Skocz do zawartości

[nowy rower] Jakie macie doświadczenia z firmą kross ? czy warto kupować te rowery ?


Dessiner

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, otóż zamierzam zakupić rower KROSS evado 4.0, kosztuje 2,5 tyś.
Podobno nie warto pakować się w Krossa w tej kwocie tylko w Meride, authora 
Czy to jest prawda ?
 

Jakie macie doświadczenia z tą firmą ? czy warto kupować te rowery ? podono wiele komponentów w tych rowerach jest made in china?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę dolewał oliwy do ognia, bo szkoda mi tracić czas na pisanie o podejściu Krossa do klienta (a nazbierałoby się na mały elaboracik) i jednak kopać leżącego po żebrach i nerkach nie wypada. Tak czy siak, odradzam.

 

A tak na szybko, rozejrzyj się za Lapierre Cross 300.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto kupywać ich rowery? Według mnie tak, ale jak widzisz chyba nikt poza mną tego nie poleci.
W ciągu dwóch lat kupiłem od Krossa drugi rower, najpierw A3 w 2012, po roku pękła rama, dolna prawa rurka tylnego trójkąta, kawałek od spawu z suportem, wymienili, po 10 dniach miałem nową ramę, dziwne co nie? Ponoć klienta mają w nosie po odejściu od kasy. A3 ukradli mi dwa miesiące temu, kupiłem A6. Więc jakieś doświadczenie mam z tą firmą.
Chińskie elementy, każda rama każdego producenta idzie z jednej fabryki, tylko z inną naklejką, tym, że coś idzie z chin nie ma co się sugerować. Ważna jest tylko zasada, że zwykle im więcej dasz kasy tym lepszy masz sprzęt, kross stosunek cena/jakoś ma dobry, ale inni upierają się że nie najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, a ja miałem Kross Level A3 2013 i przy pierwszej próbie regulacji amortyzatora okazało się, że miałem fabrycznie ukręcony korek Preload. Dodatkowo gwint pedału w korbie też byl obróbony, tak jakby ktoś pedał przykręcał 2 metrową dźwignią. Oczywiście próba załatwienia sprawy w sklepie i przez roszczenia gwarancyjne nic nie dała, bo oba te problemy to oczywiście moja wina. Za 100pln z chęcią jednak naprawią je ale wysyłka na mój koszt.

 

Zacisnąłem zeby, ramię korby i korek wymieniłem a podejście Krossa mam w nosie.

BTW> Kross jako jeden z niewielu producentów daje limity wagi dla rowerzysty. Jesteś tłusty --> nie masz gwarancji.

 

Jarek1909, ciekawi mnie, czemu po pęknięciu ramy w tak newralgicznym punkcie, zdecydowałes się ponownie na Krossa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mialem ramy 2012 a2,2012 a6,2013 a8,2014 b3.

Nic mi nie pękło.

A korek ? Nikt z was sie nie zastanawiał ,że może amortyzator już z fabryki suntura przyszedł wadliwy ?

To ,że gość co składał nie dokrecił,to przez to cierpi marka.Zastanówcie sie.Wszedzie w każdej marce sie to zdarza. Nie jesteśmy robotami.Wymienil,wiec czego sie czepiac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Nikt z was sie nie zastanawiał ,że może amortyzator już z fabryki suntura przyszedł wadliwy ?

Ale całokształt firmuje Kross i u nich rower przechodzi ostateczną kontrolę jakości więc argument mocno wątły.

A czepiają się bo obsługa gwarancyjna w wielu przypadkach była jaka była i reklama poszła w świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok,ale jak kupisz auto i zepsuje się w nim np amortyzator,to co,uważasz ze wszystkie auta tej marki są złe i nikt ma ich nie kupowac bo amortyzator ci sie zepsuł ???

 

Pewne rzeczy po jakimś czasie się psują,nic nie jest wieczne.

 

Wyobraź sobie ,ze prowadzisz sklep rowerowy,przyjeżdza do ciebie gość i chce suport wymienic,ty masz mu dać za free towar i za darmo mu go wkręcić bo on ma gwarancje ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kross jako jeden z niewielu producentów daje limity wagi dla rowerzysty. Jesteś tłusty --> nie masz gwarancji.

 

Niewielu? (podane mogą się różnić dla różnych modeli)

 

Specialized - 136kg

 

Lapierre - 100kg

 

Merida - 120 kg w przypadku rowerów fitness, szosowych rowerów wyścigowych i rowerów górskich (MTB),karbonowe 90 kg. Rowery krosowe i trekkingowe: modele dla panów – 120kg 

i modele dla pań – 100 kg. Rowery miejskie – 100 kg
 
Scott - 110kg
 
Kellys - 95kg (szosa, rower+rowerzysta w tym limicie); 110kg (górskie)

i tak dalej. Bardziej bym obstawiał, że nie ma producenta, który takiego limitu nie definiuje.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok,ale jak kupisz auto i zepsuje się w nim np amortyzator,to co,uważasz ze wszystkie auta tej marki są złe i nikt ma ich nie kupowac bo amortyzator ci sie zepsuł ???

