Skocz do zawartości

[Galeria] Pokaż Twojego XXera ... gdziekolwiek byle wewnątrz


Rekomendowane odpowiedzi

@capone, @Shuvv

Dawno nie było zdjęcia pokazującego XXera wewnątrz. Prawdziwym wewnątrz. Klaskam twarzą o blat biurka.

 

Zdjęcie wykonane przez proletariusza capone ukazuje nam czeluść rury podsiodłowej. Dla niektórych to zapewne nowy, nieodkryty obszar pornografii rowerowej, ale wielu z nas pamięta swój pierwszy raz, kiedy swoją sztywną sztycę wpychał w świeżą rurę podsiodłową nowej i pachnącej jeszcze ramy. Wielu powie, że liczy się średnica rury. Otóż nie moi drodzy, liczy się żeby rama w MTB była przyjemnie mała a sztyca długa. Sztycę wpychamy delikatnie, ale tylko do minimalnego insertu. Lepiej wepchnąć odrobinę dalej niż o 1cm za mało. Nie chcemy przecież ukochanej ramy skrzywdzić. Ma nam zapewnić przecież tyle przyjemnych doznań w przyszłości. Na koniec zespalamy połączenie obrączką-zaciskiem i cieszymy się.

 

Kiedyś gdzieś na innym wątku widać było zdjęcia rury podsiodłowej pokrytej takim rudo-czerwonym nalotem. Nie oznacza, to że nasza rama, ma TE dni. Oznacza to, że związaliśmy się z Zośką. To taka choroba, która trawi od wewnątrz wszystkie stalowe dziewice. Niestety przenosi się ona na rowerzystów, jako jedna z postaci hemochromatozy. Spotykają się potem oni raz na rok w podmokłych rejonach Szczecina, jako grupa wzajemnego wsparcia osób dotkniętych tym zakażeniem. Tak słyszałem.

 

Na zdjęciu jest jednak czyste, szlachetne i pachnące Aluminium.

 

Dla tych, którzy nie rozbierali jeszcze swojego XXera dodam, że fotografia wykonana przez Shuvv przedstawia inny otwór roweru, w który już nic nie powinno się wsadzać. To Hollowtech II. Też kiedyś dojdziecie do tego, do czego służy i gdzie się mieści. Od siebie powiem, że to akurat nie mój fetysz … ja wolę isis.

Edytowane przez rambolbambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

wielu z nas pamięta swój pierwszy raz, kiedy swoją sztywną sztycę wpychał w świeżą rurę podsiodłową nowej i pachnącej jeszcze ramy

 

 

Wielu powie, że liczy się średnica rury

 

 

liczy się żeby rama w MTB była przyjemnie mała a sztyca długa
 
czytam i także.. 

 

Klaskam twarzą o blat biurka



a rura była moja,  wenera głęboko zakorzeniona, nie każdy musi lubić głębię otworu pachnącą  fiołkami
a przy okazji, wyszła jeszcze jedna zaleta stalówek: kto jak kto ale żelazne dziewice mają najwęższe...  ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie wykonane przez proletariusza capone ukazuje nam czeluść rury podsiodłowej. Dla niektórych to zapewne nowy, nieodkryty obszar pornografii rowerowej, ale wielu z nas pamięta swój pierwszy raz, kiedy swoją sztywną sztycę wpychał w świeżą rurę podsiodłową nowej i pachnącej jeszcze ramy.

Wielkie nieba! Święta Madonno del Ghisallo ratuj! Toż to ruła najprawdziwsza, z perspektywy tak wstrząsającej jak jazda na szosówce po torze kolejowym... Świat nie będzie już tym samym. Odchodzę łkać w samotności.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...