Skocz do zawartości

[ przyczepka dla dziecka ] Co wybrac w cenie ok. 2Kzl ?


analog82

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Przymierzam się do zakupu przyczepki dla malucha i juz sam nie wiem co wybrac. Budzet ca. 2KPLN. Zależy mi na tym by była jakaś amortyzacja. Najlepiej by byla dla 1 dzieciaka, bo jakos szerokosc podwojnych mnie odpycha, poza tym nie mam zapotrzebowania na przyczepke dla dwojki maluchow.

Zastanawiam sie nad Burley Solo. Czy ktos moglby cokolwiek doradzic, polecic, wrzucic jakas opinie z uzytkowania tego produktu lub czegos podobnego bylbym bardzo wdzieczny.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi tańszymi to problem polega na tym że to jest fajna opcja, ale tylko pod względem kasy, bo bliższa konfrontacja niestety zmienia sposób patrz4enia. Ja mam croozera na 1 dzieciaka i też kiedyś doktorat pisałem nad przyczepkami. Jakość niestety musi kosztować, a w przypadku dzieci szczególnie niestety. Na temat burleya się nie wypowiem, z croozera jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalem wlasnie tez nad Croozerem, tylko z tego co widze nie posiada amortyzacji i troche nie po mojej mysli... a co do Qeridoo chyba musze odpuscic bo okazuje sie ze nie maja sklepu stacjonarnego w Warszawie, a wydawac 1500zl na cos bez obejrzenia, nie wchodzi w gre. Co do przyczepek do 500zl to niestety tez odpada, co ciekawe na allegro podaja ze np w przypadku takiego produktu jak ponizej, przeznaczone sa dla dzieciakow powyzej 18 miesiaca. Dla produktow bardziej renomowanych marek minimum to jest ok 5 miesiaca  lub nawet mniej.

 

http://allegro.pl/przyczepka-rowerowa-dla-dzieci-joger-3-kolory-i4104075007.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że to właśnie wynika z konstrukcji. Żeby mały maluch mógł jeździć od 5 czy 6 miesiąca, to konstrukcja musi zapewniać odpowiednią amortyzację. W takiej przyczepce tego nie znajdziesz...Croozer jest odpowiednio zawieszony na tych szmatach, więc pomimo braku amortyzacji dzieciaka bardziej buja niż trzepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ludzie, ostatni komentarz mnie rozwalił. Jak jeżdżę z przyczepką to największe kaszubskie kozaki w vw golf 1 mijają mnie lewym pasem. Ludzie inaczej myślą jak jedzie przed nimi przyczepka z dzieckiem.

 

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to w końcu Twoje dziecko. Rzeczywiście-za kółkiem są mądrzy ludzie, dla których rowerzysta to równoważny uczestnik ruchu drogowego, hm... Ale jak powiedziałem, nie mój cyrk, nie moje małpy. Powodzenia w poszukiwaniach przyczepki i podróżach, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są wariaci wszędzie, pełno ich na Kaszubach po których jeżdżę, jadę sam to mijają mnie o włos, ale jak wielka zmiana jest gdy mam doczepioną przyczepkę.

 

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodze z zalozenia, ze i tak chce jezdzic z dzieckiem, a przyczepka bardziej sie do tego nadaje niz fotelik (bezpieczniej jak i wygoda wieksza). Co wiecej nie mam zamiaru na sile pchac sie na ulice, szczegolnie ze w okolicy nie brakuje sciezek rowerowych, wiec sadze ze uda sie uniknac niepotrzebnego niebezpieczenstwa. Poza tym jazda z przyczepka to nie rajd, predkosci na pewno beda duzo mniejsze, nie tylko ze wzgledu na wieksza mase, ale  po prostu jazda z maluchem ma byc forma relaksu :)

