Skocz do zawartości

[Sklep] Problem z serwisem


MatiSpeed

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

mam problem z serwisem rowerowym, moja wiedza na temat rowerów MTB jest jeszcze nadal mała i mam kilka pytań do forumowiczów, będę wdzięczny za pomoc.

 

Kupiłem rower w salonie ... , sprzedawca no opowiadał jak to dobrze,  jak kupię u nich bo będę miał 2 lata darmowy serwis, nie będzie problemu z naprawą itp itd. Nie chcę pisać nazwy, żeby nie podpadło pod jakąś reklamę itp...

 

Po kupnie Scott Scale 970, zauważyłem problem z tłukącymi hamulcami, dokładniej po zacięciu hamulca, przód czy tył to samo i poruszeniu roweru w przód/tył słychać trzask jakby coś pękało może się wydawać, ale po krótkim czasie doszedłem do wniosku że to klocek ma jakiś luz bądź tarcza i po przeskoczeniu wydaje taki dźwięk.

 

Na serwis miałem jechać po 300km, więc poczekałem z tym, pojechałem na serwis mówiąc i pokazując w czym polega problem, sprzedawca powiedział że jutro do odbioru, odebrałem nadal to samo było, stwierdziłem że widocznie tak ma być...

 

Walenie było ak irytujące, że pojechałem tam kolejny raz, poszedłem odbierać, Pan powiedział że to klocki że mogę kupić metaliczne za 40zł około szt. i będzie ok, stwierdziłem że nie po to kupiłem rower z serwisem za 3tyś, żeby po chwili wymieniać klocki i odpuściłem i tak jeżdżę dalej. A co najlepsze odstawiając rower na serwis w ten dzień smarowałem łańcuch, każde ogniwo po kolei, a po odebraniu usłyszałem, że łańcuch się smaruje. Był jakby umoczony w oleju wyjęty z niego i założony na rower, po powrocie do domu miałem spodnie całe w smarach, łąńcuch pełen śmieci chyba wszystko po drodze się do niego przykleiło, oraz obklejone zębatki ;/

 

Następnie miałem problem z przednim hamulcem, podczas jazdy po przechyleniu się w prawą stronę, było słychać jak coś o tarcze trze, pojechałem na serwis Pan powiedział, że zimno jest i trzeba szprychy naciągnąć, ale można z tym jeździć nic się nie stanie, ale można zostawić rower i naciągnąć szprychy, powiedziałem że jeśli znó mam zostawiać rower u nich na 1 dzień, a można z tym jeździć to będę jeździł.  No ale z czasem nawet podczas jazdy na wprost tarło, wkurzyłem się odstawiłem rower powiedziałem, że mają zrobić, ok rower został na kolejny dzień były niby hamulce zapowietrzone...

 

Kolejny raz był jak czyściłem rower i zauważyłem, że zębatka z tyłu ma luz na boki, nie byłem pewien czy tak ma być czy nie, pojechałem kolejny raz do nich, zostawiłem rower, gdy po niego przyszedłem sprzedawcy siedzieli sobie na stole, rozmawiali, ja wziąłem rower popatrzyłem na to myśląc że ktoś podjedzie, jednak nikt nie zwrócił uwagi wyszedłem luz jak był tak był :)

 

Dodam jeszcze, że coś mi pukało specyficznie przy korbie, poszedłem się zapytać to usłyszałem tekst " jak idzie pan do mechanika z samochodem to też Pan mu mówi że coś puka i nie wie gdzie, my nie jesteśmy od takich rzeczy" I powiem, że nie jestem osobą która wchodzi w konflikty z ludźmi i nic nie odpowiedziałem, bojąc się że nie będę miał gdzie serwisować roweru, bo być może on ma rację.

 

Ostatnimi czasy rower gdy postoi dzień dwa, kierownica ciężko skręca, słychać jakby łożysko chodziło na sucho, po chwili robi się w miarę ok, ale zastanawiam się czy z tym mogę jechać, czy też usłyszę że tak ma być, a ja nie będąc pewien, przytaknę i wyjdę, chce mieć pewnośc, że to należy do ich obowiązku żeby jakoś z nimi walczyć...

