Skocz do zawartości

Patryke

Rekomendowane odpowiedzi

zdjecie,600,438759,20131020,endura-hummv

Typ: Krótkie spodenki
Model: Hummvee
Producent: http://www.endura.co.uk/
Materiał: Nylon pokryty teflonem
Dodatki: Odczepiane spodenki z wkładką, pasek z klamrą, mocowanie na klucze
Ilość kieszeni: 6 (2 na mapę, 2 przednie, 2 małe na nogawkach)
Cena: 229 zł

zdjecie,600,438748,20131020,endura-hummv
 
Wstęp

Wcześniej jeździłem głównie w podstawowym modelu spodenek rowerowych z Decathlonu. Model też luźny, z kieszeniami, ale po czasie okazał się za mało praktyczny (wbudowana nie za dobra pielucha, mało kieszeni) i wybór padł na wszędzie polecane produkty Endury, a dokładnie na model Hummvee.
Obecnie jestem po 2 latach użytkowania tych spodni.
Zostały sprawdzone na krótkich wycieczkach, maratonach czy wielodniowych wyprawach po górach. Sprawdziły się w każdych warunkach.

zdjecie,600,438760,20131020,endura-hummv
 
 
Wykonanie

Spodnie wykonane są, jak to podaje producent - z nylonu pokrytego teflonem. Przednia część oraz tylna z kieszeniami na mapy jest wykonana z cieńszego, przewiewniejszego materiału z charakterystyczną kratką rip-stop’u. Za to do bardziej obciążonego miejsca kontaktu spodenek z siodłem oraz wewnętrznej strony nogawek użyto zdecydowanie grubszego, wytrzymalszego materiału.
W kluczowych miejscach materiał łączono potrójnymi szwami.
Dodatkowo na wysokości nerek jest wstawka z elastycznego materiału, nie jest może rozciągliwy jak lycra, ale przez to oferuje trochę więcej swobody.
Wszystkie zamki są solidne, chodzą bez zarzutu. Główny jest markowany przez YKK, a reszta do kieszeni i otworów wentylacyjnych przez SBS - tej drugiej firmy niestety za bardzo nie znam, ale zamki chodzą wzorowo.
Przy lewej kieszeni na mapę mamy też dołączony mały karabińczyk - takie co są używane do przyczepiania kluczy.
W zestawie jest też pasek wykonany z nylonowej taśmy zapinany na płaską klamrę.

zdjecie,600,438750,20131020,endura-hummv
 
Użytkowanie

Szorty są naprawdę świetnie skrojone - leżą na ciele bardzo wygodnie i nic nie obciera podczas jazdy. Nie zsuwają się - w pochylonej, typowo rowerowej pozycji pozostają na miejscu i nerki pozostają kryte. Są dość luźno skrojone, ale też nie za bardzo - nic specjalnie za bardzo nie lata.
Według mnie największą zaletą tych spodenek jest dobre rozmieszczenie kieszeni.
Najbardziej praktyczne są dwie duże kieszenie na mapy umieszczone z tyłu. Na wyprawach zawsze w jednej ląduje mapa, a w drugiej aparat fotograficzny - nie ma to jak szybki dostęp do tych dwóch rzeczy po które na wyjeździe wielokrotnie się sięga. Kieszenie są zapinane na rzepy które po wsadzeniu mapy już nie działają, ale są na tyle głębokie i tak umieszczone, że nic nie uwiera oraz nigdy mi się nie zdarzyło, aby coś z nich wypadło (nawet po OTB). Jest to też na plus, bo za każdym razem nie trzeba ich rozpinać. Kieszenie po prostu rewelacja. Jedynie podczas użytkowania mapa w nich trochę bardziej się wyciera - tutaj lepiej jest już z laminowanymi w których tylko odchodzą rogi i krawędzie. Jednak jest to całkowicie to zakceptowania.
Przy lewej kieszeni na mapę mamy mały karabińczyk. Samych kluczy tam niestety za bardzo nie przyczepimy, bo jest umieszczony za wysoko i będą się strasznie bujać. Jest za to dobrą opcją do dodatkowego zabezpieczenie sprzętu np. linką przed wypadnięciem lub nawet kluczy, ale muszą być koniecznie na jakimś przedłużeniu, lince. Osobiście to do tej pory ani razu go nie użyłem, sprzęt siedzi wystarczająco pewnie.

