Skocz do zawartości

[narzędzia] wysokiej jakości klucze do warsztatu - jakie wybrać?


Pixon

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Tak więc kup coś średniego a jak poszczególne elementy będą padać to zastąpisz lepszymi.

 

No i to wg. mnie jest bez sensu, nie lepiej kupić od razu "coś lepszego"? Zaoszczędzisz nerwy, czas i pieniądze, same plusy.

 

Ja wiem, że dobre narzędzia tanie nie są, ale po co kupować jakieś pół środki, skoro wiesz, że i tak za jakiś czas trzeba będzie je wymienić na coś lepszego. Przecież to się mija z celem, bo płacisz za jedną rzecz dwa razy!

 

@ExpertGrupyTopex

 

Po co Pan wciska tutaj produkty marki Topex, skoro każdy miał styczność z tą marką i 90% ludzi twierdzi, że jest to zwykła tandeta. Możecie sobie prowadzić badania laboratoryjne i przeprowadzać różne testy, ale koniec końców to i tak klient oceni czy produkt jest dobry czy nie, a w przypadku marki Topex niestety nie jest.

Proszę przeczytać jeszcze raz cały ten temat, to się Pan przekona co ludzie sądzą o Topexie i ja też się do nich zaliczam, miałem wasze narzędzia i już więcej nie chcę ich mieć.

 

Nie da się zrobić DOBRYCH i TANICH narzędzi, albo dobre, albo tanie - innego wyjścia nie ma.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No jak? Przeca COVAL drogi nie jest a jakościowo daje radę.

 

Nie wiem, nie miałem styczności, więc się nie wypowiadam, ale myślę, że najlepszym testem było by dać je na miesiąc jakiemuś mechanikowi i niech się po miesiącu wypowie.

 

Dla mnie słowo "dobre" oznacza, że mogę ich śmiało używać w domu, ale jak będę musiał odkręcić zapieczoną śrubę w samochodzie to też się nie poddadzą, nie pękną, nie wygną się i będą dalej trzymać rozmiar. Dlatego wolę kupić coś renomowanej firmy, nawet przeznaczone dla profesjonalistów, ale mieć pewność, że jak nie zgubie to posłuży dłuuugie lata.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie bawić się w mechanikę to narzędzia trzeba po prostu zbierać. Raz się kupi jakiś lepszy zestaw, raz gorszy, innym razem coś na sztuki do specjalnych zastosowań.

Jestem przeciwnikiem tzw. walizek. Lepiej kupić np. komplet kluczy, komplet śrubokrętów, różne grzechotki...

 

Nie jestem profesjonalistą ale sporo robię przy samochodach i mechanice. Wiele razy klucz poszedł do przeróbki boschem bo np. trzeba było rozciąć na pół (był za długi). Nie miałem pod reką nic do odkręcenia bębenka piasty - to klucz nasadowy, szlifierka i za chwilę bębenek odkręcony a klucz trafia do kolekcji "rowerowej" itp, itd... Jakbym miał tylko walizki i drogie zestawy to by mi było szkoda.

 

Czasem warto coś kupić na targu ze starych narzędzi. Może pięknie nie wyglądają bo nikiel już dawno zniknął albo go nigdy nie było ale potrafią być bardzo solidne (nie te czasy są teraz). Poza tym zakup dobrego klucza oczkowego o rozmiarze powiedzmy 50 to już niebagatelna kwota a tak, można coś upolować.

Z czasem zbiera się szafka narzędzi i wtedy można powiedzieć "jest czym robić" a i tak nie raz zdarzało mi się przerwać robotę i pędem do sklepu bo np. ktoś wymyślił śruby 12 typu spline :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kilka lat temu straciłem swoje narzędzia (4) i muszę wszystko od nowa kupować. Cześć rzeczy byla kupiona tymczasowo i zostaje wymieniona. 

 

 

 

Ampule - hafu - niemieckie, od 4 lat zero śladu użytkowania, świetnie się spisują. Mówię o wersji długiej chromowanej.