 

Pewne rzeczy po jakimś czasie się psują,nic nie jest wieczne.

 

Wyobraź sobie ,ze prowadzisz sklep rowerowy,przyjeżdza do ciebie gość i chce suport wymienic,ty masz mu dać za free towar i za darmo mu go wkręcić bo on ma gwarancje ? 

 

Dokładnie, po jakimś czasie. Są rzeczy, które można potraktować jako naturalne zużycie, ale są i takie, które wynikają z wad produktu.

 

Hipotetyczna sytuacja. Idziesz do salonu samochodowego, kupujesz sobie najnowszy model za wszystkie pieniądze ze świnki skarbonki i po pół roku jazdy okazuje się, że padł, niech będzie, jeden z amortyzatorów. No to idziesz do ASO, przedstawiasz sytuację i dostajesz kopa za drzwi lub wrzucają Ci samochód do serwisu na trzy miesiące, gdzie po miesiącu okazuje się, że samochód się zgubił i musisz sam dzwonić po serwisantach, żeby szukali. I w końcu się znajduje. Po dwóch miesiącach dostajesz informację, że w zasadzie mieli odrzucić reklamację, ale że już to tyle trwa to masz pan i nie nudź, a następnie i tak się to jeszcze kilka tygodni ciągnie*. W międzyczasie czytasz opinie o producencie i dowiadujesz się, że takich akcji było więcej.

Kto będzie winny opinii o marce? Producent amortyzatora? Czas pracy tego elementu? Czy może ludzie zajmujący się obsługą klienta?

 

Argument z wymianą suportu na gwarancji jest żaden. Jako sprzedawca odsyłasz suport czy rower do gwaranta i sam decyduje, co z tym fantem zrobić.

 

*takie moje małe wspominki... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowym Hexagonie po 500 km szlag trafił suport,miałem problem z wymianą w ramach gwarancji w jednym z tyskich sklepów.

Wyobraź sobie ,ze prowadzisz sklep rowerowy,przyjeżdza do ciebie gość i chce suport wymienic,ty masz mu dać za free towar i za darmo mu go wkręcić bo on ma gwarancje ?

Jeśli padł w wyniku wadliwości produktu to tak, ma mi wymienić za free bo mam gwarancję.

I raczej wątpię, żeby po 500 km padł w  wyniku zużycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co poniektórzy bzdury na temat Krossa wypisują. Ramy Krossa są produkowane na Tajwanie, dokładnie tak, jak wiele innych firm, które forumowi "znaffcy" uznają za godne zaufania. I to nawet w tych samych fabrykach. Co do ich częstego pękania, to pękają dokładnie z taką samą częstotliwością, jak ramy meridy, kellysa, gianta czy cube'a. Na polskich forach ostatnio zrobiła się jakaś cała kampania, mająca na celu spotwarzyć Krossa. Każde pęknięcie jest rozdmuchane do niebotycznych rozmiarów i deliberuje się o nim latami. To się już śmieszne robi. I wypowiedzi "znaffców", którzy dowartościowują się tym, że nie posiadają Krossa za 2,5 tys tylko dokładnie takiego samego lub gorszego Cube'a za 3,5 tys. Trzeba jakoś wytłumaczyć, dlaczego wybuliło się tysiaka więcej na rower o gorszych lub takich samych parametrach. Poczytaj sobie o popękanych ramach meridy i przejsciach właścicieli rowerów z postępowaniem gwarancyjnym. Kross to przy tym pikuś. No i radzę wyjść poza nasze polskie piekiełko i zobaczyć, jak marka Kross jest postrzegana za granicą. Kross mocno rozwinął działalność w środkowej Europie. Na Węgrzech na przykład jest uważany za świetną firmę, oferującą bardzo wysoką jakość za przystępną cenę. Nikt się tam nie podnieca jakimś niemieckim szajsem za który trzeba krocie zapłacić, skoro dużo taniej można mieć Krossa. I jeszcze jedno, nie jestem jakimś wielkim fanem Krossa, ale ten stek manipulacji, półprawd i kłamstw jaki czytam o polskiej firmie, której udało się przebić, mozno mnie wkurza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek1909, ciekawi mnie, czemu po pęknięciu ramy w tak newralgicznym punkcie, zdecydowałes się ponownie na Krossa.

 

Bo przy wyborze roweru nie kieruję się uprzedzeniami, tylko zdrowym rozsądkiem.

Zresztą ta pęknięta rama zrobiła około 20 000 Km i była mocno używana, pare dni przed pęknięciem zrobiłem coś głupiego, skok z hopki, ale nie mówię o tym głośno. Ewidentnie moja wina, ale mi się upiekło.

