Skocz do zawartości

[widelec sztywny] czym kierować się przy wyborze, półka budżetowa


dawoj

Rekomendowane odpowiedzi

OK, dzięki raz jeszcze. Czyli Accent (dzięki za potwierdzenie, że masa prawdziwa) lub aluminium. Napiszę do velo z prośbą o pomiar.

 

Teraz już tylko drążę temat z ciekawości: czemu większość mówi, że aluminium jest be?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dawoj

Nie podnoś na tym forum rozmów o różnicach pomiędzy stalą a aluminium, bo tu panuje totalna anarchia pod tym względem.

Mają nawet pod Szczecinem jakieś tajne zloty na których piją wodę z zardzewiałych rur stalowych i tną aluminiowe rowery stalowymi blatami z korb. Tak przynajmniej słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@dawoj Nie podnoś na tym forum rozmów o różnicach pomiędzy stalą a aluminium, bo tu panuje totalna anarchia pod tym względem. Mają nawet pod Szczecinem jakieś tajne zloty na których piją wodę z zardzewiałych rur stalowych i tną aluminiowe rowery stalowymi blatami z korb. Tak przynajmniej słyszałem.

 

Haha dobre

Ja pracuję na odlewni aluminium to trochę mogę podesłać   :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Gra jest jak najbardziej warta świeczki, a 300zł to już przyzwoita kwota na sztywny widelec. To na czym obecnie jeździsz to pseudo amortyzator i raczej przeszkadza niż pomaga.

2. Na pewno nie aluminium! Stal - jeśli stawiasz na wytrzymałość i komfort (zwłaszcza w przypadku tych droższych), węgiel jeśli stawiasz na wagę.

3. Na co zwrócić uwagę? Wysokość widelca, aby zachować geometrię, na rurę sterową - jej długość (zwłaszcza gdybyś kupował widelec używany) oraz szerokość - by pasowała do główki ramy (tę masz nietaperowaną, więc standardowa rura stetowa widelca), rodzaj mocowania koła oraz hamulca.

Pozwoliłem podłączyć się do dyskusji.Mam pytanie do Panów kupiłem ramę Accent Nordcapp jaki widelec sztywny lepiej tam zastosować na 28 cali, czy lepszy dla geometri ramy byłby 29 calowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mnie ciekawi kwestia czemu sztywny widelec alu jest be. sam planowałem taką podmiankę na wspominanego tu Force'a w moim bike'u bo czeka mnie wyprawa jakieś 95% asfaltem w te wakacje (Alpy, Pireneje) więc szukam oszczędności wagowej gdzie się da. Największa będzie po wymianie amorka (Reba sl) na takiego sztywniaka. 

 

Aha, dla bardziej wnikliwych: sakwy tylko tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2 miesięcy jeżdzę na sztywniaku. Kupiłem Mosso M3 za 300zł odchudzając rower o 1,5kg. Rower jest sztywny i szybciej przyspiesza. Różnica odczuwalna.

Na początku bałem się o nadgarstki ale po trasach rzędu 60-70km jest super. Oczywiście widelec nadaje się na lesne drogi i szutry. polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam słowa kolegi wyżej. Mam mosso, Też przed zakupem sztywniaka naczytałem się że nadgarstki odpadają itp. U mnie nic z tych rzeczy. Wiadomo że komfort mniejszy niż na amorku, ale za to jest szybki ;]. Trzeba troche inaczej nauczyć się jeździć, ale da sie przeżyć. Parki, lasy, szutry, bez problemu da sie przejechać. Z górek tez zjeżdżałem i żyje. 