I nie ma tez co demonizowac, jezdze niemalo i sytuacje nieprzyjemne moglbym policzyc na palcach jednej reki. Zakladam ze zachowanie kierowcow jest inne w stosunku do rowerzysty z dzieckiem i stosuja wiekszy margines bezpieczenstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mam hopla na punkcie bezpieczenstwa dzieciaka, ale jak dla mnie ryzyko jest znikome. Wyjdzie w praniu :) A co do reakcji kierowcow to szkoda ze nie moge znalezc  filmiku, gdzie jakis rowerzysta zrobil test marginesu bezpieczeńtwa kierowcow w stosunku do rowerzysty w kasku, bez kasku oraz rowerzysty w peruce :) jak znajde to dorzuce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na obrzeżach Gdańska, ale często jadę w kierunku Przywidza, Bielkówka. Jak więcej czasu po Wdzydzach się kręcę. Tylko żeby nie wyszło że mam coś do Kaszubów ;-)

 

Wysłane z mojego LT22i przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Przymierzam się do zakupu przyczepki dla malucha i juz sam nie wiem co wybrac. Budzet ca. 2KPLN. Zależy mi na tym by była jakaś amortyzacja. Najlepiej by byla dla 1 dzieciaka, bo jakos szerokosc podwojnych mnie odpycha, poza tym nie mam zapotrzebowania na przyczepke dla dwojki maluchow.

Zastanawiam sie nad Burley Solo. Czy ktos moglby cokolwiek doradzic, polecic, wrzucic jakas opinie z uzytkowania tego produktu lub czegos podobnego bylbym bardzo wdzieczny.

 

Pozdrawiam,

 

Cześć!

Jestem świeżo po zakupie Qeridoo Sportrex 1 (2014). Dokupiłem do tego folię p. deszczową i dodatkowy zaczep na 2. rower.

Wrażenia - konstrukcja aluminiowa - solidna. To można wyczytać w specyfikacji przyczepki. Szybko się składa - sama rama jeden ruch - klik - i już. Koła - naciskasz i wkładasz - uwaga przy przeciskaniu się przez drzwi/furtki/płoty - łatwo można zgubić takie gumowane zaślepki na osie kół, gdy nimi przytrzesz o słupek lub coś podobnego. Przednie kółko "buggy" na szybkozamykacz. Dyszel raz przykręcony można schować pod spód przyczepki przekładając tylko zawleczkę. Mniej wygodnie przykręca się rączkę do prowadzenia, która jest równocześnie takim zderzakiem w przypadku wywrotki przyczepki, ale nie mam potrzeby jej zdejmowania i zakładania co chwilę, więc jest to (dla mnie) bardzo mały minus. Sama rączka ma dostateczną (według mnie) regulację wysoko-nisko. Wygodne/bardzo wygodne pasy bezpieczeństwa dla dziecka. Nie jakieś tam pojedyncze paski, lecz pasy z piankowymi ochraniaczami. Dobrze i wygodnie się je reguluje. Doczepiany na rzep zagłówek - miękki. Łączenie dyszla z rowerem - wkładasz, zakładasz zawleczkę, owijasz dodatkową linkę o ramę i zaczepiasz na dyszlu. Ot co.

Siedzisko - twardawe, ale moja Mała nie narzeka, a raczej nie jest z tych co siadają na betonie i nic z tego sobie nie robią :)

Miejsce dla dziecka - duuużo. Dla "standardowego" trzylatka. Zmieści się tam też duży pluszak. W bocznych kieszonkach mieszczą się: przegryzka, bidon, małe pudełko puzzli. Pozycja dziecka - siedząca lub półsiedząca (odchylona do tyłu) Zmiana pozycji wymaga odkręcenia i przykręcenia górnego drążka o pozycję dalej/bliżej - nie jest to szybkie, ale tej pozycji też nie mam potrzeby zmieniać zbyt często.

Miejsce na bagaż - więcej niż to wynikałoby ze zdjęć dostępnych w internecie. Mieści mi się tam plecak 20 litrowy. Co prawda nie jest on wypełniony po brzegi, ale jednak troszkę zajmuje. Dodatkowo zmieści się koc, pojemnik (spory) z jedzeniem, potężny U-Lock, folia p.deszczowa i pewnie jeszcze półtora litrowa butelka z wodą. Jest jeszcze mała kieszonka na tylnej klapie - na klucze, portfel, etc. Nośność przestrzeni bagażowej to 5 kg - tak wynika ze specyfikacji. I raczej -bez domowych modyfikacji -tego bym nie przekraczał.