Jeżeli jedna rama pękła, to automatycznie całe rowery są do kitu? Ramy wszystkich firm pękają. A co do ,,dziwnych" warunków gwarancji, czyli utracie gwarancji przez uczestnictwo w zawodach i maratonach.

Na zawodach i maratonach dajecie z siebie wszystko i wyciskacie ostatnie poty z roweru, co skutkuje uszkodzeniami, a nawet pęknięciami ramy.

I z tego powodu jakakolwiek firma miałaby sponsorować wasze hobby? To troche niedorzeczne, a rama którą dostałem na gwarancji była mi przyznana niesprawiedliwie, wpisali mi do książeczki gwarancyjnej ,,Rower jest zniszczony". Roweru nie kupuje się dla napisu na ramie, po co mi napis specialized na ramie za 2000 złotych, a na mechanicznych tarczowych i ogólnie słabym osprzęcie ? Kross w tej cenie daje hydraulikę zazwyczaj. To tylko przykład. Ramy wszystkich producentów mogą pękać, i robią to tak samo często jak ktoś już w tym temacie wspomniał. Ciekawe czy osoby które psioczą na krossa, miały rower tej firmy. Ja nie wydaję opini o firmach których produktów nie używałem, specem przejechałem się dla próby, bo sprzedawca mi mówił o jakimś ,,badi dżeometri" super ramie, i że rama to najważniejsze, gdy się przejechałem nie było dużej różnicy, ba, nawet jak wsiadłem na A6 to o wiele lepiej mi było nim jechać. Po prostu rowery krossa mi najbardziej podchodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mam taki mętlik w głowie, że aż mnie rozbolała.

To co brać tego evado 4.0 czy może evado 5.0 z 2013 ? 
Tego z 2013 ciężko dostać, a może wybrać giant roam 1 disc ?

POMOCY na dniach zamierzam dokonać zakupu bo sezon jest, pogoda jest wartobyłoby coś już jeździć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martin00

No to chłopie zapracowłeś na premię od prezesa. A teraz wróć grzecznie do biureczka i poodpisuj na roszczenia gwarancyjne klientów Krossa. Jak mi się będzie chciało, to mogę poszukać ci, co mi odpisali na moje roszczenie względem amortyzatora i ramienia korby. Grzecznie i na temat, że to moja wina. Myślę, że wielu innych użytkowników też może coś znaleźć.

 

Co do konkurencji Krossa, to sam byłem świadkiem jak w Unibike w Bydgoszczy od ręki wymienili kolesiowi koło, kóre miał lekko scentrowane. Szprychy były nierówno dociągnięte fabrycznie. Nie ważne, że mostek i siodełko nie były już fabryczne, bo nie pasowały kolesiowi. Wymienił i gwarancji nie stracił. KOŁO WYMIENILI OD RĘKI! Taką samą praktyką chwali się Kona, Merida, Trek. Akurat Giant i Cube nie są chlubnym przykładem. Ba ... nawet Decathlon z ich rowerami Rockrider gwarancyjnie jest lata świetlne przed Krossem. Konkurencja na rynku jest spora i jeśli Kross nie zmieni podejścia do klienta, jako przyczyny największych problemów, to nie wróżę mu wielu lat sukcesów.

 

Nikt nie ma tu na celu manipulować prawdą. Tak się składa, że Kross sam to robi. Na ich węgierskiej stronie jakoś się nie kryją, że ich ramy są robione w firmie Kinesis na Tajwanie a na polskiej stronie tej informacji nie znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc tak, porównam dla Ciebie Evado 4.0 i Giant Roam, ale będą to moje subiektywne odczucia.
Evado ma hamulce Avid Elixir 1, używam ich obecnie i mogę powiedzieć że są bardzo mocne i w zasadzie dobre, Giant Roam ma hamulce od firmy Tektro, które są ładowane do budżetowych rowerków zazwyczaj.
Napęd oba rowery mają porównywalny, z tym że Giant ma 30 przełożen, Kross 27, ale w ogóle nie rozumiem na co nawet 27 biegów, a co tu mówić o 30.
Z tym że Evado 4.0 kosztuje 2,5 tysiąca, a Giant prawie 3.
Korba różni napęd tych rowerów, w Giancie korba ma łożyska hollowtech, które są raczej dla zawodowców, bo są mniej trwałe ale sztywniejsze.
Moim zdaniem wygrywa Evado 4.0.
Jeżeli Cię stać, to możesz sobie wziąć 5.0, lepszy osprzęt, ale moim zdaniem to nie ma sensu przy takim typie roweru.


Na stronie krossa jest wiele nieprawidłowych informacji, chociażby ,,piasty shimano" w A6, a są Joytech, po prostu nie napisali tego i tyle, zaktualizują stronę to będzie podane.
I co z tego że robią tam ramy? Wiele ram wychodzi z Azji, a raczej większość.
Jeżeli kross nie podał tej informacji celowo, to ze względu na mentalność Polaków, którą idealnie niektórzy pokazują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...