Wkrętaki - posiadam wiele hitec topex toya yato itd i ogółem to jest syf. Nie polecam. Jedne tyle, że maja opór wygodny uchwyt i to tyle. Są miękkie i po chwili niszczą się końcówki albo rączki. Ostatnio kupiłem wery, niewiele używałem, ale fajne są. Wiele osób poleca. 

Kombinerki - topex - syf, stępiły się po chwili, nóż kiepsko tnie, szybko się tępi, ząbki się ścierają. Kupiłem właśnie knipexa i są świetne. 
Klucz nastawny "hydrauliczny" - dexter - prędzej coś zniszczysz, niż odkręcisz/dokręcisz, ale do rzadkiego użytku starczy. Lepszy jest knipex
Narzędzia rowerowe - używałem rozkuwacza bbb i piny dosyć szybko się niszczą. Narzędzia bike hand itd do typowo domowych napraw starczają. Klucz PRO do suportów HT2 jest genialny, ciężki, porządny. Nie polecam tych najtańszych ściagaczów do korb. 
Klucze płaskie - dexter - kupiłem w leroy merlinie jakiś podstawowy zestaw na szybko i zostały do teraz. Znikome ślady użycia. Jak na rozkręcenie kilku rowerów, rozkręcenie wielkiej starej maszyny, kopanie itd to są świetne jak na jakość do ceny. 
Suwmiarka - FWP - ma kilkanaście/kilkadziesiąt lat i ma się świetnie. 
Klucze płaskie nastawne - dexter - nie jest to najlepsza jakość ale dla typowego kowalskiego powinien wystarczyć
pompka - beto - stacjonarna z manometrem od kilku lat w stałym ruchu i uzyciu nabija do 11 na bank, a 8/9 na luzie
 

 

Co do zestawów kluczy nasadowych/nasadek, to zazwyczaj takie zestawy są bezsensowne. Większość kompletów jakie sie spotyka to zestaw kilku nasadek kilku adapterów, śrubokrętów, kluczy płaskich, ampuli i różnych innych narzędzi. Nie rozumiem, czemu firmy robią takie zestawy, zamiast dać sam zestaw nasadek, grzechotek, adapterów itd na dany rozmiar, to dają masę niemile widzianych w takim zestawie narzędzi. Teraz zastanawiam się nad tym proxxonem 23040, albo skompletowaniem sobie zestawu nasadek, grzechotek itd kupując wszystko oddzielnie (listwa nasadek, grzechotki oddzielnie, przejściówki oddzielnie) np toptula, hansa, czy jakiejś innej firmy. 


Spotkał się ktoś z was z firmami takimi jak toptul, czy hans? (nie toop tool) 

Jeśli chodzi o marki to nie polecam topex neo hi tec dexter  proline top tools jakichś innych wyrobów marketowych, narzędzi z lidla i biedronki.

Z czystym sumieniem polecę ja i wiele innych osob narzędzia wera wiha knipex hafu pro bike hand pedros irwin park tool

Żeby nie było, czasami sie zdarza, że marki typu topex, neo, dexter itd wypuszczą coś co jest warte swojej ceny i nie rozpada sie po pierwszym użyciu, starczy amatorowi, albo jest na tyle ok, ze nie ma sensu płacić za coś droższego, ale większość tych produktów i podobnych firm to syf. Niestety większości sklepów w centrach handlowych nie ma wyboru narzędzi/dobrych narzędzi. 

PS jak widzicie osobę 1post czy 4 posty o tym samym w jednym temacie to prawdopodobnie to osoba, która ma opłacone pisanie takich opinii w internecie. typu kazio678 czy kondzio456. 
W sumie to trochę śmiesznie jest oglądać jak marki typu topex próbują pisać na forach i promować swoją markę. Wypisywanie tego typu rzeczy na temat narzędzi, których większość sie rozpada po kilku użyciach i pisanie, że narzędzia dla kowalskiego są "profesjonalnymi narzędziami warsztatowymi" jest trochę żałosne. Plus trochę nieogarnięcie z waszej strony, kilka osób pisze to samo w tym samym wątku. 