 

Może mi ktoś pomóc w tej kwestii czy to sklep ma rację i nie muszą/mają obowiązku tego robić, czy po prostu jest to zniewaga klienta ?

 

 

Proszę o pomoc, jeśli ktoś chce znać nazwę salonu niech pisze na PW :)

 

Dziękuję i pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kolega dobrze Ci napisał. Jeśli uderzyłeś z tak roszczeniową postawą do serwisantów to się nie dziw że odprawili Cie z kwitkiem. 

Wszystko to można podciągnąć pod normalne zużycie i powiedzieć pa pa, chyba że pęknie Ci rama.

Inna że serwis wygląda na kiepski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, więc, najlepiej niech pracownicy serwisu, żyją sobie dalej uhahani, że robią z klienta pośmiewisko z kogoś kto się mniej na tym zna, do cholery od tego są, a nie jedziesz do mechanika mówisz że Ci coś wali, bierze samochód przejedzie się, weźmie na kanał i sprawdzi i zrobi ! Z rowerem sprawa jest identyczna a nawet łatwiejsza.

 

Widzę, że na forum też  mi nikt nie pomoże, temat do zamknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Jeśli uderzyłeś z tak roszczeniową postawą do serwisantów to się nie dziw że odprawili Cie z kwitkiem

To jak do Panów mechaników uderzać? Z flaszką czy z czekoladą? Tak było w jedynie słusznie minionych czasach, a slogan klient nasz Pan był pustym frazesem. Klient ma czuć się dopieszczonym a jak jest problem to trzeba rozwiązać a nie olewać.


 

 

Czytaj forum, i ucz się sam naprawiać swój rower , a zrobisz to sto razy lepiej niż taki kiepski serwis.

Ten serwis jest w cenie więc dlaczego nieudacznikom robić dobrze. Nie bierzesz pod uwagę że po ziemi chodzą ludzie  z dwiema lewymi rękoma w tym jedną krótszą i im głównie serwis ma być pomocny.

Chociaż myśl jest słuszna na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja bym uderzył do szefa lub pana który tak naobiecywał. 

Najczęściej tacy serwisanci jedyne co potrafią to robić rowery komunijne i nie wiele ich obchodzi, tym bardziej pewnie nie oni decydują o tym czy honorować takie ustne umowy albo serwis gwarancyjny a raczej są od samej roboty. Obietnica pewnie w domyśle była drobnymi regulacjami itp. nikt nie wymieni ci łożysk w korbie które padły (stąd pewnie pukanie i dlatego zostałeś spławiony).

Natomiast przesmarowanie sterów czy odpowietrzenie hamulców powinni Ci zrobić bez łaski, chociaż 1 raz.

Wiadomo, można być rozczarowanym, wymagać też należy ale nie zmienia to faktu że jak się trafia na opór materii to trzeba kombinować bo jak inaczej? Można zrobić awanturę ale nie ma gorszej rzeczy jak obrazić kogoś kto ma Ci coś naprawić ;)

Prawda jest taka że lepiej jak kupisz książkę np. Zinn'a o serwisowaniu roweru i będziesz się uczył sam kupując po trochu narzędzia bo inaczej ciągle będziesz walczył z takimi zjawiskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ja mam pojęcie, nie jest dla mnie problemem iśc do garażu i to samemu zrobić, ja nawet bym tak chciał ponieważ czerpię z tego satysfakcję, jak sam sobie naprawiam samochód, bądź kiedyś skuter rozbierając w mak silnik sam go składałem. Lecz chodzi o klienta, jeżeli mówi się, że jest ta gwarancja, serwis itp. to teraz chciałbym wymagać tego, wkońcu przepłaciłem za rower żeby mieć ten serwis i właśnie o to głównie mi chodzi, a nie o to że sam tego nie zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od serca moderatora już Ci w odpowiednim miejscu napisałem, a jeśli chodzi o serwis, umowy ustne można sobie włożyć między bajki, a kosz na śmieci. Wszystko na piśmie. Druga sprawa, Gwarancja to też bujda. Jeśli już reklamować, Niezgodność Towaru z Umową. Oczywiście też na piśmie. To temperuje niejednego.

 

Serwis ma zdiagnozować problem i go usunąć, od tego jest. Jeśli ktoś wciska kit, że klient ma znaleźć źródło problemu /vide stuki w korbie/, robi sobie chyba jakieś pisanki z petenta.

