Skocz do zawartości

[opony] Schwalbe Marathon Dureme 28x2.0 - cross z szerszym laczkiem


specjal0

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. jest to mój pierwszy post na tym forum.. Witam wszystkich rowerowych maniaków i mam nadzieję, że nie popełnię na samym wstępie jakiegoś faux paux.. ;-)

 

Rowerem jeżdżę rekreacyjnie i amatorsko.. Głównie do pracy i na wypady z żona i moimi dziećmi (młodsza córka w foteliku)..

Zakupiłem nowe podeszwy moim "Byczkom" (Bulls Cross Mover 2 Disc) i chciałbym opisać swoje wrażenia ze zmiany ogumienia.. Na pewno opis nawet do stóp nie dorasta temu kolegi rambolbambol, ale tam była zmiana z szerszej opony 29", a ja podszedłem do tematu od drugiej strony..

A więc..

Stare opony to fabryczne CST Traveller Cross w rozmiarze 40-622 (700x38c):
oponacst28700x42c.jpg

Nowe to semi slick Schwalbe Marathon Dureme Evolution DD w rozmiarze 50-622 (28x2.0):
dureme.jpg

 

Od fabrycznych nie oczekiwałem cudów i takowych też nie było.. Po asfalcie toczyły się nieźle, na łódzkich ścieżkach już nie było tak super, ale zjeżdżając na nieutwardzony teren robiła się tragedia.. Wydawałoby się, że dość szeroka opona jak na cross'a (zazwyczaj są opony 32-622) powinna całkiem nieźle się zachowywać na leśnych ścieżkach (a pomagać w tym powinny spore klocki po bokach opony), ale to tylko pozory.. Na lekkim piasku czy błocie poślizgu były bardzo nieprzewidywalne i niebezpieczne.. W zasadzie wykluczały przejażdżki po leśnych ścieżkach z moją córą w foteliku.. Dodatkowo tylnego bieżnika już prawie nie było, więc przyszedł czas na zmianę.

Różnica w rozmiarze nie wydaje się jakaś ogromna (40-622 vs. 50-622 to ok 11cm różnicy w obwodzie, czyli ok 5%), ale w wyglądzie robi ogromną różnicę.. Poza tym zmiana ogumienia wymusiła również wymianę błotników z typowo cross'owych, na bardziej MTB..

Test może nie jest jakiś super miarodajny, bo zrobiłem na nich dopiero ok 30-40km, ale jako takie porównanie i subiektywne zdanie już mam..

Najpierw pojechałem na asfalt pompując ją w okolice 5 atm.. Zachowanie rewelacja.. Bardzo małe opory toczenia, rower zbiera się odrobinę wolniej, ale bez tragedii.. Zwrotność też się jakoś nie pogorszyła, za to droga hamowania delikatnie skróciła.. W zakrętach trzyma się bardzo dobrze, nawet na mokrej nawierzchni.. Pomimo większej szerokości i masy, różnic specjalnie nie dostrzegam..

No to jedziemy na ścieżkę.. Tu różnica już zaczyna być znacząca, nareszcie nie odczuwam każdego łączenia w kostce (swoją drogą nie wiem co za baran wymyślił układanie drogi rowerowej z drobnej betonowej kostki)..

Czas sprawdzić w terenie.. W porównaniu do starej opony jest rewelacja.. Brak uślizgów w błocie, rower prowadzi się pewnie i jedzie tam gdzie chcę.. Jednakże pomimo dość szerokiej opony, nadal nie jest to MTB, dodatkowo było dziś dość mokro, a ja chciałem wrócić do domu w jednym kawałku.. W związku z tym unikałem ciężkiego terenu jak wysokie korzenie, czy skałki.. Tym bardziej, że bieżnik moim zdaniem średnio sobie będzie radził w takim terenie.. Warto też dodać dość oczywistą rzecz, że po zmianie ciśnienia opony na 2,5 atm zachowanie w błocie znacząco się poprawiło..

Dodam jeszcze jedno subiektywne porównanie z rowerem górskim mojej żony, mimo iż teoretycznie to dwa zupełnie różne rowery..
Klasa osprzętu rowerów jest porównywalna, główne różnice roweru MTB to trochę inna geometria ramy, koła 26", amortyzator o większym skoku i bieżnik opon stricte MTB z głębokimi klockami..
W zasadzie różnice w jeździe na korzyść roweru MTB odczuwam tylko w głębokim błocie i piasku (prawdopodobnie na wysokich korzeniach i kamieniach będzie podobnie).. Na zwykłych ubitych ścieżkach leśnych, zachowanie jest podobne, ale opony w moim cross'ie mają zdecydowanie mniejsze opory toczenia.. Im bardziej twarda nawierzchnia tym bardziej odczuwalna jest przewaga cross'a..

Jeszcze parę uwag od strony technicznej.. Przed zakupem mocno zastanawiałem się czy opona zmieści się w tylnych widełkach.. Otóż bez problemu zmieściła się i nadal pozostał luz w ok. 1,5cm z każdej strony.. Myślę, że na upartego weszłaby nawet opona 55-622, ale to już byłaby chyba lekka przesada..

