Skocz do zawartości

[maraton] Mazovia MTB vs Poland Bike weekend 12-13.03.2014


Rekomendowane odpowiedzi

W przeszłości brałem udział w Mazovii MTB, czy rozwinęła się od 2010 roku, czy nadal ma te same wady co kiedyś jak np. śmiechu warte pożywienie? 

 

Co jest w tej chwili większą serią Mazovia MTB czy Poland Bike? W najbliższy weekend w sobotę odbędzie się Poland Bike w Nowym Dworze Mazowieckim oraz Mazovia w Legionowie. Co wybrać i czemu? Muszę wybrać jeden z nich.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak dla mnie mazovia...

 

W tym roku na bufecie masz nadal makaron z tym sosem,ale masz też ciasto drożdżowe,chleb  ciemny dla sportowców z jakimiś węglowodanami  czy co to jest,do tego szynka ...

Znaczy kromka tego chleba i 2 plasterki,można jeść do woli z ciastem , picie itd. Ja nie narzekam.

 

Na PB nie jeżdże bo 

1.Komentator to debil

2.na tym co byłem pb nie było bufetu.

3.Zero jakiś upominków jak na mazovi.

4.Słabsza atmosfera.

5.Bardziej zróżnicowane i lepsze miejscówki ma mazovia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ilancer - uswiadom mnie gdzie bufetu na PB noe bylo? Chyba cos przeoczylem ...

Cos na potwierdzenie obrazliwych slow w kierunku do Bogdana masz? Bo nazwac kogos debilem jest latwo.

Lepsze miejscowki ma Mazovia mowisz? Te pokrywajace sie sie ze soba wystarczy porownac (Legionowo, NDM, Otwock) aby wiedziec ze brednie opowiadasz ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodziło mi o inne tereny niż stałe w kalendarzu legionowo ,ndm,rawa itp.

 

Typu Puławy,Nałeczów,chorzele,gołdap,ełk,orzysz,olsztyn - to naprawde fajne miejscówki.

 

Na pb w wieliszewie bylem,nie wiem jak ten komentator sie nazywa,ale jeżeli nie potrafi łatwego 5 literowego nazwiska powiedzieć tylko dopowiada literki,specjalnie drukowane wpisalem w zgłoszeniu,to jeszcze w wynikach i wszedzie gdzie się dało  miałem w nazwisko jakieś powstawiane literki i pozmieniane. No myślałem ze miedzy okrążeniami zejde i je***e mu....

 

Sorki ale po prostu gdzie ten profesionalizm.Człowiek pisze duze litery starannie,a oni i tak robiąco chcą,wróci człowiek i to wszystko,jedynie woda ze szlaucha.... A no i oczywiście woda na bufecie między okrążeniami tylko dla zawodników najdłuższego dystansu,który odwołali bo się szybko ściemniło-co za ironia,

 

Dlatego powiedziałem NIE PB i koniec.

 

A ze każdy ma wolność słowa to mówię o moich przeżyciach i co myślę....

 

 

 

 

A dot miejscowości.

 

Edit: Miałem pisać o kosztach ale się powstrzymam.

 

 

 

A i jeszcze na pb nie podobająmi siękategorie wiekowe,podział na szkoły podstawowe itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie jesli mam juz jechac kilkaset kilometrow to wybiore ŚLR niz wycieczki po Mazurach. Wtedy dopiero zobaczysz ciekawsze trasy.

Ciekawiej niz wspomniane spotkasz tez na Maratonach Kresowych.

 

Ale - dla kazdego cos innego :) Grunt to jezdzic i czerpac z tego radosc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

mam nadzieję że Czarek się nie obrazi śmiertelnie(choć i tak już to zrobił), ale jak dla mnie to każda edycja może być byle nie Mazovia. Miałem okazję poznać organizację jednej edycji "od kuchni" i nigdy więcej nie zamierzam wziąć udziału.  Podobne zdanie ma kilka ekip z różnych miast Polski które organizowały edycje w swoich miastach. Nie będę wdawał się w szczegóły, ale teraz te imprezy to zwykłe maszynki do zarabiania kasy. Wszem i wobec polecam udziały w małych cyklach - jest i kameralnie i przyjemnie. 