 

I faktycznie, zainwestuj w Zinna, kup podstawowe narzędzia i przeprowadzaj naprawy oraz konserwacje w domu. Jeśli są jakieś czynności, których w domowych warunkach nie jesteś w stanie wykonać czy nie czujesz się wystarczająco na siłach, znajdź sobie inny, poważny serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower kupiłeś nowy na gwarancji tak ? Więc Tobie nie wolno samemu przy nim grzebać, bo co najwyżej stracisz prawo do gwarancji. Od tego masz serwis. Spróbuj pogadać z szefem i się dogadać, a jeżeli to nie pomoże to uderz prosto do rzecznika praw konsumentów. Szkoda nerwów Tam powinni pomóc. Masz gwarancję, a to bardzo ułatwi sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sumują to co wszyscy już tu napisali.Makaron na uszy ci nawinęli byś tylko rower kupił.Teraz robią wszystko byś do nich nie wracał.

 

Ku przestrodze dla innych podałbym jednak nazwę i adres pseudo serwisu. Uwierz,reklama to dla nich żadna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeśli rower ma być dobrze "zrobiony" to

a - robi się samemu. Początki jednak bywają trudne i np. samodzielne zaplatanie i centrowanie koła za pierwszym razem może zająć "trochę" czasu. Dodatkowo trzeba zainwestować trochę w narzędzia.

b - korzysta się z usług dobrego, cieszącego się dobrą opinią serwisu.

 

Prawda jest taka że w wielu serwisach szczyt umiejętności serwisantów to podregulowanie przerzutek i nie ma co sobie nerwów psuć korzystając z ich usług.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku przestrodze dla innych podałbym jednak nazwę i adres pseudo serwisu. Uwierz,reklama to dla nich żadna :)

Dokładnie. I jeszcze z przyjemnością bym ich o tym poinformował. Buractwo trzeba tępić.

 

Odbiegając od tematu, w związku z szerzącą się patologią, bardzo dobrym pomysłem byłoby stworzenie tu na forum bazy zarówno nieuczciwych serwisów jak i tych godnych polecenia + kilka słów opisu przy każdym z nich. Tak jak np: można poczytać kto jest OK, a kto nie w kwestii transakcji z użytkownikami forum. Poddaje pod rozwagę.

Od siebie jakby co, mogę dwa serwisy z usług których wielokrotnie korzystałem ocenić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i źle się wyraziłem w 1 poście, wjeżdżając na serwis, ktoś mnie źle zrozumiał, po prostu zapłaciłem za rower z "gwarancją i serwisem", więc mógłbym chociaż coś od nich wymagać...

Nie chodziło o to że nie potrafię czegoś sam zrobić itp. koledzy źle zrozumieli pewnie i tyle. Ja płacąc mogę wymagać, a nie być pośmiewiskiem dla serwisantów bo przychodzę dla wielu z pierdołą do zrobienia :)

 

Sklep to SALON ROWEROWY W Toruniu na ulicy Szosa Chełmińska 76 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz na papierze zapisane 2 lata darmowego serwisu, to wjeżdżasz, zostawiasz rower i "gó....zik" Cię to obchodzi - rower ma być zrobiony. Inna kwestia jest, że serwis jest kiepski, bo skoro na obcierającą tarczę pan mówi, że problemem jest naciąg szprych, to tak jakby na katar proponować pijawki i lewatywę. Łańcuch można maczać w oleju, bo tak jest szybciej, ale potem trzeba go solidnie wytrzeć... a ten tekst "jak idzie pan do mechanika z samochodem to też Pan mu mówi że coś puka i nie wie gdzie, my nie jesteśmy od takich rzeczy", po prostu powalił mnie na kolana. Najlepiej jakby klient sam sobie zdiagnozował, kupił części i naprawił, a oni by tylko pieniądz inkasowali. Niby zapłaciłeś za 2 lata serwisu, ale jak by to powiedzieć - umoczyłeś kasę. Daj sobie spokój z tym serwisem, bo skoro są tacy "szczwani", to pewnego dnia coś Ci popsują a nie naprawią i tak będzie finał tej przygody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z tego co widzę hamulce sa M395, czyli chyba najniższe hydrauliki, średnie hamulce. Shimano mają to do siebie ze lubią skrzeczeć, przy powolnym obrocie zahamowanego koła strasznie lubią skrzypieć. Mogą też stukać z racji ze klocki są tam "luzem" a łapiąc tarcze uderzają w zacisk, im większy luz tym bardziej stukają.