zdjecie,600,438749,20131020,endura-hummv

Poza dwoma kieszeniami na mapy mamy jeszcze dwie standardowe, płaskie na ręce z przodu zamykane na zamki oraz po jednej małej na przodzie każdej nogawki - jedna na rzep z otworanu drenażowymi, a druga zamykana na zamek błyskawiczny. Z tych dwóch ostatnich najmniej korzystam ponieważ co tam nie wsadzimy jest odczuwalne podczas jazdy. Najlepiej się sprawdzają jako miejsce na jakieś drobne rzeczy, np. papierki po batonach.
Dół nogawek jest regulowany za pomocą rzepów, więc jak istnieje potrzeba to można je ścisnąć - osobiście raz na samym początku je ustawiłem i do tej pory tak jeżdżę.
Spodnie posiadają jeszcze dwa otwory wentylacyjne na bocznej, zewnętrznej ich części otwierane/zamykane za pomocą zamka błyskawicznego. Tą wentylację najbardziej odczuwam jak jest zimno - wtedy czuć, że wieje i następnie ją zamykam. W takim razie w lato też coś musi dawać, chociaż tego bardzo nie odczuwam jak zapomnę ją otworzyć.
W zestawie jest też nylonowy pasek. Jest solidny, zamykany na płaską klamrę która nie uwiera. Jego minusem jest to, że się trochę luzuje podczas całego dnia jazdy i trzeba czasem go poprawiać.
Jedynym większym minusem tych spodni jest sposób w jaki je zapinamy w pasie - nieszczęsny nap który bardzo łatwo się rozpina przy jakimś gwałtowniejszym ruchu. Wtedy na ratunek przychodzi pasek który trzyma wszystko na swoim miejscu.
Na szczęście zostało już to poprawione w obecnych modelach (jak dobrze pamiętam to od 2012 roku) i nap został zastąpiony po prostu guzikiem - sam też to prędzej czy później będę musiał zrobić i po problemie.

zdjecie,600,438752,20131020,endura-hummvzdjecie,600,438746,20131020,endura-hummv
 
Wytrzymałość

Spodni używam na większość moich wypadów w teren czy też na wyprawy typu bikepacking, na pewno ich nie oszczędzam - wreszcie po to zostały zakupione, aby nie przejmować się czy wytrzymają wypad.
Kontakt z błotem, gałęziami czy ziemią podczas wywrotek to normalka - generalnie poza zabrudzeniami nic tym spodniom się nie dzieje.
W tym względzie najcięższą próbę przeżyły jak za szybko wjeżdżałem na rondo i po prostu wyleciałem z niego ponad 5 metrowym szlifem po asfalcie centralnie na boku spodni. Pierwsza myśl - będą do wyrzucenia. Delikatnie została przetarta kieszeń na mapę (kilka malutkich dziurek), siatka, zamek błyskawiczny i kawałek materiału od otworów wentylacyjnych. Zero jakiegoś poważnego rozdarcia materiału. Zamek chodzi cały czas bez problemu, wszystko jak najbardziej funkcjonalne, jedynie może nie tak piękne jak na początku :-)
Użyte materiały pokazują swoją klasę.
Potrójne szwy robią bardzo dobre wrażenie, ale mimo wszystko po dwóch latach te w miejscu gdzie stykają się z siodłem zostały miejscowo przetarte - tutaj z pomocą przyszła niezastąpiona mama i wszystko jest jak nowe :-)
Reszta szwów trzyma się wzorowo.
Jeśli chodzi o odporność na wodę to jak zejdzie fabryczny DWR to praktycznie jej nie posiadają. Materiał na przodzie (ten w kratkę a'la rip stop) bardzo szybko schnie. Pod tym względem gorzej z grubszym materiałem z tyłu, ale i tutaj nie ma tragedii.

zdjecie,600,438747,20131020,endura-hummv
 
Wkładka

Nie mam doświadczenia z wysokimi modelami wkładek, ale ta prezentuje się solidnie. Jest wykonana z antybakteryjnego materiału, a po dwóch latach nie widzę aby się ubiła i co w związku z tym - spadł komfort. Jak na moje wymagania i użytek jest wygodna. Używam jej praktycznie cały czas ze spodenkami Hummvee.
Nogawki spodenek z wkładką są zakończone silikonowymi paskami przez co solidnie się trzymają nogi i nie podwijają.
Na plus przemawia to też, że wkładka jest w formie oddzielnych, wewnętrznych spodenek które można odpiąć - dzięki temu jak zamoknie czy na tyle będzie brudna to można ją zdemonotować i jeździć bez niej - przydatne zwłaszcza na dłuższych wyjazdach czy po prostu dla osób które nie lubią wkładek.
Sam system mocowania Clickfast spodenek z wkładką do właściwych spodenek jest niczym innym jak dużą ilością małych spinek / napów. Generalnie nawet dobrze się trzymają, ale w czasie jazdy kilka lubi się odpiąć, ale w praktyce to w niczym nie przeszkadza. Czasem po prostu jeżdżę bez ich przypinania i też jest dobrze.