 

Jak mówi stare chińskie porzekadło - "nie sprzęt, lecz technika zrobi z Ciebie zawodnika" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

.....wsiedlibyście na dobry stalowy widelec to skorygowalibyście swoje spostrzeżenia co do alu widła :D tak po 50 km w terenie ;)
Może jeszcze z oponą 2.3 29" na 1.5 atmosfery która ratuje sytuację....
Na wyprawę alu wideł? No cóż...
(bo przecież nie będe pytał czemu takie zacne marki wyprawowe jak surly czy salsa mają stalowe widły)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anarchy: jak ktoś chce rower MTB to musi być na grupie XTR i najlepiej pełny carbon? jak ktoś jeździ na wyprawy musi jechać na Surly? No litości, najłatwiej jest doradzić rzucając topowymi markami twierdząc, że wszystko inne jest do bani. Serio ręce mi opadają jak tacy "doradcy" piszą ludziom, że na "wyprawę" szlakiem nad Dunajem muszą kupić nowy rower trekingowy z sakwami, wyłącznie ortlieb, koniecznie przód+tył, a tak w ogóle to Surly i basta bo na swoim mtb to nie ma opcji. Bardzo serdecznie proszę, naprawdę bo nie wiem, dlaczego alu wideł na wyprawę asfaltem, z możliwie małym bagażem (max 12-15 kg na tył i nic poza tym) jest wg Ciebie powodem do wyśmiewania? Dlaczego tak popularny Mosso alu jest beznadziejny? 

 

(no a zastanawianie się dlaczego w Surly czy Salsa są stalowe widły, no bez komentarza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze pójdzie, to niedługo w mojej Cobii zagości świeży aluminiowy Mosso 29er do testów.

W planie jest włożenie sehr grubej obręczy i jakiegoś Big Apple 29x2.35, żeby zastąpić w jakimś stopniu przedni amortyzator i zrobić różnokołowo na bazie tych samych średnic kół. Co do jazdy na aluminiowym i stalowym widelcu, to wydaje mi się, że przy oponie o szerokości 2.0+, nie powinno być żadnej różnicy.

 

Rozumiem stalfaństwo, ale bez przesady. Jak ktoś chce mieć lżejszy rower, nawet kosztem wygody, to ALU jest optymalnym rozwiązaniem. Stal może i lepiej tłumi, ale są zastosowania, gdzie aluminium rządzi i przy sensownym złożeniu roweru wszelkie wady aluminium nie mają większego znaczenia. Jakby nie było, stal stała się znacząco droższa, bo Surly Karate Monkey Fork kosztuje koło 300zł, podczas gdy popularne Mosso (Force czy inny rebrand) można wyrwać sporo poniżej 200zł. Za te 100 zł róznicy fajną opone można kupić.

 

Dajcie jakiś fajny NOWY stalowy wideł w cenie poniżej 200zł, to lud oszaleje. Niestety na 1 1/8 cala nic takiego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Panie Delarte, mógłbym krótko i zwięźle skomentować Twój wpis ale nie chcę podbijać nerwówki w wątku zatem napiszę spokojnie jak dziecku
- wskaż mi miejsce gdzie nakłoniłem kogoś w tym wątku na kupno czegoś co przekraczało by 400 zł,
- pokaż gdzie napisałem coś o XTRze, carbonie (carbon - tu świetny dowód jak bardzo się mylisz co do mojej osoby i wizji roweru),
- gdzie napisałem że tylko surly lub salsa nadaje się do turystyki?
Nie dorabiaj komuś ideologii, nie twórz teorii do rzeczy które nie istnieją. Może gdybyś poczytał w innych tematach dotyczących wypraw moje porady dla ludzi zamknąłbyś tą ... i nie pisał pierduł. Wybacz, ale  wk..wia mnie najnormalniej w świecie wpychanie komuś do ust słów których nie powiedział.
Z czego to może wynikać .. domysły pozostawię sobie by nie pójść w Twoje ślady.

Co do kwestii przytoczonych firm  - własnie przytoczonych, podanych jako przykład. Czy coś stoi na przeszkodzie takiej firmie wsadzić aluminiowy, ba! Ze scandium wideł? Albo z carbonu? Ceny i tak są wywindowane, co stoi na przeszkodzie? Zdrowy rozsądek i doświadczenie? Oj chyba tak.