 

Ocierający hamulec można wyleczyć regulując zacisk, a łańcuch to prawdę ci serwisant powiedział, się smaruje, szkoda że on nie wie jak :D Teraz już trochę po ptokach, jak nie chcesz strzępić nerwów nie wracaj do tych jeleni. Jeżeli nie miałeś roweru z tarczami to ci podpowiem ze nie należy lub nie wolno:

- dotykać palcami tarczy

- niczego kłaść na tarczy

- chlapać niczym na tarcze zwłaszcza tłustym, nie dotyczy się to zwykłej wody.

 

Resztę będziesz się sukcesywnie dowiadywał. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A jak dla mnie kolega ma słuszność:

- nie wolno mu dłubać przy rowerze, bo gwarancja przepadnie, nawet tak oczywista jak pęknięta rama

- nie musi się znać na naprawie, skoro kupuje w sklepie z serwisem (i do tego niby gratisowym), a tak to równie dobrze mógł kupić na alledrogo czy gdzieś tam w sieci i oszczędzić na właściwy serwis

- umówmy się, że wydatek raz na jakiś czas kilkudziesięciu złotych na naprawę/regulację w serwisie to nie jest majątek, a przynajmniej ma się "gwarancję" (zależnie oczywiście od umiejętności serwisantów, z czym bywa różnie), że ktoś kompetentny się tym zajmie

 

A w kwestii sprzętu- kierownica nie powinna chodzić tępo, najprawdopodobniej stery są za mocno skręcone, strzelanie w hamulcu wyjaśnili już powyżej, a co do ocierania się klocków o tarczę, szczególnie w zakręcie- kiedyś miałem Suntoura XC80, który tak "pływał" na boki, że aż mi się o klocki ocierał, tak więc to bym sprawdził przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm serwis kiepsciuni.

 

Ale to tylko i wylacznie z braku checi, bo te problemy ktore opisujesz sa do usuniecia w 15minut.

 

Nie dbaja o klienta, to po pierwsze, a po drugie nachodzac ich tak mysla ze ich gnebisz, ale taka ich rola tak?

 

 

Chcialbym z nimi zamienic osobiscie kilka zdan na ten temat :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ich gnebilem to zrobili mi suport bo powiedziałem że, nie wydam kasy na klucze żeby raz go rozebrać i wyczyścić bo coś stukalo... Ale fakt, że mam problem z przednim kołem, a o pomoc będę musiał poprosić kogoś z forum, ponieważ nawet jak chciałem zapłacić to powiedzieli, ze tak ma być i coś ze mną nie tak...

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam jest XCR z tego co pamiętam też miałęm XCR i też lekko tarcza dzwoniłą ale tylko w zakrętach, neistety do najsztywniejszych on nie należy więc tutaj bym szukał winy, Co do reszty to z tego co czytałem to ja bym tam delikatenie zwrócił uwagę szefowi ze obiecał free serwis ok jest free ale kompetencje pracowników to jakaś porażka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwisanci chyba myślą że są świętymi krowami... Najlepiej wyjdziesz na tym jeżeli nie będziesz chodził naprawiać do nich swojej maszyny. Sam nigdy nie byłem w serwisie z rowerem, wszystko naprawiałem/serwisowałem sobie sam, mimo że czasem coś popsułem nauczyłem się na przyszłość. Kompletuj powoli potrzebne narzędzia i czytaj forum. Uwierz mi że lepiej na tym wyjdziesz niż na odwiedzaniu serwisów. Oczywiście nie mówię że każdy serwis jest zły :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak robię to sam, bo jeden mechanik od nich chciał wymieniać kasetę, łańcuch a wrzuciłem foty kasety na forum i okazało się że kaseta jak nówka :-D I to odrazu chcieli robić, a jak pójdzie się z czymś to usłyszę, że dobrze jest...

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...