Swojego czasu miałem okazję poznać organizację Maratonów Kresowych "od kuchni" i każdemu polecam ten cykl. Wiem że z centrum, zachodu i południa Polski jest daleko, ale np taka edycja w Narewce, w Puszczy Białowieskiej, to niesamowite przeżycie. Jedziesz sobie(w moim przypadku bez napinki) i nagle ziemia dudni i drogę przebiega ci stado żubrów... 
P.S. proszę nie uznać tego za reklamę ;)


Illancer - panuj trochę nad językiem. Zróbmy mały eksperyment: w Twojej wypowiedzi jest kilka błędów ortograficznych, więc ja mówię - jesteś debil. Czy moje słowa są na miejscu czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazovia.

Jezdzę od sezonu 2012 czyli krótko.

Wiem z doświadczenia że ideał to utopia,a jak się coś wogóle robi to rzeczą normalną jest od czasu do czasu jakaś wtopa.

Bufety; są na nich produkty Nutrenda,woda lub izotonic. Dwa sezony bądz półtorej temu byly jeszcze rozdawane napoje w butelkach.Teraz na trasie są w kubeczkach przez co łapiąc, część zawartości sie wylewa. Zależy też z jaką szybkościa się po napój podjedzie ;-) Po części uznaję zmiane za dobrą. Z butelkami też był problem marnotrastwa i rzucaniu butelek poza strefą bufetową. Także zmiana chyba raczej na plus.

Organizacja; Moim zdaniem jest na dobrym poziomie. Oznakowanie trasy i całe zaplecze oceniam na +

Bufet na koniec imprezy z roku na rok lepszy: ciasto,pomarańcze,kanapki,makaron,banany.

Trasy; Wiadomo że w okolicach Warszawy nie są bardzo wymagające ale jest Supraśl,Olsztyn,Skarżysko Kamienna, tego nie ma na Polandbike za to co jest na PB jest i na Mazovii. Dla mnie rachunek jest prosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworzyłem wątek, pojechałem na Mazovię w Legionowie i nie żałuję jedynie dlatego że przejechałem maraton, a i tak alternatywy na którą mogłem dotrzeć nie było tego dnia. Zanim opiszę swoje wrażenia chcę tylko dodać że do tej pory wystartowałem w pierwszej edycji Legii MTB Maraton, 3 Mazoviach(ta czwarta). cztery lata temu i w jednym Bike Maratonie w zeszłym roku

 

Od początku, od razu zaznaczam, że przed maratonem nastawiłem się maksymalnie pozytywnie:

- Strasznie dużo kolarzy-napinaczy-du@ków, w tylnych sektorach jakby trochę lepiej(tak jest z reguły), ale bez przesady

- "Najważniejsza" pani z biura zawodów sprawiła, że poczułem się jak na imprezie państwowej, a nie prywatnej, jakbym jechał tam za darmo i nie zapłacił tych 90 żłotych, ostatni raz, a teksty "jestem pamiętliwa", "na start" w kontekście całej rozmowy, gdybym nie był w jakimś bezkonfliktowym, ciapowatym, maksymalnie przyjaznym nastroju, to chyba bym tam awanturę zrobił

- brak pakietów startowych(przypominam 90zł)

- brak tomboli po zawodach(kiedyś była)

- brak profesjonalizmu komentatora

- obciachowa muzyka na starcie

- atrapy bufetów na trasie, jedzenia tam nie było poza jakimś wafelkiem zapakowanym w folię(bikemaraton - mnóstwo wafli, ciastek zbożowych, smaczniejszy izotonik, pierwsza legia na której byłem tak samo), woda i kwaśny izotonik( w przeszłości były butelki Powerade'a) i jedzenia było więcej

- odżywki tylko Nutrenda, ale tak czy siak daję sobie spokój z takimi świństwami póki co

- kolarstwo wydmowe(nie wiem jak było na Poland Bike w Legionowie, ale PB jechał inną trasą, nie wiem czy też tak tam było)

 

Moim zdaniem tak jak ktoś kiedyś napisał Mazovia MTB to tylko maszynka do robienia pieniędzy, skoro ludzie się pchają to nie ma co zmieniać, tylko ciąć koszty.

 

Ciekawostka:, w 2010 roku podczas Mazovi 24h w Wieliszewie pan Zamana przyznał w rozmowie, że trasa jest kiepska, mamy rok 2014 i nadal 24h jest w Wieliszewie.

 

Dla mnie to ostatnia Mazovia, szukam alternatywy, na którą da radę dojeżdżać pociągiem. Chcę spróbować Poland Bike, ale strach że będzie tak samo.

 

Tak dla informacji na BikeMaratonie(Legii też) bardzo mi się podobało, ale mogłem pojechać, tylko dlatego że akurat byłem na miejscu imprezy na wakacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...