Koła - 20 cali na oponach o szerokości 1,75 z gładkim bieżnikiem. Zaplot na dwa krzyże, wentyle samochodowe. Łożyska maszynowe. Te same koła są mocowane na przykład w Giant Peapod, czy Burley Bee.

Amortyzacja - to pewnie Cię najbardziej interesuje - dwa amortyzatory ze sprężyną z możliwością regulacji sztywności poprzez skręcenie sprężyny. Czy działa? O tym dalej.

Mankamenty? Hmmm... nie chcę się rozpisywać o swoich doświadczeniach, ale przy oglądaniu/kupowaniu sprawdź koniecznie:

1) koła - luzy na osiach, centrowanie, naciągnięcie szprych - tutaj wystarczy sprawdzić to palcami i dodatkowo zweryfikować, czy wszystkie szprychy wchodzą na mniej więcej tę samą długość w nyple.

2) amortyzacja - czy sprężyny (przy ustawieniu tej samej długości) uginają się tak samo przy przyłożeniu tej samej siły. Nie mogą być zbyt twarde.

3) dyszel - czy otwory pod zawleczki są dobrze spasowane i czy zawleczki wchodzę tam tylko z lekkim oporem..

Wszystko piszę po przejechaniu z przyczepką około 50 km. Dalszych wypraw niż 15 km jednorazowo na razie nie było. Oswajamy się.

Prowadzenie roweru, jazda, sposób mocowania:

Hmm... myślałem, że będzie lżej :) Przyczepka, pasażer, bagaż to waga około 27-30 kilo. Czuć pod nogą. Trzeba też tu wziąć pod uwagę moją wyjątkowo słabą w tym sezonie kondycję/siłę w nogach. Jednak po tych kilkudziesięciu km jest o wiele, wiele lepiej. Sportrex jest mocowany do zaczepu w rowerze poprzez dyszel mający przegub sprężynowy. Przy tym rozwiązaniu czuć małe, krótkie acz dość wyraźne pchnięcia-ciągnięcia roweru, szczególnie przy "nierównym" kręceniu - na przykład szybkim ruszaniu, czy pulsacyjnym hamowaniu. Na zakrętach zaś spisuje się to świetnie. Nigdy nie jeździłem z przyczepką na sztywnym dyszlu - nie mam porównania. Piszę o własnych odczuciach. Sam zaczep do osi roweru jak wygląda to widać na zdjęciach. Trzeba jednak przyjrzeć się hakowi w swoim rowerze. Jeśli jest on wyprofilowany - to znaczy posiada wgłębienie pod szybkozamykacz (jak to jest u mnie) lub nakrętkę osi, to trzeba będzie kombinować. I tak - jeśli mamy oś skręcaną oraz profilowany hak trzeba zastosować podkładki tak by zaczep "wyszedł na prostą" - tutaj pojawia się pytanie, czy długość osi nam na to pozwoli? Jeśli mamy oś z szybkozamykaczem oraz profilowany hak również trzeba zastosować podkładki ale już koronkowe. Szybkozamykacz i normalne, gładkie, podkładki, choćby nie wiem jak ściskać samozamykacz nie utrzyma zaczepu dyszla w jednej pozycji. Zaczep będzie się kręcił góra-dół. Siły na niego działające są duże. Oczywiście też trzeba zobaczyć czy długość szpilki samozamykacza i potrzebna ilość podkładek pozwolą nam na bezpieczne zamontowanie zaczepu. U mnie podkładki koronkowe pod samozamykacz (na szczęście wystarczyło szpilki na długość) zdały egzamin w 100%.

Co jeszcze?

Promień skrętu powiększony, trzeba uważać przy mijaniu się i krawężnikach.

Chorągiewka ostrzegawcza zahacza o niskie gałęzie, ale jest na w miarę giętkim "kijku". Aha. Jej łączenie - "patyk" składa się z dwóch krótszych odcinków - trzeba skleić na stałe taśmą, bo inaczej zgubimy górę.

