Skocz do zawartości

[rower] 29er dla mass Leader makrokesz


gdy

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko fajnie, rower swoje przejechał. Bardzo mnie ciekawi co spowodowało w ogóle urwanie się haka? To był hak wymienny jak rozumiem?Nigdy w życiu nie spotkałem się z przypadkiem, żeby hak sam z siebie odpadł. Straty pewnie kilkaset złotych... Ogólnie to masz rację, że to dobrze bo jeździsz zamiast chodzić itd. Ja tylko widzę jedno - że po raz kolejny ktoś kupuje rower górski do jazdy po mieście. Ty jeszcze do tego zmieniłeś gumy na cienkie. Zgadzam się z przedmówcą - ciekawe co by było, jakbyś go zaczął ujeżdżać zgodnie z przeznaczeniem po lasach i górkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko widzę jedno - że po raz kolejny ktoś kupuje rower górski do jazdy po mieście

sssss

Mój rower jest uniwersalny, przynajmniej tak z niego korzystam. Jeżdżę min do pracy, a w weekendy jak pogoda pozwala jadę sobie w las i tym podobne. Mam dwa komplety opon, cienkie w miasto, grubsze w las, zmiana trawa koło 15, 20 min.Tym się własnie kierowałem kupując rower MTB - bo moim zdaniem ma więcej zastosowań niż np. szosówka. I tak jak napisałeś na wstępie, rower swoje przejechał, użytkowany niemal codziennie przez ponad już 10 miesięcy więc może to też jakoś wpłynęło na jego wytrzymałość i może hak był jakiś felerny... Straty owszem.... (nowe majtki;-D... żart) nowy hak 33 zł, łańcuch 40 zł, jeszcze przerzutka do wymiany ( po wszelkich regulacjach i zabawy z wózkiem udało mi się otrzymać 3 przełożenia, na szczęście te najwyższe) - koszt nie znany bo wybór jeszcze nie został dokonany co brać, to samo czy półeczkę wyżej. No i koło bo mi szprychy pogięło, 116 zł (zakup można zobaczyć w tym temacie: http://www.forumrowerowe.org/topic/179949-naped-problem-falujaca-kaseta/?do=findComment&comment=1655663 ) ale z powodu porażki zakupowej pomęczyłem się z prostowaniem szprych i póki co można jeszcze jeździć.

 

Podsumowując: Ck5ZpEgY.jpega rower jest użytkowany w celach do których został stworzony ale też wykorzystywany w inny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, rower swoje przejechał. Bardzo mnie ciekawi co spowodowało w ogóle urwanie się haka? To był hak wymienny jak rozumiem?Nigdy w życiu nie spotkałem się z przypadkiem, żeby hak sam z siebie odpadł. Straty pewnie kilkaset złotych... Ogólnie to masz rację, że to dobrze bo jeździsz zamiast chodzić itd. Ja tylko widzę jedno - że po raz kolejny ktoś kupuje rower górski do jazdy po mieście. Ty jeszcze do tego zmieniłeś gumy na cienkie. Zgadzam się z przedmówcą - ciekawe co by było, jakbyś go zaczął ujeżdżać zgodnie z przeznaczeniem po lasach i górkach.

Ja z urwanym hakiem w ten sposób spotkałem się 3 razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że kolarka byłaby nie na miejscu, ale trekking już jak najbardziej. Rower gorski wcale nie jest uniwersalny. Jest dokładnie po przeciwnej skali niż szosowa kolarzówka. Jeśli jakiś rower można by nazwać uniwersalnym, to kross, trekking albo np. przełaj, na pewno nie górala. Co do przerzutki - skoro nie możesz jej wyregulować, to jeszcze może być kwestia skrzywionej ramy przy mocowaniu haka - hak wymieniłeś na nowy ale pod spodem dalej jest coś krzywo, pasowałoby sprawdzić , czy nowo zamontowany hak jest na pewno prosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj szwędając się po tesco widziałem rower 29", fajny wygląd, dobre opony continentala, przerzutki przód/tył acera, hamulce shimano hydrauliczne, amor najniższa półka xct, i cholernie ciężki bo 16,5kg. Ja osobiście wolałbym tego szita z tesco za 1699zł niż jakąś najtańszą merdie czy cuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą wagą pisaną na kartkach w markecie trzeba uważać. zdarzyło mi się jak się okazało że ktoś "mądry" jako wagę roweru wpisał wagę brutto z opakowania. Czyli rower plus cały karton....-:)

Najlepiej sprawdzić samemu co pisze na pudle lub zważyć samemu.

