Skocz do zawartości

[ostrzeżenie] opony Continental


kamfan

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Widzę tutaj ostrą nagonkę na oponki Conti. Osobiście jeżdżę na oponach Continental na szosie i co może niektórych zaskoczyć.. sprawują się świetnie. GP 4000sII, przejeździłem na nich cały sezon i nie zdradzają oznak większego zużycia niż wszystkie inne opony po przejeżdżeniu całego sezonu.
 

 

Poczekaj jeszcze sezon i zwróć uwagę na bok opony, zużycie bieżnika to nie jest najlepszy wskaźnik jakości.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w RK 2.2 Drut podobnie jak na fotce, dodatkowo wyłażą "nitki" z miejsca gdzie jest wsadzony drut.

 

Nie wymieniam ich tylko dlatego że są bardzo "szybkie", chociaż podejrzewam że w tym sezonie założę coś nowego. Kenda Small Block Eight lub Panaracer HardComet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Co do opon MK rzeczywiście przyczepiłbym się do przyczepności. Ale w starej szosie 3 sezony przejeździłem na GP 4000sII i oceniam ją na bdb+ owszem pruła się po bokach (wychodziły nitki) ale generalnie tylko to. Teraz w nowej szosie (przejechany jeden sezon) mam GP 4season i mogę się o nich wypowiadać w samych superlatywach. Nic kompletnie nie odchodzą jakościowo od schwalbe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się dzieje? Coś takiego?

 

Dokładnie między innymi coś takiego. W domu rodzinnym mam zdjęcia Mountain Kinga kolegi (drutówka; 2,2 cala) po dwóch górskich wypadach (200 km; miesiąc od zakupu) przez takie przetarcia otaczające klocki bieżnika zrobiła się dziura na wylot w którą można było wsadzić kciuk! Efekt - dętka przez to wyszła na zewnątrz i się rozerwała... Zapchaliśmy dziurę jakimś grubym woreczkiem foliowym i kolega jakoś przejechał jeszcze 30 km po Beskidzie Śląskim, ale takiego dziadostwa w żadnych oponach nie widziałem (co tylko utwierdza mnie w przekonaniu co to za syf).

 

Jak nie zapomnę to wrzucę Wam zdjęcia tej opony w weekend. Kendy albo Michelina nigdy mi się do takiego stanu nie udało doprowadzić, a Continental rozerwał się po 200 km (co prawda wyłącznie w terenie)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko powiedzieć że opony continental są faktycznie bardzo cienkie i mają słabe ścianki boczne , ale to dlatego że conti postawił bardziej na wagę opon niż na wytrzymałość.

 

No OK, ale chyba z tą wagą przesadził... Zobacz sobie pierwszy post tego tematu. Kilka lat temu rozerwała mi się na rancie całkowicie nowa opona Continentala (to była jej pierwsza jazda)... Czyli to mają być opony jednorazówki, które mają na zachęcić do kupna ze względu na niską wagę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeżdżę drugi rok Smart Sam 2.1 z przodu RK 2.2 z tyłu. SS oryginalnie, RK po wymianie oryginalnego SS kiedy najechanie na szkło spowodowało rozerwanie (!!) opony na jakieś 2,5cm. Conti kupiłem w Markecie Int..Sp..t za 60zł. Normalnie bym poszukał Schwalbe, ale była sobota wieczór a nazajutrz miałem start.

Ze trzy maratony, kilkanaście treningów a od września dojazdy do pracy w każdych warunkach pogodowych i drogowych. Wiadomo: błoto, sól, zamarznięta woda z kałuż. Nawierzchnia od gładkiego asfaltu przez szutr, żwir, miejscami żużel po kamienie i korzenie. Jedyne, co mi się na tej oponie przydarzylo to upadek na lodzie. Ale to raczej wina mojej brawury niż opony.

Do rzeczy: oprócz normalnego przewidywanego zużycia bieżnika nie zauważyłem żadnych ubytków, uszkodzeń, rozerwań itp itd.

Rower fabrycznie 13,5 kilo, aktualnie grubo ponad 15 (błotniki, bagażnik, akcesoria). Jeździec: 58kg na goło więc w ekwipunku i z bagażem 59-65, w ekstremalnych przypadkach bywało pod 70,

Używałem też kilka miesięcy Double Fighter II, nawet na śniegu się zdarzyło i... nic!

