Skocz do zawartości

[Projekt] Nuseti - nowy pomysł wg. Grzegorza Zielińskiego


Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz ten rower wśród zawodowców? Że niby Schurter zdobywając puchary świata martwi się że jego łańcuch utytkał się błotem i że będzie musiał go czyścić? On do każdych zawodów dostaje praktycznie wszystko nowe, bez żartów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlaczego większość z Was sieje defetyzm? Czy to nasza cecha narodowa żeby we wszystkim szukać problemów. Pan Zieliński zrobił naprawdę fajny rower który sprawdzi się w ciężkim i bardzo ciężkim terenie.

 

U nas trudno znaleźć pośrednie postawy. Ja bym powiedział, że w Polsce raczej prężymy muskuły bez pokrycia... Widziałem już wiele projektów i ludzi, którzy twierdzili, że zawojują świat, jednak zgubiło ich brak zdolności do chłodnej oceny faktów. Technicznie koncepcja jest rewelacyjna, a grupa docelowa - moim zdaniem - chybiona i to prawdopodobnie pogrąży ten projekt.

 

 

 

Zabudowany napęd to fajna sprawa dopóki nic w nim nie strzeli.

 

Dla zawodowca z zapleczem to żaden argument. A z punktu widzenia zastosowania czegoś takiego w rowerze miejskim czy turystycznym, napęd będzie praktycznie bezobsługowy. Nie wiadomo jak bardzo przekładnia jest skomplikowana. Jeżeli napęd jest w stanie przenieść moment 250Nm, to jest dość wytrzymały. Żeby wygenerować taki moment, na korbie 175mm trzeba by powiesić masę około 140kg. Niby nie jest to szczególnie dużo, ale nie wyobrażam sobie jak osoba, która ma w pasie ma rozmiar 46 jeździ na stojąco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt dotyczy roweru MTB. Jest to wyraźnie napisane. Grupą docelową są oczywiście kolarze, amatorzy, z kasą w kieszeni, z chęciami do pojeżdżenia, ale bez chęci do obsługi napędu. Jeśli projekt wypali, to zawodowcy będą mogli ocenić sami czy warto. Jeśli wypali, bo na razie to projekt zebrał całe 4,5 tysiąca, z pięciuset tysięcy założonych. Lepiej się pospieszcie z donacjami, bo się temat skończy razem z projektem.

 

"Bezobługowe mieszczuchy" już od dawna istnieją. Przeciętny użytkownik (np: ja) w nosie ma, co jest pod pokrywą (łańcuch, pasek, warkocz z końskiego włosia...) i w czym się to się obraca (powietrze, olej, końskie...). Byle działało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zawodowca z zapleczem to żaden argument. A z punktu widzenia zastosowania czegoś takiego w rowerze miejskim czy turystycznym, napęd będzie praktycznie bezobsługowy. Nie wiadomo jak bardzo przekładnia jest skomplikowana.

Chłodna kalkulacja, ile trzeba wydać kasy, żeby mieć części na wymianę oraz jak jest z ich dostępnością?

Bez sponsoringu ze strony producenta nikt nie wejdzie w niszowe rozwiązania. Tak samo było z 29", gdyby nie parcie producentów i ich wsparcie ten standard nie wszedłby do grup zawodowych tak łatwo.

 

Bezobsługowy nie znaczy bezawaryjny. Zadaj sobie pytanie, czy zaryzykowałbyś wyprawę w odludzie na takim sprzęcie (np. 100km do najbliższej jakiejkolwiek cywilizacji)?

Też uważam przekładnie planetarne za bezobsługowe (zwłaszcza 3 biegowe), ale mam świadomość, że jak coś mi strzeli w trasie to nic nie zrobię. W mieście to nie problem, bo wszędzie względnie blisko i jest wiele opcji transportu. Gdzieś w terenie bywa z tym ciężko lub trzeba wydać kupę kasy (wtedy można prawie wszystko).

Przy tej ilości i rozpiętości biegów raczej nie ma co liczyć na prostotę konstrukcji.

 

Projekt ciekawy i będę się cieszył jak się uda. Niemniej oprócz oczywistych zalet warto też patrzeć na wady, zwłaszcza że ile można się spuszczać nad nowinką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bezobsługowy nie znaczy bezawaryjny. Zadaj sobie pytanie, czy zaryzykowałbyś wyprawę w odludzie na takim sprzęcie (np. 100km do najbliższej jakiejkolwiek cywilizacji)?

 

Tak. W typowej turystyce napęd poddawany byłby znacznie mniejszym obciążeniom niż te, do których jest w zamierzeniu autora przeznaczony. Dlatego jego żywotność będzie duża.

W przypadku zwykłego napędu jak coś Ci się stanie w trasie, to też nic nie zrobisz. Ostatnio widziałem na DDR jak ktoś gubił koronki. Z pływającą kasetą raczej daleko nie pojedziesz i tak musisz się dostać do najbliższego sklepu rowerowego. Jedyne ryzyko związane z tak skomplikowanym napędem jest takie, że w przygodnym serwisie rowerowym niewiele na to poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bezobsługowy nie znaczy bezawaryjny. Zadaj sobie pytanie, czy zaryzykowałbyś wyprawę w odludzie na takim sprzęcie (np. 100km do najbliższej jakiejkolwiek cywilizacji)?

 

W przypadku zewnętrznych przerzutek jest podobnie bo jak strzeli bębenek czy urwie się korba to za daleko nie pojedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze raczej dyskusje o niczym choćby poruszanie tematu dla kogo jest ten rower. Twórca nuseti buja sie z tym projektem od kilku lat, finalnie poszedł po rozum (hajs) na KS'a ale nie wróżę mu przyszłości w kraju kwitnącej cebuli tym bardziej, ze na KS'ie pojawiały sie bardziej innowacyjne projekty. Gdyby był do zestaw do konwersji napędu na układ zamknięty to prawdopodobieństwo zainteresowania by drastycznie wzrosło (abstrahując od faktycznej możliwości). Nie ujmuje pracy czy pomysłowości wszak to szczytny cel tworzyć cos na nowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dużym plusem jest napęd, bardzo fajne rozwiązanie w przeciwieństwie to tradycyjnej kasety gdzie w momencie kiedy wyrasta nam nagle stromy podjazd słysze jak łańcuch chrupie po zębach próbując wrzucić wyższy bieg.. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ja wymyśliłem "kije w napędzie" to po pierwsze, a po drugie u mnie pod obciążeniem, pod górę w błocie, w trakcie wrzucania biegu nic nie chrupie oraz zmiana jest momentalna. Więc argument "chrupania" jest chybiony. Tylko nie pisz mi, że mam z innej półki, droższy napęd bo Nuseti nie wyjdzie taniej.

 

Poza tym ja nie atakuje tego projektu, tylko argumenty z kosmosu. Wcześniej pisałem, że życzę mu powodzenia w znalezieniu swojej niszy na rynku, bo na pewno nie zastąpi on zdecydowanej większości obecnie używanych rozwiązań. Dodatkowo podałem przykłady już istniejących a nadal niszowych produktów, mających podobne założenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...