biletu na przejazd z rowerem. Pani poinformowała mnie o wyprzedanych miejscowkach na przewóz rowerów. Co ciekawe kiedy zapytałem o wolne miejsca dla pasażerów otrzymałem odpowiedź, że takowych też nie ma. Na szczęście bilet udało mi się kupić przez internet (nagle znalazły się wolne miejsca?), a bilet dla moich dwóch kółek dostałem u konduktora, który wcześniej nie omieszkal ponarzekać na to, że przecież bilet mogłem kupić w kasie. Co do miejsc na rowery to miały być 3 haki, ostal się 1 nie zerwany. Do Gdyni przewozilismy wygodnie 3 rowery z wspolpasazerami, ale potem doszło jeszcze parę także ogólnie było 12 rowerow na przestrzeni wielkości 2 przedziałów. Na szczęście ja za wczasu ustawiłem się do wyjścia także ominely mnie problemy z wyciaganiem w Gda.

 

Wcześniej miałem okazję jechać w przeciwnym kierunku tylko sytuacja była o tyle bardziej komfortowa, że połowa wagonu była przeznaczona na przewóz rowerów. Haków było spokojnie na 12 rowerów i z zakupem w kasie nie było problemu.

 

Z moich doświadczeń z TLK wynika, że zawsze warto zapytać w jakiej formie realizowany jest przewóz rowerów i być przygotowanym w sezonie, na uczęszczanych trasach, na duży ścisk. Miłego przewożenia roweru [emoji6]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja z podróżami rower+pociąg jestem zaznajomiona. Najważniejsze to sprawdzić czy pociąg ma "wagon do przewozu rowerów", czy informacja to "z możliwością przewozu rowerów". Różnica jest znacząca. W pierwszej wersji, siedzisz w przedziale z okienkiem na wnękę z hakami na rowery. W drugim, nie dostaniesz manadatu za to że Twój rower jest wciśnięty przy WC. Doświadczyłam jednego i drugiego. Ale czego się nie robi dla wakacji na rowerze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na trasie Warszawa - Łódź to tak naprawdę tylko Przewozy Regionalne wchodzą w grę, 7 zł za rower lub miesięczny na rower za 60zł jesli Ci to wejdzie w krew :) Do Skierniewic to KM, przewóz roweru bezpłatny i w miarę przyzwoite wieszaki (choć czasem się trafi badziewie). TLK (nie tylko na tej linii) moim zdaniem należy omijać szerokim łukiem, albo wcale nie ma miejsc (jak w linii Warszawa-Łódź) albo mało, kiepsko i nieźle płatne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy dłuższych trasach polecam zrobić plandekę, którą można owinąć rower. Traktowany jest wtedy jako dodatkowy bagaż, co wychodzi nawet taniej niż rower (5zł vs 7), a nie ma problemów z miejscami.

 

Z reguły w regionalnych rower zawsze się upchnie, ale Intercity - loteria. Wprowadzili rezerwację biletów, co generalnie jest spoko, jednak na tydzień przed wyjazdem nie było żadnej miejscówki na rower na 5 liniach (brak wagonów rowerowych, okres wakacyjny).

 

Zawsze z konduktorem idzie się dogadać, ale przy tak wąskich przejściach zazwyczaj wyrzucają do przedsionków przy drzwiach do wagonów. Wracałem z Gdańska na Śląsk z sakwiarzem, który całą drogę właśnie w przedsionku przesiedział. Aż mi się żal go zrobiło.

 

Tutaj rowery naprzeciwko przedziału, na noc przypięte do okna i nawet się człowiek prześpi. Słyszałem o patentach z kuszetką, ale trzeba dokupić jeszcze jedną na rower (który defakto też musi być złożony) i robi się z tego droga impreza.

 

Plandeka nadziurkowana przy krawędziach, złożona w pół i sznurkiem zaciągnięta, aby nic nie latało. Odkręcone pedała, przednie koło i kierownica wzdłuż ramy (wystarczy z mostka dwie/cztery śruby, bez zabawy w zdejmowanie klamek/manetek). Plandekę wykorzystałem pod namiot i oczywiście w drodze powrotnej - sytuacja się powtórzyła.

 

Foto:

P7191620.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli lubicie masochizm polecam jazdę kolejami śląskimi w weekend do Wisły z Katowic, miałem nowiutki kapselek wystarczyło 30 minut jazdy już podrapany, jeden przedział 3 miejsca na rowery, raptem 6, 3 z przodu 3 z tylu, w samym przedziale 15 rowerów, dzizas to jest kpina, i jeszcze wejdzie jakiś leszcz i domaga się miejsca siedzącego jak rower na rowerze, i co ? bójka w przedziale. made in PKP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku jechaliśmy z Wrocka przez Poznań do Świnoujścia. Sześć rowerów + miejscówki w TLK z przewozem rowerów.

Jak się pakowaliśmy, to konduktor powiedział, że nie dołączyli do składu takiego wagonu, więc poprosił o zajęcie przedsionka na końcu składu. My do drzwi a tam już 3 inne rowery, więc z braku laku w przednie drzwi ostatniego wagonu - 3 z nas sakwy przez okno do przedziału a 3 upycha rowery do pierwszego przedziału. Ot tak na siedzenia, podłogę, gdzie popadło. Gdy konduktor wrócił i to zobaczył to tylko za głowę się złapał, podrapał lukną na zegarek  i zagwizdał do odjazdu ;) A nam zostało tylko ulżyło, że siedzimy w PKP, więc piwko odkapslowaliśmy i wypiliśmy za pomyślność wyprawy.

 

Zajmowaliśmy 2 przedziały ale nie było tłoku, choć przychodzili ludzie z miejscówkami z przedziału gdzie zaparkowaliśmy swoje bajki ;)

 

Mieliśmy farta, że nas nie wyrzucił z tego pociągu ale mówimy sprzedali nam bilety, więc mamy prawo jechać! ;)

 

Jak ktoś nie wierzy to niech zobaczy początek filmiku ;)

https://www.youtube.com/watch?v=ouZDGDvbklI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik cos nie dziala.

na urządzeniach mobilnych może nie działać. (problemy z licencjami). Przykro mi :( Spróbuj odtworzyć na jakimś lapku : podobno "warto"  luknąć - Tak ludzie mówią :thumbsup:

 

W ramach rekompensaty, znalazłem fotki z podróży ;)

Pakowanie rowerów w PKP - level hard.

med_gallery_110822_3144_164887.jpg

 

med_gallery_110822_3144_1375048.jpg

 

med_gallery_110822_3144_685600.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...