20140415112.jpg


Poza tym musiałbym w tym wypadku kupić inny przedni błotnik, bo przy tym jest ok 3mm luzu:

20140415113.jpg


Planowałem kiedyś drugi komplet kół, który miałby opony z typowym bieżnikiem dla MTB 29", ale ze względu na różne regulacje (przerzutek i hamulców) po każdej zmianie kół, porzuciłem ten pomysł.. Wybrałem bardziej uniwersalne rozwiązanie i nie żałuję.. Teraz mogę podczas jednego wypadu pojeździć szybko po ścieżkach rowerowych/ulicach, jak i zjechać do parku czy lasu.. Jedyny zabieg jaki warto wtedy wykonać, to spuścić nieco powietrza z kół.. Dla osób chcących przerobić swojego cross'a na "prawie" twentyniner'a zdecydowanie polecam te opony.. Nie utracicie przyspieszenia i szybkości cross'a na twardych drogach, a zdecydowanie zyskacie w terenie..

Na zakończenie zdjęcia poglądowe jak wygląda opona na rowerze:
20140415109.jpg


20140415110.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka szkoda, że Schwalbe zaprzestało produkcji tej opony. Dlatego był moment, że można było je kupić za granicą za 80-100zł sztuka.

 

Zrobiłeś bardzo rozsądnie pakując się w tę oponę. Co do wodno-korzenio-błotnych pogańskich zabaw po lasach to potwierdzam całym swym jestestwem, że się nadają. Co prawda bedą chciały cię zabić o wiele częściej niż jakiś Rocket Ron czy Rapid Rob, ale to tak jak z narowistym koniem. To opona 4 EVERYWHERE FUN mimo "marathon" w nazwie.

 

Apropo grubości, to po 2 miesiącach na obręczach 18c opony mi "spuchły" i teraz zamiast 44mm mają 47-48mm. Po zmianie obręczy na szersze, pewnie by jeszcze przytyły. Po 1000km nie ma na nich absolutnie żadnego śladu zużycia!

 

BTW, żeby dopełnić tę recenzję pozwolę sobie linknąć tu moją (autor wątku mam nadzieje się nie obrazi):

http://www.forumrowerowe.org/topic/153631-opony-schwalbe-marathon-dureme-28x20-nietypowa-recenzja/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka szkoda, że Schwalbe zaprzestało produkcji tej opony. Dlatego był moment, że można było je kupić za granicą za 80-100zł sztuka.

 

Zrobiłeś bardzo rozsądnie pakując się w tę oponę. Co do wodno-korzenio-błotnych pogańskich zabaw po lasach to potwierdzam całym swym jestestwem, że się nadają. Co prawda bedą chciały cię zabić o wiele częściej niż jakiś Rocket Ron czy Rapid Rob, ale to tak jak z narowistym koniem. To opona 4 EVERYWHERE FUN mimo "marathon" w nazwie.

 

Apropo grubości, to po 2 miesiącach na obręczach 18c opony mi "spuchły" i teraz zamiast 44mm mają 47-48mm. Po zmianie obręczy na szersze, pewnie by jeszcze przytyły. Po 1000km nie ma na nich absolutnie żadnego śladu zużycia!

 

BTW, żeby dopełnić tę recenzję pozwolę sobie linknąć tu moją (autor wątku mam nadzieje się nie obrazi):

http://www.forumrowerowe.org/topic/153631-opony-schwalbe-marathon-dureme-28x20-nietypowa-recenzja/

Ja swoje zakupiłem w Polsce w hurtowni w cenie poniżej 100zł/szt..

Co do zachowania na korzeniach to nie twierdzę, że się w ogóle nie nadają, ale jednak bieżnik MTB w rowerze żony spisuje się tu lepiej, a ja wolałbym jeszcze trochę pożyć :D..

Co do grubości, to cieszę się w takim razie, że mam jeszcze pewien luz między widełkami.. Ich powolne zużycie cieszy mnie jeszcze bardziej i tylko utwierdza w tym, że dobrze wydałem pieniądze..

Przyznam szczerze, że wybór opon na rynku jest tak ogromny, że brakuje jakiś rzetelnych testów czy rankingów opon, robionych w podobny sposób jak tych samochodowych..

Co do załączenia recenzji to absolutnie się nie obrażam, wręcz czuję się wyróżniony.. ;-) Twoja recenzja jest rewelacyjna i po przeczytaniu jej zdecydowalem się na te opony..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam te opony w rozmiarze 26x2.0 i w wersji evolution, poprzednio miałem w wersji performance. Tańsze zajechałem dość szybko, pół roku, jakieś 3000-3500 km i poszły w odstawkę (jestem dość ciężki, jeżdżę z sakwami, więc opony dość szybko mi schodzą ;)) . Ale to fajne opony, a moja pani na wersji evo zrobiła ponad 30 000 km i jeździ na nich nadal, więc kupiłem drugi komplet, tym razem droższą wersję.

Tańsze moim zdaniem trochę lepiej amortyzują, poza tym droższe są lepsze :) Lżej się toczą, zdecydowanie wolniej się zużywają, są odporniejsze na przebicia (jedynego laczka miałem, bo udało mi się pięknie trafić kołem w kamień i dobić do niego obręczą). I performance i evolution kiepsko się ukłądają na obręczach alex ace-18.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...