A 16.5kg to faktycznie pewnie z kartonem chyba że rama stalowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że kolarka byłaby nie na miejscu, ale trekking już jak najbardziej. Rower gorski wcale nie jest uniwersalny. Jest dokładnie po przeciwnej skali niż szosowa kolarzówka. Jeśli jakiś rower można by nazwać uniwersalnym, to kross, trekking albo np. przełaj, na pewno nie górala. Co do przerzutki - skoro nie możesz jej wyregulować, to jeszcze może być kwestia skrzywionej ramy przy mocowaniu haka - hak wymieniłeś na nowy ale pod spodem dalej jest coś krzywo, pasowałoby sprawdzić , czy nowo zamontowany hak jest na pewno prosty.

Widzę, ze mój wybór roweru i jego użytkowanie "boli" ciebie ale to jest własnie mój wybór. Co do przerzutki - to nie wina skrzywionej ramy czy krzywego haka tylko wygiętego wózka (między zębatkami), wczoraj kupiłem nową, taką samą, wyregulowałem i dziś już śmigałem normalnie.

 

 

Z tą wagą pisaną na kartkach w markecie trzeba uważać. zdarzyło mi się jak się okazało że ktoś "mądry" jako wagę roweru wpisał wagę brutto z opakowania. Czyli rower plus cały karton....- :)

Najlepiej sprawdzić samemu co pisze na pudle lub zważyć samemu.

A 16.5kg to faktycznie pewnie z kartonem chyba że rama stalowa.

Na bank waga z opakowałem podana, np. mój normalnie ważył około 15,5 kg, po nie wielkich modyfikacjach teraz waży równo 15 kg ale kiedy go kupowałem jego waga na przywieszce wynosiła 16,7 kg chyba. 

Edytowane przez camil85ster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie , mnie nie boli, że ktoś sobie taki rower kupił. Ja tylko zaznaczam, żeby nie trąbić wszem i wobec, że rower jest super i robi robotę. Tylko wyraźnie zaznaczyć, że eksploatujesz go jako mieszczucha. Bo ktoś się tym zasugeruje, kupi, popruje w góry i będzie buba albo w gorszym przypadku nieszczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na amortyzatorach xct/xcm/xcr jest napisane zeby uzywac only for "leisure" XC :D Tlumaczac ogolnie tylko do lekkiej fitnesowej jazdy. Niewazne jakie masz czesci w rowerze to i tak amor nie jest do zbyt ambitnej jazdy ...

 

Sam mamm xcm i poki co nic sie nie dzieje ... 2.8kg to tytanic :D

 

Calosc napisu:

 

WARNING

Use Only For
*LEISURE CROSS COUNTRY

Do Not Use For
*Freeride / Downhill
*Dirt Jumper or Any Hard Riding

Inproper use of this fork can result
in fork failure and personal injury !

 

Edytowane przez michalj2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo co z każdym podstawowym rowerem dużych producentów.

Ale to nie ulega wątpliwości, wątpliwe jest ogólnie kupowanie rowerów z tego przedziału jako "górskich" w pełnym znaczeniu tego określenia. Jak widać jest po prostu popyt na taki "imydż" roweru więc jest i podaż i produkuje się części takie jak powyżej wspomniany widelec do "leisure XC, don't use for any hard riding", itp. W ten sposób klient ma rower a la MTB i przy okazji ładnie, marketingowo i w nawiązaniu do jednej z kolarskich dyscyplin nazwaną jazdę po parku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

cześć koledzy, widzieliście może rower Esperia 29 w realu? 969zł stoi... warte to coś?