Edit 
Załączyłem zdjęcie chwytu tych wygodnych śrubokrętów. Nie pamietam, w którym markecie kupowane, ale są mega wygodne. Oczywiście nie każdemu musza pasować. Jak dla mnie najwygodniejsze, szkoda tylko, że są z plasteliny.

post-161130-0-64078900-1453241828_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wcześniejszych wpisach miałeś napisane, że wiele osób poceca nasadki i grzechotki proxxona. Felo nie używałem, ale z tego co czytałem, opinie o jakości do ceny nie były swietne. Większość osób polecała wkrętaki wery i wihy. Płaskie to proxxon i sata np. Przeczytaj wcześniejsze wpisy, nikt nie polecał narzędzi z biedronki/lidla/ 




Swoją drogą, ktoś używał Saty i Proxxona? Jest sens dopłacać do saty? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te marki które Ci podałem to przecież górna półka. W LM jest tego zatrzęsienie. Dodatkowo dochodzi jeszcze OBI z ich marką LUX, która w wersji profi i profiplus to też rebrandowane topowe narzędzia.

W LM za ok 120zł masz podstawowy zestaw: ampole Bondhusa (made in usa), kombinerki NWS i wkrętak philipsa i płaski od felo, do tego klucze płaskooczkowe z lidla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba 25 lub 30 złych z trzymadełkiem.

 

Dziękuję, nie mam więcej pytań.

 

Przypominam, że nazwa tematu to:

[narzędzia] wysokiej jakości klucze do warsztatu - jakie wybrać?

 

Sądzisz, że za 25 zł kupisz wysokiej jakości klucze do warsztatu? Ile musi kosztować wyprodukowanie takich kluczy, skoro na półce ich cena wynosi 25 zł. Myślisz, że producent i dystrybutor ( w tym przypadku Lidl) oddają swoje produkty za darmo? Musi być jakiś powód, że ich cena jest taka  a nie inna. Dlaczego produkty renomowanych firm są 10 x droższe?

 

To ja za 50 zł dziennie robię zakupy na śniadanie, obiad i kolację, a ty proponujesz zakup porządnych narzędzi za 25-30 zł? :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są droższe bo mają większe marże lub większe koszty albo jedno i drugie. Przy zakupie kluczy płaskich kieruje się tylko tym czy mogę je przedłużyć rurką lub bić młotkiem. Te z lidla mogę, bo sprawdziłem to wielokrotnie.

 

Cieszy mnie, że wydajesz prawie 15$/dzień na utrzymanie rodziny tylko co to ma do tematu jakości kluczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile tanie imbusu jakoś dają radę to np. skuwacz do łańcucha potrafi moment polecieć. Już pomijam fakt, że nawet nowy skuwacz kiepskiej jakości może mieć problem ze skutecznym rozkuciem łańcucha to już po kilkukrotnym użyciu nie nadaje się już do niczego. Nie trzeba od razy kupować najdroższych ale za 50-80 zł kupisz przyzwoity multitool.

 

http://allegro.pl/zestaw-kluczy-multitool-bike-hand-17-funkcji-i5885606398.html

 

http://allegro.pl/multitool-lezyne-rap-20-ekstraklasa-narzedzi-i5926015018.html

 

http://allegro.pl/zestaw-narzedzi-ze-skuwaczem-i5614561691.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Są droższe bo mają większe marże lub większe koszty albo jedno i drugie

Klucze za 30 zł brutto, tj. 24,40 zł netto

Przypuśćmy, że wspomniane klucze Lidl sprzedaje na 30% marży. To ich cena zakupu przez Lidl od dystrybutora to około 19 zł.

Teraz dystrybutor sprzedaje je za 19 zł do Lidla przypuśćmy, że również na 30% marży. Czyli kupuje je za około 15 zł w Chinach,  może jeszcze taniej, bo gdzieś musi wrzucić koszty np. transportu.

Wróćmy do pierwszego ogniwa, czyli jakiejś fabryki. Załóżmy, że sprzedaje ona za te 15 zł komplet kluczy. W tym są koszty materiału, technologii, obróbki metalu, personelu, kosztów operacyjnych, podatki etc. itp. A gdzie jeszcze zarobek na tym ? ...