Dlaczego nie alu a stal? Przy podobnej cenie (100zł różnicy - o tym też za chwilę - dla widła  mającego posłużyć kilka/ kilkanaście lat to chyba nie jest majątek). Mówimy o turystyce -tak? A ktoś chce mnie przekonać, że wideł ze sztywnego aluminium (kto zdrowy na umyśle jeździ na wyprawy po asfalcie na oponie 2,25"?) bez oczek pod - w razie co - bagażnik przedni jest bardziej wart kupienia bo waży 400 gramów mniej? O te 400 gramów chodzi? Proszę, nie rozśmieszajcie mnie...
Rozumiem walkę o gramy w turystyce wysokogórskiej gdzie czasem wszystko łącznie z rowerem nosi się na plecach godzinami, przeprawia przez rzekę, albo przeciska przez krzaki. Wtedy waga ma duże znaczenie, ale na asfalcie? Na półpłaskich szuterkach?

Co do aluminium i stali. Ile sprężyn, resorów robi się z aluminium? Jak wygląda sprawa wyprostowania widelca stalowego i aluminiowego po jakimś nieszczęśliwym dupnięciu w trasie. Jak ma się żywotność aluminium do stali? O czym wy piszecie Koledzy.
Czy komfort, bezpieczeństwo, trwałość ma się nijak? 

Rambolurambolu - bardzo podoba mi się Twoja schizofrenia a może tylko dwutorowość myślenia:
 

 

Luudzie nie szerzcie amuliniowej ararchii! Stal to żelazo i nie jest wcale Fe!

A zaraz potem:

 

Rozumiem stalfaństwo, ale bez przesady. Jak ktoś chce mieć lżejszy rower, nawet kosztem wygody, to ALU jest optymalnym rozwiązaniem.


O tym, że aluminium nie jest be ale nalezy je wykorzystywać tam gdzie jego miejsce wiemy chyba wszyscy, za to niektórym ciężko pojąć, że są miejsca gdzie alu być nie powinno.

No i wracając do widła i cen.

 

Dajcie jakiś fajny NOWY stalowy wideł w cenie poniżej 200zł, to lud oszaleje. Niestety na 1 1/8 cala nic takiego nie ma

http://allegro.pl/widelec-stalowy-trekking-28-pod-tarcze-i-bagaznik-i4225333671.html

Bo kto powiedział, że za mniej niż 200 wideł musi być ultralekki (jak na stal) i od razu z columbusa?
A używanych prawdziwie trekkingowych stalowych widłów jest od groma: http://allegro.pl/listing/listing.php?string=28%22&search_scope=category-16693

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@anarchy

Zgadzam się z tobą w 100% i kładniam sie nisko aż po sam gumolit. A schizofrenia to u mnie jakiś symptom wirusa bicyklozy.

Do co aluminium, to zgadzam się ze wszystkim co piszesz. Na ciężkim terenie pewnie wyrwie mi dłonie z nadgarstków. Mam jednak okazję kupić Force 29er (Mosso 29er) 47cm a-c za 100zł, więc nawet jak go w Cobii nie wykorzystam na stałe, to pewnie do ludzi pójdzie. Widelec stalowy z Allegro kupiłem już i odesłałem. Koło na oponie 28x2.0 nie weszło w niego i długośc A-C była koło 440cm. Cały czas szukam jakiegoś taniego stalowca z a-c 47cm offsetem koło 5cm i miejscem na oponę 2.35. Ukryć zakup widelca za 350zł -400zł przed komitetem akceptacyjnym ... niemożliwe.

 

Muszę w Bydgoszczy jakąś kontrasiłę dla paprykarzowa wykształcić! Tak, żeby konkurencja była. Jakiś zlot aluminiowców, na którym bedziemy aluminiową zębatką ciąć stalową ramę. Jestety dotychczas moja testowa stalowa rama (Sigma Imperia makroszrot) szczerbi amuminiowe zębatki icon_confused.gif . Nie tak prosto jest zostać czarnym charakterem na Kujawach.