zdjecie,600,438743,20131020,endura-hummv
 
Podsumowanie

Nie ma co ukrywać, to są spodenki do cięższego zastosowania gdzie nie liczy się waga, a wytrzymałość, praktyczność i wygoda.
Kieszenie są rewelacyjne rozplanowane. Materiał, krój, wykonanie - pierwsza klasa.
Najbardziej w nich podobają mi się kieszenie na mapy - są bardzo praktyczne. Jak zakładam inne spodenki to bez nich po prostu dziwnie się czuję - nie ma to jak mieć aparat, mapę pod ręką.
Reasumując - spodnie są warte wydanych na nich pieniędzy i każdemu bym je z czystym sumieniem polecił.

Plusy
- jakość wykonania
- wygoda użytkowania
- użyte wytrzymałe materiały
- zamki YKK
- bardzo praktyczne kieszenie na mapy
- odpinane spodenki z wkładką

Minusy
- odpinający się nap (poprawione w nowym modelu)
- po dwóch latach przetarte szwy w miejscu styku z siodłem, ale da radę łatwo naprawić

Jakby ktoś chciał zobaczyć spodenki w akcji to pojawiają się m.in. w moim filmie z bikepackingowego wypadu w Góry Świętokrzystkie:
http://www.youtube.com/watch?v=_mTsSdNK3cQ&feature=player_embedded#t=0

Więcej zdjęć detali:

zdjecie,600,438753,20131020,endura-hummvzdjecie,600,438754,20131020,endura-hummvzdjecie,600,438755,20131020,endura-hummvzdjecie,600,438756,20131020,endura-hummvzdjecie,600,438757,20131020,endura-hummv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zwrócenie uwagi na link. Już poszła prośba do moderatora aby to zmienić - sam niestety nie mogę.

 

Co do produktów Endury to też mi się bardzo spodobały, po prostu to jest to czego szukałem - praktyczne i wytrzymałe. Cena faktycznie też odpowiednia, ale coś za coś :)

 

Aby tylko cały czas trzymali poziom i jakość.

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam te spodenki i są świetne. Ja wybrałem w stylu kamo i na nich mniej widać wszelkie brudy.

 

Są solidnie zrobione, po jednej solidnej glebie co prawda co nie co sobie rozerwałem, ale dało się łatwo zeszyć. Tak samo raz rozprułem sobie dziurę w kroku i po tym czasie kupiłem obcisłe spodenki bo szkoda mi już było kasy na takie luźne, gdy jednak w tych obcisłych wygoda jest lepsza. Jednak te dziurę też zeszyłem i nadal używam Endura Humvee gdy jadę w teren, bo tam sprawdzają się świetnie, wyglądają super, mają sporo kieszeni, warto kupić :) 

 

Ogólnie po tych spodenkach mocno przekonałem się do Endury i mam już sporo rzeczy z tej firmy, bo wiem, że na jakość zawsze można liczyć. Minusem jest zawsze cena, ale najczęściej wychodzi na to, że jak kupimy coś taniego to potem trzeba kupować drugi raz. Poza tym udało mi się wyhaczyć w dużej przecenie ciuchy jesienne z zeszłego roku, to wyszło bardzo tanio i bardzo solidnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak samo po zakupie spodenek przekonałem się do tej firmy - w sumie to u nas na rynku jest względnie nowa.

Można też dodać, że z tego co pamiętam to przedstawiciel Endury mocno się udziela/udzielał u nas na forum i wszystko dokładnie wyjaśniał oraz doradzał. Bardzo ciekawa i dobra postawa :)

 

Lycra faktycznie jest wygodna, ale osobiście w teren wolę luźniejszy wariant z kieszeniami - w tych na wygodę też nie narzekam. Najważniejsze, że tutaj jest wybór i można na coś się zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście w tych spodenkach tego problemu nie miałem, może jedynie sporadycznie jak się źle wygiełem. Ogólnie są dobrze skrojone - w kroku nie są szyte jak tradycyjne spodenki, tylko mamy taki jeden element z materiału który przechodzi z jednej nogawki na drugą. Możliwe, że to też pomaga.

Tutaj może dużo zależeć od dopasowania rozmiaru spodenek czy ustawienia siodła itp. Jak w innych luźnych miałeś z tym problem to tutaj też będzie takie ryzyko, ale nie musi.

W takich sytuacjach najlepiej by było je jakoś przymierzyć w sklepie i sprawdzić :-)

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem odważny i pojechałem w tych spodenkach na 3-dniowy wypad szosowy. Pierwszy dzień 300 km ciągiem, drugi 130, trzeci 200. Rower to była oczywiście szosówka, pozycja typowa dla tego typu sprzętu. 

