Skocz do zawartości

[rower crossowy] dlaczego tak mało chodliwy ?


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko

 

dlaczego rower crossowy ma tak małe zainteresowanie ?

 

Czy jest coś z nimi nie tak ? a może jest to zwykła przejściówa między szosą a mtb ? i dlatego mało osób się na niego decyduje.

 

Są inne jakieś uzasadnienia ? Nie ma zawodów na crossowych rowerach ?

 

Ciekawi mnie bo są to naprawdę efektywne machiny ;] .

 

pozdrówki

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd pomysł, że nie są "chodliwe"? Bo nie ma zawodów im dedykowanych? Tylko jakie to miałyby być zawody? Masz zawody MTB, masz szosowe, masz mieszane (cyclocross)... Na każde możesz się wybrać, ale w żadnych nie odniesiesz sukcesów na takim rowerze, bo jest za mało wyspecjalizowany. Za to jest genialny do rekreacji. Na szosie jest szybszy niż góral, lepszy w terenie niż szosa, a w mieście zwinniejszy niż mieszczuch. Można więc wszystkie często spotykane nawierzchnie i okoliczności obskoczyć jednym uniwersalnym rowerem.

 

Poza tym, jeśli założyć, że działa podstawowe prawo rynku (duży popyt wpływa na wzrost cen) i porównać ceny rowerów crossowych do MTB na podobnym osprzęcie, to wyjdzie, że crossy są bardzo chodliwym towarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower crossowy jest bardzo popularny- mnóstwo ludzi je kupuje, z tym że do jazdy rekreacyjnej, nawet w dynamicznym wydaniu. Na zawodach go nie zobaczysz z prostej przyczyny- w terenie zawsze lepszy będzie rower MTB, natomiast na asfalcie wygra szosa. Na zawodach startują ludzie mający rowery dedykowane konkretnemu zastosowaniu. Dla większości ludzi do normalnego użytkowania cross jest świetnym wyborem (tez od wielu lat ujeżdżam crossy).

Edit: kolega wyżej mnie ubiegł, kiedy pisałem tego posta, więc treść się nieco powtarza, niemniej tak właśnie sprawy się mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy gdzie jest mało popularny, na forum raczej sporo osób chce kupić :)

 

Ale ogólnie faktycznie są rzadziej kupowane, niż MTB. Głównie dlatego, że dla większości ludzi rower uniwersalny, to rower, "którym wszędzie przejadę".

 

Nie bierze się pod uwagę, że ten teren, który faktycznie robiłby problemy crossowi to może z 1% tego, po czym normalnie jeżdżą i za to godzą się na mozolniejszą jazdę pozostałe 99% czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że winny jest marketing, Cross to rower w miarę uniwersalny i lansowany przez to na niesportowy (bo niewyspecjalizowany jak szosówki lub MTB). Dochodzi nawet do tego, że laicy zapierają się, że najbardziej uniwersalnym rowerem jest MTB lub ATB.

A może prawdą jest, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego?

 

Jak wg Ciebie wyglądały by takie zawody stricte dla crossów? Maratony w płaskich regionach naszego kraju są jak najbardziej do przejechania na crossie - mało tego: węższa opona daje przewagę na ubitych drogach gruntowych i żwirze, do tego twardsze przełożenia i dobry zawodnik jest w stanie objechać typowego "górala".

 

Widzę temat "ekspolodował" i wszyscy mnie ubiegli :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadałem pytanie bo wkurzył mnie pewien człowiek, który stwierdził, że cross jest do niczego ani to szosa ani mtb.

I tak nie wiele z nim rozmawiając swoje wiem, że jest to naprawdę dobry sprzęt ale mimo wszystko niesmak pozostał ;p i tak myśląc o tym zadałem pytanie bo właśnie nie ma zawodów żadnych na crossa. Szykuję się do mtb na następny sezon ale nie wiem czy będe tak zadowolony jak z crossa. Naprawdę musi byc to niesamowity mtb żebym miał podobne odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadałem pytanie bo wkurzył mnie pewien człowiek, który stwierdził, że cross jest do niczego ani to szosa ani mtb.

no bo po trosze tak jest o czym koledzy wyżej wspomnieli to jest rower do wszystkiego i do niczego ;). Cross to rower niewyspecjalizowany a co za tym idzie sprawdza się najlepiej w rekreacji :)

Ja ze swego crossa jestem bardzo zadowolony ale w tym sezonie zjechałem z asfaltu w teren.... i w przyszłym roku zmieniam rower na mtb bo cross w cięższym terenie zwyczajnie nie daje rady.