 

Czasem warto się zastanowić w takiej kolejności. Niestety ale często wysoka jakość nie idzie w parze z niską ceną. Nikt nie da Ci nic za darmo.

 

 

 

O ile tanie imbusu jakoś dają radę

 

Nie, żaden tani imbus nie daje rady. Szczególnie spróbuj tanim imbusem w rozmiarze 1,5, 2, 3 mm coś odkręcić. Prędzej obkręcisz imbus wokół własnej osi niż ruszysz śrubę.

 

 

Z tanich rzeczy to można co najwyżej pokusić się o nasadki o czym wielokrotnie już tutaj było pisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klucze ampolowe Bondhusa z USA, potentata w branży i o topowej jakości kosztują ok. 30 zł za zestaw w LM. W kluczach o kształcie L ciężko o coś lepszego. Też to sprzedają charytatywnie? Przecież to nie jest Złoty Melon...

 

Klucze z lidla jak na razie u mnie się nie łamią i tylko podałem przykład. Nie próbowałem tylko na mrozie. Klucz płaski to nie jest raczej rocket science, jak się nie łamie i nie gnie to działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że klucz imbusowy to w gruncie rzeczy wygięty pręt sześciokątny, a produkcja klucza płasko-oczkowego jest zdecydowanie bardziej pracochłonna, materiału też jest trochę więcej? Porównywanie cen jednego i drugiego rodzaju narzędzi jest pozbawione sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klucze ampolowe Bondhusa z USA, potentata w branży i o topowej jakości kosztują ok. 30 zł za zestaw w LM. W kluczach o kształcie L ciężko o coś lepszego. Też to sprzedają charytatywnie? Przecież to nie jest Złoty Melon...

 

Klucze z lidla jak na razie u mnie się nie łamią i tylko podałem przykład. Nie próbowałem tylko na mrozie. Klucz płaski to nie jest raczej rocket science, jak się nie łamie i nie gnie to działa.

Twoj topowy Bondhus to dla mnie taki sam szrot jak Stanley...Zakladajac, iz nie jest to rocket science, to dam zagadke. Dlaczego polecany przez Ciebie zestaw kosztuje 30zl, a np jeden imbusik 1.5mm z PB Swiss kosztuje 14.13zl?

Placisz taki absurd za marke? Np Facom kosztuje 139zl. za komplet 6 imbusow.

 PB, Facom, Wiha, Wera, itp to klucze imbusowe, ktore stosuja w roznych bardzo duzych zakladach automotive z ktorymi mialem doczynienia, troche inne marki beda jesli chodzi o wkretaki, troszke inne jesli chodzi o klucze i zelastwo i tak to leci. Faktycznie przyznaje, iz moj punkt widzenia jest troche zboczony profilem zawodowym i ciezko porownywac narzedzia, ktorymi dzien w dzien rzezbie kilka, czy czasem kilkanascie godzin dzien w dzien z narzedziami uzywanymi sporadycznie, ale odnosze sie do tego, ze roznice wytrzymalosciowe wychodza dopiero podczas TAKIEGO uzytkowania. W zaciszu domowym moga byc marginalne roznice..., no, ale temat byl wysokiej jakosci narzedzia.

Jeszcze takie info w stosunku do kluczy plaskich. Wejdz prosze na strone Stahlwille i poczytaj o ich produkcji i patentach na klucze, zobacz sobie rozwiazania Wihy z serii Jocker. Niby nic, ale dla kogos, kto non stop tym pracuje, pewne niuansiki decyduja o wyborze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestaw oksydowany Facoma taki sam jak Bondhusa kosztuje ca 60 zł. Nie wiem za co płacę +30zł. W kluczach z Europy pewnie za socjalizm lub jego budowę. Ewentualnie kurs na parach eur/pln lub chf/pln. Polak nie byłby sobą jakby nie snobował się na germańskie narzędzia... Taki syndrom tedeika.

 

Dyskusja zahacza powoli o intelektualne wyżyny więc ja się wyłączam. Kto chce to sobie kupi i sprawdzi. 30 zł to koszt plastelinowego scyzoryka z Decathlona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...