 

Spodenki z racji luźnego kroju obcierały się o zewnętrzną powierzchnię ud, tworząc podrażnienia. W kroku wszystko działało bez zarzutu :)

Tak więc nie są to gacie do długiej jednostajnej jazdy po szosie, jakby ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł. Krótsze wycieczki wokół domu jak najbardziej w nich robię, bo od lajkry raczej stronię. Do mtb cud malina.

Humvee miażdży tańsze spodenki Accenta podczas jazdy w deszczu. Po namoknięciu spodenki Endury są o wiele lżejsze, dyskomfort nie jest tak duży jak w Accentach. Schną też o wiele szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos nieprzyjemnego obcierania - czy te spodenki wewnętrzne nie mają właśnie (między innymi) zadania minimalizacji takich otarć? Pytam bo nie korzystałem jeszcze.

 

A jak wygląda kwestia prania tych spodenek? Traktujecie je zwyczajnymi pralkami i proszkami / żelami? Pytam, gdyż od roku posiadam bluzę z długim rękawem tego samego producenta i musze przyznać, że zaczyna wyglądać dosyć obskurnie (przede wszystkim wszysktie wkladki odblaskowe zaczynają się strzępić i odchodzić od materiału bazowego). Wydaje się, że to wina przede wszyskim prania. Tutaj trwałością ta bluza nie grzeszy (szczególnie w zestawieniu z konkurencją spod znaki Pear Izumi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszysktie wkladki odblaskowe zaczynają się strzępić i odchodzić od materiału bazowego). Wydaje się, że to wina przede wszyskim prania.

 

Akura proszek nie ma tu nic do tego. Aplikacje tego typu są z folii termotransferowej i żeby się nimi długo cieszyć powinieneś co każde pranie przeprasować aplikacje, bo od miętolenia podczas prania po prostu odłażą, tak jak zastygły ser od papieru do pieczenia - trzymać się trzyma ale idzie go odspoić. Wkładasz papier pergaminowy (np. do pieczenia, śniadaniowy, itd) do wewnątrz ubrania, żeby ci się nie zlepiło (tworzywo sztuczne), drugi arkusz na wierzch i przez niego prasujesz po aplikacji. Musisz uważać, bo już 60 stopni wpływa niekorzystnie na taki materiał, a aplikacja wymaga min. 110 na żelazku. Wszystko jest kwestią wyczucia ekspozycji na cepło.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos nieprzyjemnego obcierania - czy te spodenki wewnętrzne nie mają właśnie (między innymi) zadania minimalizacji takich otarć? Pytam bo nie korzystałem jeszcze.

 

I tu mnie masz - nie używam wewnętrznych spodenek. Dlaczego ? A dlatego, że ich rozmiar jest beznadziejnie nieproporcjonalny do rozmiaru spodenek. Po prostu nie wlazły mi na tyłek (ewentualnie czułbym się jak baleron). Jestem przeciętnej budowy i jak to u rowerzysty - w udach trochę więcej mięsa.

 

Spodenki to rok modelowy 2012/2013 i rozmiar L, równolegle zamawiana była druga para w rozmiarze S - efekt ten sam. Wkładkę z L-ki oddałem właścicielowi spodenek S...tak więc radzę uważać. Ewentualnie ktoś mi podmienił wkładkę na jakąś babską rozmiarówkę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To faktycznie nieźle trafiłeś na ten rozmiar wewnętrznych spodenek, teoretycznie powinny być idealne dobrane do normalnych spodenek.

W moim modelu nie miałem takich problemów, rozmiar jest w sam raz, a też uda nie są za szczupłe.

Nic mi nie uciska i dobrze się jeździ, dobrze i pewnie też przylegają.

 

Chyba, że coś z w nowych rocznikach zmienili - tak czy siak warto je wcześniej przymierzyć dla świętego spokoju :)

 

Btw, na wewnętrznych spodenkach też masz zaznaczony rozmiar "L"?

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

 

Edytowane przez Patryke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie spodenki wewnętrzne są dobrze spasowane, jedynie gumy na końcach nogawek wydaje mi się że zbyt mocno ściskają uda, jednak w trakcie jazdy nie odczuwam tego, uda mam przeciętne raczej. Spodenki użytkuje od wiosny i zero oznak zużycia. Warte swojej ceny moim zdaniem. Jeśli to komuś coś da to mój wzrost 191cm i pas ~96cm. Gacie w rozmiarze XL wydają się ok. Kupowałem wysyłkowo więc innych rozmiarów nie sprawdzałem. Pas jest dobrze scisniety, lekki zapas na sciagaczu w obie strony. Guzik (napa) się nie rozpina, jeżdżę bez paska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...