Poza tym odnoszę wrażenie, że rowery crossowe mimo, że na rynku są już od dłuższego czasu to teraz przeżywają renesans swojej popularności. Nie liczyłem dokładnie ale zdecydowana większość mijanych rowerzystów porusza się właśnie na crossach. Zresztą tego typu rowery są bardzo popularne wśród szukających nowych bicykli na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam przedmówcę - dwa lata temu przymierzałem się do kupna nowego roweru (z przyczyn losowo-finansowych temat odszedł na półkę) i głęboko musiałem pogrzebać na tym forum, żeby dopasować rower do siebie (dowiedzieć się czegokolwiek o crossach, bo nie chciałem mtb) a co dopiero znaleźć temat z odpowiednim przedziałem cenowym.. teraz jak spojrzysz na odpowiednim dziale to spokojnie 1/3 tematów to właśnie o crossach.

 

Za to podobny trend jak dwa lata temu jest przy rowerach przełajowych, one dopiero zyskują na popularności (dlatego są też droższe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cross jest doskonały :

        -dla kogoś o niesprecyzowanych wymaganiach

        -niedzielnego lajtowego turysty

        - miłośnika ścieżek rowerowych,parków,"rowerowego" spędzania wolnego czasu.

        - do jazdy fitness,komunikacji,

 

Jak się zaczynają pulsometry,wagi,szukanie miejscówek,długie dystanse,ściganie z sobą i innymi,góry,poważniejsze  wyprawy i tak dalej - wtedy cross musi odejść.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rower w niewprawnych rękach jest do niczego.

Cross najlepiej się sprawdza na twardych nawierzchniach z niewielkimi nierównościami. W ciężki teren można się zapuścić, ale wymaga to sporych umiejętności i samozaparcia. Da się zrobić większość tego co na MTB, tylko wolniej i mniej wygodnie.

Na pewno przejechanie crosem tam gdzie nie dali rady koledzy góralami daje dużą satysfakcję, ale szybki zjazd mimo piachu i korzeni daje chyba jeszcze większą frajdę.

 

Największą bolączką cienkich opon jest zagrzebywanie się w piachu i niemiłosierne telepanie na korzeniach, kamieniach, bruku. Producenci sprzętu niestety też dokładają swoje wsadzając korby "szosowe" marnując terenowy potencjał roweru.

 

Cross jest doskonały :

-dla kogoś o niesprecyzowanych wymaganiach

-niedzielnego lajtowego turysty

Nie mogę się z tym zgodzić. Osoba niedoświadczona zawiedzie się na takim rowerze, bo po piachu rower nie idzie, pod górkę ciężko. Pod tym względem góral pewniejszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Wy debatujecie...

 

Są ludzie, którzy jeżdżą szosówkami przez polniaki, są też ludki, którzy lubią robić po 100km+ na MTB i oponkach terenowych, jeszcze inni zakładają do nich szosowe opony...

 

Cross to coś pomiędzy MTB a szosą, po prostu. Reszta zależy tylko i wyłącznie od użytkownika...

 

A brak popularności zawdzięczamy (tfu) marketingowi i podejściu ludzi, którzy wolą super wypasione mtb z amorkami, grubymi oponami itd. chociaż śmigają głównie po asfalcie/szutrze...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Piehursson, nie zgodzę się z tobą trekking tak na serio nie jest dobry na naprawdę porządne wyprawy, raczej nadaje się na krótsze wycieczki. Ma mnóstwo niepotrzebnych dodatków, które trzeba wyrzucić, natomiast do crossa dokupujesz co chcesz i możesz na nim objechać cały świat. Z resztą ludzie którzy jeżdżą naprawdę daleko lubią personalizować swój rower, a nie zadowolić się tym co dostaną. Kiciok zgadzam się z tobą w 100%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc mam poważne wątpliwości co do tego, czy ci porządni podróżnicy, którzy składają swoje rowery na wyprawy robią to na bazie rowerów crossowych.

 

Raczej zaczynasz fabrykować tu jakieś półprawdy :)

 

Właściwie, patrząc na rynek, to im droższy cross, tym mniej się na trekkinga nadaje, bo wchodzi w nim coraz bardziej sportowa geometria, coraz bardziej odchudzona rama i spada szansa na pełne montowania do bagażnika i pełnych błotników. Więc większość drogich crossów się już praktycznie na trekkinga zupełnie nie nadaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, nie musicie się ze mną zgadzać, szanuję wasze zdanie, ale gdybym miał jechać na wyprawę powiedzmy przez Alpy, to raczej wybrałbym crossa. To moja opinia i są ludzie którzy się ze mną zgadzają. A tak przy okazji Tadeus, czy Ty masz jakieś życie prywatne, bo piszesz w każdym temacie, w którym ja piszę? ;) Oczywiście żartuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ta efektywnosc sie ujawnia?

Amortyzator pochlania energie na asfalcie, cienkie opony zakopuja sie w terenie, do czego tak naprawde ten rower jest dobry? Jak dla mnie to przede wszystkim nadaje sie dla sprzedawcow w sklepach, bo moga kowalskiemu wciskac ze na cienkich oponach szybko pojedzie, a dzieki amorowi bedzie mial wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...