Skocz do zawartości

[Piasta] Jazda z lekko uszkodzoną piastą, konsekwencje


boogeyman

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

dość nietypowe pytanie, więc najkrócej jak to możliwe.

Po pierwsze, mam minimalny luz na tylnej piaście. Jak poruszam kołem na boki, czuć luz ok 0,5mm. Więc naprawdę minimalny.

Po drugie, po lekkim pokręceniu koła słychać odgłos jakby ocierania o gumę. Przy jeździe nic nie słychać. 

Nie jest to obcieranie o hamulec, zacisk piasty też odpowiednio zaciśnięty. Około 1000km temu byłem w serwisie, koleś serwisował piastę i powiedział że mogę jeździć, ale za jakiś czas przyda się wymiana. Tak więc chyba ten czas już nastał. Nie wiem jaką mam piastę, brak oznaczeń, kupowane jako całe koła z obręczami Alex Rims 18.

 

Tak więc jakie są konsekwencje jazdy z taką piastą? Oprócz oczywistej oczywistości że zajadę ją do końca? Chodzi mi najbardziej o bezpieczeństwo, jak piasta już rozleci się totalnie, jaki jest tego efekt, koło wypadnie z ramy, zatrze się, będzie jakiś opór? Jednym słowem czy nie zaliczę konkretnej gleby jak padnie w czasie jazdy? ;)

 

W tym sezonie planuję przejechać jeszcze ok 1500-2000km w tym wypad w góry stołowe (niezbyt wymagające, ale ciągle góry).

 

Dlaczego chciałbym uniknąć wymiany? Ano dlatego że w przyszłym sezonie chcę zakupić porządne koła przód + tył, myślałem o Mavicu lub DT Swiss (ale proszę mi nic nie proponować, teraz nie czas na to). Nie mam teraz zbytnio kasy na taki zestaw a kupno czegoś budżetowego jest IMO trochę bezsensu. Nie mam narzędzi do serwisu piasty, czy też jej wymiany, więc dochodzą dodatkowe koszty w serwisie. 

 

Pozdrawiam 

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam pojęcia. Brak żadnych oznaczeń, nie wiem jakich jest łożyskach. Zamontowana jest kaseta 9rz, poniżej foto poglądowe. Jak jest potrzebne inne foto pozwalające na identyfikacje, dajcie znać. Ale kasety nie zdejmę, nie mam czym :(

 

piasta.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wygląda na kulkową. Można rozkręcić i skasować luzy.

 

Jak rozkręcić:

http://endurorider.pl/2010/02/serwis-piasty-tylnej-shimano-525/

 

dokładnie w ten sposób:

 

IMG_02461.jpg

 

13ką dokręcamy tak żeby nie było luzu, ale jednocześnie żeby się koło obracało bez oporów, drugim kluczem kontrujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, bardzo fajny tutorial, wcześniej trafiłem na typowo tekstowy z którego nic nie rozumiałem ;)

 

A wracając do głównego pytania, jakbym sobie nie poradził z serwisem piasty, co się stanie jak piasta się rozleci totalnie podczas jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co zakładać taką opcję? Najtańszy klucz do piast kosztuje kilka złotych, wyregulowanie piasty to też koszt kilku złotych w serwisie - nie wiem dlaczego chcesz jeździć na poluzowanej, operacja nie jest trudna ani droga. A wymiana piasty to zwyczajna ściema - wystarczy wyregulować a jak jest padnięta to jedynie zmienić bieżnie/kulki. 

 

Jak jeździłem na nieco rozregulowanej piaście w mieszczuchu to pękła mi oś, ale czy to wina tego czy słabego materiału - nie wiem. 

 

Inną sprawą jest komfort jazdy na odpowiednio wyregulowanej piaście.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mnie skasował coś koło 70zł za cały serwis piasty, więc wolałem tego uniknąć. Ale i tak do tego serwisu już nie jadę, ceny z kosmosu.