 

 

 

Luudzie nie szerzcie amuliniowej ararchii! Stal to żelazo i nie jest wcale Fe!
<-- przewrotność stwierdzenia oraz podobieństwo pojęc i osób zamierzone
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie podobną opcje rozważam ostatnio. 99% czasu poruszam się po asfalcie. Obecnie posiadam suntour ncx-d rl lite w rowerze crossowym. Chciałbym wymienić go na coś karbonowego. Tylko czy taki widelec nie pęknie jeśli zdarzy mi się przejechać kawałek po "kocich łbach"? Obecny widelec waży 2030 gram więc jeśli karbon byłby w granicach 500 gram to spora oszczędność. Zastanawia mnie tylko jeszcze czy gra warta świeczki ponieważ teren po którym się poruszam jest dość płaski. Czy może ktoś polecić jakieś dobre karbonowe widelce żebym mógł się zorientować co jest na rynku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Carbon, jeszcze dobrze wykonany wytrzyma sporo, bardzo dużo. Są widły w ciężki teren które dają radę nie tylko na bruku ale kamieniach itd. Jest i lekki i komfortowy. Zwróciłbym uwagę na rzeczy przy kupnie:
- producent (pewny producent to kontrola jakości wykonania i gwarancja)
- rura sterowa - jeżeli miasto itd to może nie iść w rurę z węgla a z alu (tak - alu) - unikniesz teoretycznie jednego słabego punktu (siły tnące na węgiel w miejscy dolnej miski sterowe)
- budowa - są firmy które robią carbon-carbon i firmy JAK NP. MOSSO które długo sprzedawały widelce "carbonowe" ale z rdzeniem z aluminium (podobnie z niektórym kierami -np fsa). To włókno na aluminium nie służyło niczemu innemu jak podniesienie prestiżu i może wzmocnienie całości.

Co do modeli - niech ktoś inny poda bo znów mi w usta włożą, że tylko najwyższa półka nadaje się do czegokolwiek. Ale z tych średnich i pewnych można podpowiedzieć PRO (Ci od shimano) polskiego boblighta (nie taki znów light), chińskiego(?) Hulixa - robią w carbonie od lat (jak inni skośnoocy) ale podpisują swoim brandem, mają (mieli?) przedstawicielstwo na pl, znam osoby które używają i chwalą (albo dokładniej - nie mają zbytnio do czego przyczepić) i chyba exotic (podobnie jak hujlix)
Za to widelcem świetnym jest specowy z tricriosa - ma wkładki elastomerowe (zertz) i naprawdę jest mega komfortowy, czasem można znaleźć na ebayu. Aha, i wchodzi opona 29x2,2.

Rambo-L - komitet akceptacyjny - skąd ja to znam :D w ostatnim tygodniu mignęło (a chwilę stało) - 3 widły 470mm cr-mo ( w tym jeden salsy) na angielskim ebayu. Dwa za około... 35funtów - to chyba poniżej 400zł, nawet poniżej ceny mięsso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ważne do dodania jest to, że widelec Mosso obniżył przód roweru o około 2cm. Powoduje to ze sylwetka jest  bardziej obniżona (mniejsze opory przy szybszej jeździe) no i łatwiej się pokonuje podjazdy. 

Mam nadzieję wypróbować go w tym roku na jakieś przełęczy w alpach ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bo to, że zmieni się kąt sterówki o około 1* to kij w oko :D
I czy naprawdę zmieni się wysokość, i o 2cm? (bo odnośnie czego? którego modelu? z jakim skokiem? na jakim sagu?)

 

Mam nadzieję wypróbować go w tym roku na jakieś przełęczy w alpach

Pytanie tylko czy to będzie Passo di Gavia czy coś pokroju Fimberpass ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie widelca stalowego "trekking 28 pod tarcze i bagażnik" z aukcji:

http://allegro.pl/widelec-stalowy-trekking-28-pod-tarcze-i-bagaznik-i4225333671.html

w razie jakby ktoś chciał kupić, to podaję jego dokładne wymiary:

- długość A-C (od osi koła do bieżni sterów) - 40cm
- szerokość w koronie (jak szeroka opona wejdzie) - 38cm
- długość od osi koła do korony (jak wysokie koło wejdzie) - 5cm

 

Wygląda wg miarty na widelec 26 calowy, który pomieści w miarę nieduże koło 28 cali. Zupełnie nie nadaje sie do 29erów.

 

Jakieś inne porpozycje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...