A! Koła 26". Opony drutówki.

Na koła 27,5 kupiłem Maxxis Aspen. Bieżnik super, ale ułożyć te opony... Jeszcze tak niewdzięcznych gum nie miałem w rękach. Ale to już offtop więc na tym kończę.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Dla wszystkich, którzy uważają, że powyższy temat jest nagonką na firmę Continental, wrzucam zdjęcie opony po wczorajszej eskapadzie. Na szczęście balon dętki wystającej przez rozerwaną oponę zauważyłem około 10km od domu i mogłem spokojnie wrócić.
Jak widać na zdjęciu, bieżnik opony jest jeszcze w dobrym stanie. Opona nie katowana, używana przeważnie na suchych i utwardzanym drogach, w dużej części na asfalcie. 
Moja waga to około 75kg, ciśnienie w oponie zgodne z zaleceniami producenta.
 
Postanowiłem definitywnie zakończyć przygodę z marką Continental.
 
Opona ze zdjęcia to X-King 2.0 zwijana Supersonic
 
 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczekujesz mega trwałości od Supersonika? To jest wylajtowana opona do ścigania, a nie tłuczenia kilometrów. Ona nie musi wytrzymywać dziesiątków tyś. km, ona ma wytrzymać kilka wyścigów i do śmietnika.

Pewnie też nie zauważyłeś ale wyraźnie nastąpiło rozcięcie po najechaniu na jakiś ostry kamień czy szkło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam przejechane około 1000km na tanich (45zł) drucianych RK 2.2, robionych przez Indian. Głównie miejskie asfalty, bruki, szuter i las z korzeniami. Opona jest bardzo szybka, nie zużywa się i ma świetny balon. Mam pełną świadomość papierowego boku, ale nic mu na razie nie dolega.

 

Może te tanie wersje made in India są lepsze od ekskluzywnych germańskich ze sznurkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejsc, gdzie wyłażą sznurki jest znacznie więcej na całej długości boków opony ale akurat w tym miejscu ona pękła. Zapewniam, że nie jest to wina najechania na kamień czy szkło.

Oczywiście każdy może to interpretować jak chce. 

Czy jestem zbyt wymagający, że oczekuję od opony za blisko 200 zł dłuższej trwałości niż 1000 km (de facto około półtora miesiąca użytkowania)?

Nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jestem zbyt wymagający

 

Tak jesteś ...

 

To tak samo jak od opon WRC czy bolidów F1  oczekiwałbyś przebiegów po 40 tys km ...

 

To są opony zawodnicze i tak właściwie tylko im powinny być sprzedawane ... zawody i do kosza ... ewentualnie na trening.

Ale że w światku rowerowym mamy parcie na wagę to marketing dostrzegł możliwości

Dlatego superlekkie pony sprzedają wszystkim zarówno użytkownikom końcowym jak i producentom, którzy chcą poprawić wyniki wagi w tabelkach.

 

Mam Continentala w wersji RaceSport na swoim Canyonie ... płótno wystaje w każdym możliwym miejscu a rozcięcie jakie zaliczyłem było na 100% od kamienia.

 

Nie wiem skąd twoja pewność ze na 100% to nie jest rozcięcie :)

 

 

 

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym zapytać skąd u Ciebie 100% pewność, że rozcięcie było od kamienia?

Oglądałem swoją oponę z każdej możliwej strony i wiem, że kwestią czasu byłoby pojawienie się kolejnych rozdarć w innych miejscach. Nie zamierzam jednak tego doświadczać.

 

Niech każdy oceni sam jakość produktów firmy Continental. Nikogo nie zniechęcam bo nie mam w tym żadnego interesu. Rzeczywistości jednak nie zaklniemy bo jest zbyt wiele udowodnionych przypadków problemów z oponami Conti (nie tylko wersji Supersonic) więc na tej podstawie można już wyciągnąć wniosek, że z jakością są problemy i nie idzie to w parze z ceną.

