Skocz do zawartości

[WPKiW Chorzów] wspólne rowerowanie, ustawki, treningi, rekordy.


Stujumper

Rekomendowane odpowiedzi

Profil stary więc login dziwny, dodałem imię do profilu będzie łatwiej;)

11:25, no jeszcze 10:45 ale to Stu na kole więc się nie liczy;p

 

Co do wycieczki to chętnie, tylko najwyżej odpadnę po ~100 (a może mniej, a może więcej) km bo nie wiem czy pary na średnią powyżej 30 starczy na tak długo;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja raczej odpadam, jak chcecie mieć takie średnie. Dzisiaj na stravie miałem bagatela 27.5 na 50 km. Gdzie mi do Was.

Ale KOMa zrobilem jednego. Jutro go stracę, bo pogoria zaczyna być objeżdżana przez KOMiarzy ostatnio. ;)

 

W sumie taka racja jak ostatnio mówiłem Łukaszowi K, na parku nie ma się gdzie rozpędzić tak naprawdę.

Wiadomo, że jak się mieszka od niego rzut beretem to jest to idealne miejsce na każdą porę dnia i nocy. Ale jak ja mam się przebijać przez siemce w tych korkach...

Nie zawsze mi się chce. Wkońcu wjedziesz na ten park i lawirujesz wśród tych niedzielnych zajęcy, rodzin z dziećmi i psów na smyczach po 10 metrów.

Już w sumie nie wiem co grosze pies na dlugiej smyczy czy bez niej. Obie opcje gwaratują glebę.

 

Co do wycieczki to ja wybieram się w kierunku Pilicy, czyli podobnie jak ostatnio tylko obszerniej.

Mam nadzieje, że Erzurum wyzdrowieje, bo brak mi jego komentarza podczas wycieczki. :thumbsup:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja raczej odpadam, jak chcecie mieć takie średnie. Dzisiaj na stravie miałem bagatela 27.5 na 50 km. Gdzie mi do Was.

Ale KOMa zrobilem jednego. Jutro go stracę, bo pogoria zaczyna być objeżdżana przez KOMiarzy ostatnio. ;)

 

W sumie taka racja jak ostatnio mówiłem Łukaszowi K, na parku nie ma się gdzie rozpędzić tak naprawdę.

Wiadomo, że jak się mieszka od niego rzut beretem to jest to idealne miejsce na każdą porę dnia i nocy. Ale jak ja mam się przebijać przez siemce w tych korkach...

Nie zawsze mi się chce. Wkońcu wjedziesz na ten park i lawirujesz wśród tych niedzielnych zajęcy, rodzin z dziećmi i psów na smyczach po 10 metrów.

Już w sumie nie wiem co grosze pies na dlugiej smyczy czy bez niej. Obie opcje gwaratują glebę.

 

Co do wycieczki to ja wybieram się w kierunku Pilicy, czyli podobnie jak ostatnio tylko obszerniej.

Mam nadzieje, że Erzurum wyzdrowieje, bo brak mi jego komentarza podczas wycieczki. :thumbsup:

O takich średnich tu Stu pisał stąd moje wnioski co do średniej

No ja do Parku wskakuje jak nie mam czasu i miałbym się przez korki przebijać (no przebicie się od wieży tv do michałkowic to jest maskara jakaś w szczycie) , albo jest ciemno/średnia pogoda, no ale do parku to mam 1min

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kojarzę kolegę @ambona, na szosowym tribanie pomyka-chyba? :D wiec spokojnie dasz radę z nami ;)

@Adam przez pierwsze 50km to Ty narzucasz tempo i jest lekko ponad 30km/h, potem spada bo nie ma Ci kto zmiany dac...i suma sumarum dodając do tego nasze przerwy na oranżady jak ktoś chodzi z tel w kabzi z załączoną Strava to potem wychodzi średnia 25 Adamie :P

Ale mniejsza z tym jaka jest średnia, trzeba wkoncu sie wybrać w ten weekend bo zapomniałem juz jak te wasze mordy wyglądają! :P i jak smakuje oranżada z PRLu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po wczoraj nadal ledwo kierownice trzymam :< Muszę przestać ją trzymać z całych sił jak szybciej jadę, bo potem jest łee...

 

Siły w łapach trzeba, a nie kierownice słabiej trzymać. Słabiej trzymasz = gorsza kontrola roweru = potencjalna gleba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak mocno trzymam, że karbon trzeszczy niebezpiecznie :thumbsup:

Żartuje oczywiście, na kolarzówce ja praktycznie nie trzymam kierownicy w ten sposób. Zazwyczak spieram tylko ręce na zakręcie barana lub na prostym odcinku przy mostku, czyli w górym. A jak cisne to chwytam za górę klamek wtedy jest nawięszka siła ciągniecia wieksza niż dolny chwyt. W sprintach na stojaka dolny i przy większych prędkościach na prostych dolny. No na barnku mam z 10 chwytów. Duża przewaga nad rowerem górskim.

Czy potrzebna jest duża siła ramion. Przyda się. Całe ciało powinno być rozwinęte proporcjonalnie nie tylko nogi  ;).

Często zdarza mi się pracować brzuchem szczególnie w pozycji "koci grzbiet".

I nie jest prawdą to co pisza na forach, że ludzie z nadwagą mają problemy w jeździe w dolnym chwycie.

 

A wracając do tematu.

Dziś pokręciliśmy się z Andrzejem po parku następnie przyłaczył sie Michał i pojechałem z nim w charakterze przewodnika na TdR :thumbsup:

Szykujcie nogę na Weekend.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze godosz Adam ;)

A ja moją kiere to głaszcze w czasie jazdy i uważam zeby nie zamarasić moich białych chwytów :P jednakże łapa musi byc, bo kto mi ściepnie pinć ton węgla na zima...he? Każdy lubi ciepełko, wiec trza grzać!

A w temacie to ja dzis skromne 9dych średnia standard 30km/h

Dla moich wielbicieli folowingujacych mnie na Stravie-nie chce mi sie jej załączać, bo lipne mom wyniki, a o KOMach to juz w ogóle moge zapomnieć, ale bez obaw jak juz forma jakaś tam mnie znajdzie to sie uruchomi GPSaaaa ha ha ha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...