 

Ale do rzeczy. Wyjąłem koło z nadzieję że może jakiś płaski klucz przypasuje. Jeden prawie chwycił, no ale niestety dokręcić już się nie dało. Nic na siłę aby nie rozwalić gwintu. Tak więc złożyłem całość, luzu brak, dźwięku "ocierania o gumę" też brak. Nie wiem jakim cudem, może uszczelka konusa źle się ułożyła... No ale na razie jest ok, więc nie kombinuję dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie, po lekkim pokręceniu koła słychać odgłos jakby ocierania o gumę. Przy jeździe nic nie słychać.

 

Prawdopodobnie dźwięk pochodzi z uszczelnienia - ta duża czarna guma. Dobrze ją widać na zdjęciu, które wrzuciłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, w moim przypadku zbytnio  nie opłaca się zakup samej piasty skoro i tak planuję wymianę całych kół :)

Wiem że wtedy ze mnie zdarli, ale zostałem postawiony przed faktem dokonanym. Mój błąd, trudno.

 

A luz wcześniej był, może jak próbowałem ze zwykłym kluczem jednak lekko się przykręciło i wystarczyło. Chociaż z drugiej strony może to jednak zacisk miałem źle zaciśnięty i przez to guma obcierała i był luz. Sam nie wiem, ważne że jest ok :)

 

Swoją drogą piastę i tak mam do czyszczenia, jak w rękach kręciłem koło to było czuć że nie jest to płynne i wymaga konserwacji. W weekend będę miał więcej czasu to podejmę się wyzwania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak w rękach kręciłem koło to było czuć że nie jest to płynne i wymaga konserwacji

 

Przy rozkręceniu wyczyść i dokładnie obejrzyj kulki. Pewnie nie mają już równych powierzchni. Warto byłoby je wymienić na nowe, jeśli uda ci się znaleźć odpowiednie kulki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie tylko ja mam wrażenie że serwisy cenią się ogólnie za dużo. Bardzo nie lubię gdy przed naprawą nie potrafią się określić. Dzięki temu zaoszczędziłem kilka złotych.

Zdejmij koło rozkręć oś i zobacz sobie jak to w środku wygląda. na pewno nic nie zepsujesz, a być może nauczysz się czegoś nowego.

Co do kluczy to poprostu kup sobie takie starego typu rowerowe, one są cienkie raczej nie wygodne ale śmiesznie tanie.

Na yt są filmiki o serwisowaniu roweru.

Znam serwisanta który pracuje w sklepie w stolicy i za samą przyjęcie roweru do serwisu biorą 180 zł (jak dla mnie kosmos). Głównie krawaciarze tam się serwisują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie wiemy ale już stękamy, że drogo. A może ta piasta przeszła pełny serwis z bębenkiem. A może jeszcze serwisant podokręcał gdzie nie gdzie szprychy. Wszystko ma być za darmo albo za pół darmo jak widzę. Otworzyć serwis i kasować jak taki to biznes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się bierze kasę od ludzi to i korona z głowy nie spadnie jeżeli się poinformuje co się zrobiło. Logiczne by było że gdyby autorowi wątku powiedziano co uczyniono za 70 zł to by napisał w temacie. Założenie może być błędne.

Gdy ja poszedłem do jednego serwisu i pytam się ile to będzie kosztowało a ktoś odpowiada zobaczy się po naprawie to przepraszam bardzo ale do widzenia nie chcesz zarobić to trudno. A że serwisów u mnie mało to sam muszę robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Uczciwy mechanik (nie tylko rowerowy) w takich sytuacjach mówi "Panie, tego się nie opłaci robić, bo robocizna wyjdzie drożej niż nowa część". Sytuacja, którą boogeyman przedstawił to zwykłe naciągactwo. Te ceny co Mike Skywalker podał są jak najbardziej ok, widać można nie zdzierać z klientów i wychodzić na swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, dlatego też zmieniłem serwis na inny. I w nim ostatnio zmieniali kumplowi suport (na kwadrat), za wymianę + nowy suport policzyli 50zł. IMO uczciwa cena, chociaż nie wiem co mu tam wsadzili. Ale jakby chciało się zmienić samemu to najtańszy suport + ściągacze korby i suportu i wyszłoby na to samo jak nie drożej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...