Pasażer z reguły wraca zakurzony - nie opuszczam folii (chyba, że jest już zimno), tylko jedzie z naciągniętą siatką p. owadom. Przez jej oczka dostaje się kurz. Rada? Pełne błotniki i to z chlapaczami :))

 

Pasażer zadowolony- nawet bardzo zadowolony. Ja też - chociaż trafiłem na egzemplarz, który ma problemy z kołami i amortyzacją, która bardzo słabo działa. Po kontakcie ze sklepem, w którym kupowałem oraz poprzez oficjalną stronę Qeridoo Polska na FB otrzymałem duże wsparcie i mogę tylko pochwalić profesjonalne podejście do klienta. Czekam na rozwiązanie problemów.

 

Jeśli ktokolwiek miałby dodatkowe pytania dotyczące Przyczepki Qeridoo Sportrex 1 służę pomocą. Jakby co to można na maila kmxc@gazeta.pl

Mogę zrobić zdjęcia interesujących fragmentów przyczepki i podesłać. Mogę napisać gdzie kupiłem - na priv.

 

Ufff... Przydługie, ale mam nadzieję, że pomogłem lub komuś pomogę, bo opinii polskich użytkowników o przyczepkach tej marki jak na lekarstwo:((

 

Pozdrawiam

Krzych

 

P.S. Aha:)) Jednak wybór padł na Burley - proszę opisz jak to z nią się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mocno rozważam zakup Qeridoo mógł byś zrobić jakieś foto podłączenia dyszla do roweru? Czy to jest okrągłe czy kwadratowe.

 

Cena w porównaniu do croozera  nie różni się aż tak bardzo, pytanie tylko czy warto dołożyć te pare złotych i kupić droższą, czy brak amortyzacji w droższej nie jest zbyt dużym problemem dla malucha szczególnie że głównie będziemy jeździć polnymi drogami.

 

 Wymiarami obie te przyczepki są bardzo podobne więc można się spodziewać że i środek ciężkości jest na podobnej wysokości, bardzo trzeba zwalniać przed zakrętami? Próbował ktoś że tak powiem na pusto czy dużo potrzeba do przewrócenia przyczepki na bok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wywrotność przyczepki nie masz się co bać. Środek ciężkości jest nisko. Wywrócić przyczepkę na zakrętach? Hmm....Ciężko jest mi to sobie wyobrazić...

Jeśli nie masz tam dziecka - można poeksperymentować z, załóżmy, jedną, dobrze umocowaną, zgrzewką wody w półtoralitrowych butelkach. Myślę, że do 28-30 km/h Qeridoo da radę. Miej na względzie, że przegub dyszla dość mocno ogranicza gwałtowne skręty - ciągnie za "tyłek" roweru i to czuć, a zatem siłowo pokonywać zakręty ryzykując, że przy słabej przyczepności umknie w bok tylne koło? IMHO - Bez sensu. Co do promienia skrętu - nooo tu już czuć różnicę - ze zwrotnego górala przesiadłem się na taki mini tramwaj:)))

W każdym razie - dzisiaj przy prędkości około 21 - 23 km/h przydzwoniłem jednym kołem w betonową podstawę znaku drogowego. Beton miał około 17-21 cm wysokości. Szarpnęło mną nieźle, Małą w przyczepce pewnie też. Efekt? Wystraszeni rodzice:) Pasażer cały, koło całe, przyczepka podskoczyła dość znacznie i gdyby nie drugi słupek tego znaku nie wiem czy pierwszy szlif nie byłby zaliczony.

Odpisałem Ci również na PW, Zdjęcia będą później.

 

Pozdrawiam

Krzych M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój smyk ma dopiero 16 miesięcy więc na wolną przestrzeń jeszcze troszkę czasu. 

 

Dobrze wiedzieć że przyczepka jest mało wywrotna, ale żona zaczyna mówić że chyba lepiej kupić na dwójkę dzieci. W sumie to wymiary nie wiele większe a przy transporcie nawet mniejsze ;)

 

Pojawiło mi się jeszcze kilka opcji odnośnie Chariota więc sam nie wiem co mam brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...