 

Twoje porównanie do opon WRC czy F1 przekonałoby mnie jedynie, gdyby producent podał w specyfikacji, że Supersoniki są oponami jednorazowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Supersoniki nie są jednorazówkami, ale nie są też oponami stworzonymi do ogromnych przebiegów. Tak jak ci napisaliśmy, to są opony wyścigowe, kilkaset km i śmietnik. Nie możesz się z tym pogodzić, twój problem. Trzeba było wybrać wersję 700g to byś nie narzekał. Owszem, istnieje jakieś tam ryzyko, że i w wzmacnianych oponach może się coś takiego przytrafić, ale prawdopodobieństwo jest na pewno mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym zapytać skąd u Ciebie 100% pewność, że rozcięcie było od kamienia?

 

Bo odkryłem je po wyrypie w Beskidach ?

:)

 

Absolutnie nie bronię marki jako takiej ... jeździłem też kiedyś na zawodniczej serii Rubena, też były lekkie i też się pruły jak stare gacie.

 

Inna sprawa ... cytat z marketingowego bełkotu opisującego X-king`a Supersonic "

 

Uniwersalna, szybka i przyczepna opona opracowana z myślą o wyścigach XC w najlżejszej wersji Supersonic. Doskonale wypełnia lukę pomiędzy Race King a Mountain King II, co czyni ją najbardziej uniwersalną z całej rodziny Continental. Została opracowana we współpracy z zawodowym teamem MTB Topeak-Ergon, który już odniósł wiele zwycięstw na oponie, którą jego zawodnicy nazywają idealną na dzień wyścigu. Nieważne czy ścigasz się amatorsko czy należysz do profesjonalnego teamu Continental X-King zapewni Ci ponadprzeciętne osiągi. 

 

Kluczowe stwierdzenie "idealna na dzień wyścigu" :P

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to przeczytajcie sobie pierwszy post w tym temacie - kompletnie NOWA opona, zerowy przebieg, drutówka (czyli wersja cięższa i teoretycznie bardziej odporna na uszkodzenia), napompowana zgodnie z zaleceniami producenta. EFEKT - rozerwała się po pierwszej jeździe przy rancie na szerokości 20 cm!!!

 

Nie piszcie, że "jeździcie po Poznaniu/Warszawie do pracy lub po bułki do sklepu" i jest OK. Do takiego typy jazdy nadają się nawet najgorsze opony. Beznadziejną jakość Continentali znacznie lepiej widać w oponach z większych bieżnikiem, gdzie podczas jazdy odrywają się klocki bieżnika w taki sposób, że potrafią wyrwać dziurę w oponie (sic!).

 

Wiadomo, że nie wszystkie Continentale będą się rozrywać, więc jeżeli Tobie nic się nie dzieje to znaczy, że masz szczęście i trafiłeś na dobry model lub po prostu używasz opony rekreacyjnie (patrz przykłady z jazdą po byłki). Istotą problemu jest to, że liczba rozpadających się Continentali jest dramatycznie większa w porównaniu do innych marek i może następnym razem nie będziesz miał tyle szczęścia i opona eksploduje Ci na szybkim, kamienistym zjeździe w górach... Dla mnie opona to podstawa bezpiecznej jazdy, więc nie dziwcie się, że jestem tak cięty na tą markę po tym jak eksplodowała mi ich NOWA opona (dobrze, że tylna i na asfalcie). Takie coś nie ma prawa się zdarzyć dobremu producentowi!

 

A tutaj świeże zdjęcia opony mojego kolegi: https://www.dropbox.com/sh/9myice06u3c1mmc/AAA7SlQ7DGgS1BfNTgwH9XB1a?dl=0

 

Opona: Mountain King 2.2; drutówka; przebieg 300 km (wyłącznie majówka 2016).

Efekt: z opony chcą odpaść wszystkie większe klocki bieżnika (widać pęknięcia gumy wokół klocków), niektóre się wyrwały w taki sposób, że rozerwały oplot opony (zdjęcia pokazują DWIE różne dziury, powstałe przez odrywające się klocki), dodatkowo widać wychodzące nici oplotu z boku i wewnątrz opony... Więc sami sobie odpowiedzcie na pytanie jaka jest jakość oplotu w tych oponach. To według Was jest normalne zużycie GÓRSKIEJ, nowej opony po 4 dniach jazdy w górach??? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta opona wygląda na fest zleżałą. Na boku powinna być odlana jej data produkcji, warto byłoby ją pokazać.

Poza tym opona terenowa właśnie najbardziej zużyciowo do pieca może dostać w dużym mieście przy jeździe po różnych dziurach i opłotkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...