 

 

_DSC8990.jpg

 

To białe szaleństwo kosztowało czterysta pln bez jednej złotówki. Nówka sztuka ze sklepu. Chyba ustanowiłem tym rekord w dziale ;)

 

Trzeba dokręcić śrubki, sprawdzić czy koła nie odpadną, wyregulować hamulce i nawet można na zakrzówek wjechać jak i zjechać. To mój pierwszy bicykl z widelcem który się wygina w odwracalny sposób ;) Potrzebowałem czegoś na szybko na zastępstwo roweru miastowego. Taniego, czego nie szkoda będzie wozić w zimie. W sumie tyle tu plastiku, że większość tego sól nie zeżre ;)

 

Szkoda, że nie miał tarczówek. Ale za to w Auchanie z którego przybył znajdowały się, dla chyba wielbicieli tego typu sadomaso atrakcji, całkiem spoko 27,5 z hydrauliką, na kasetach. Ale 2,5 razy droższe :)

 

_DSC8989.jpg

 

_DSC8995.jpg

Edytowane przez mnowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Carrefourze są kolarzówki, po 1400, ale moim zdaniem ta obecna którą mają w ofercie jest dość słaba, mega ciężka, i na najtańszym tourney'u. Za to w Auchanie po 1200 stoją team leadery, w zasadzie jeden był na sklepie, ludzie byli z dzieciakami po rowery na dzień dziecka, ale nikt nie oglądał się za tym co warto :P Ja na ten przykład wtedy wyszedłem z ziemią do kwiatków xD

Tak "bajdełej": A parę lat temu (z 9?) można było kupić taki sprzęt. Pamiętam jak dziś, byłem jeszcze w podstawówce i miałem zajawkę na BMX, no ale chciałem mieć też normalnego górala, to takie cudo się tam kupowało :D Kosztował mniej mnie niż teraz pedały. Z kolegami z podwórka pojechaliśmy do sklepu, i wszyscy kupiliśmy rowery po niecałe 150zł :D Kto słyszał żeby tyle za rower dać "tysionc" :o Jak to wszystko się zmienia :P To było coś, tornado hilly 26 inczy, 18 biegów, a wyprawa nad morze, całe 8 km to był wyczyn na całą podstawówkę. Gdzie tamte rowery, gdzie tamten czas.

17021.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego z Auchana wiem że to następca, ale ten w Gdańskim w Carrefourze przynajniej co stał to straszliwa bieda, nie powiem Ci teraz nawet z jakim logo ta szosa była, miała z tyłu wolnobieg, i najtańśzego tourney'a, i najtańsze klamkomanetki też z tourney. No i waga, dużo cięższy niż mój MTB się wydawał :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Carrefourze  za 1400 jest szosa "Carratt" z microshiftem 2x9.

W Auchan były 2 bułgarskie Teamraidery (dawny Leader) z Clarisem 3x8 (z tyłu sora). Oba poszły za 999zł :)

 

Białego 29er'a i granatowego z blokadą amora widziałem po ok 900PLN.

post-188674-0-59827100-1435155501_thumb.jpg

post-188674-0-44183900-1435155503_thumb.jpg

post-188674-0-48451300-1435155505_thumb.jpg

post-188674-0-51302400-1435155507_thumb.jpg

post-188674-0-63255000-1435155509_thumb.jpg

Edytowane przez silencer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Post @, pokazuje jaką siłę mają porządne zdjęcia. Jakby tu wrzucić na przykład Grand Canyona AL 6.9 sfotografowanego byle czym i byle jak (jest takie zdjęcie w galerii 29erów) i to cudo Esperia to rowerowy laik wbrałby tego drugiego :D Z samochodami na przykład tak prosto nie jest :)
Ja podziwiam ludzi którzy kupują rower z marketu w którym hak potrafi odpaść i wkręcić się w szprychy :) przecież jadąc drogą taka sytuacja grozi wrzuceniem nas pod koła samochodu :) Na dodatek jeszcze ktoś tego broni i w to inwestuje pieniądze! Chyba nie swoje, bo ja swoich zarobionych bym na takie coś nie wydał, wolałbym dłużej odkładać i kupić coś pewnego :)

Edytowane przez crimson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...