Skocz do zawartości

[sztyca amortyzowana] - opinie z jazdy na sztycach suntour typu nex i ncx


am400d

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawi mnie, czy ktoś z was używa tych sztyc i jak one się sprawują w praktyce. Czy rzeczywiście ich konstrukcja sprawia, że są funkcjonalne w przeciwieństwie do klasycznych zwykłych sztyc amortyzowanych? Czy one charakteryzują się jakimś skokiem konkretnym? Czy mierzy się tu sag jakoś?


Przykład sztycy: http://alerower.pl/galerie/w/wspornik-siodla-suntour_4110.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś jeżdziłem na tej sztycy maratony MTB i sobie chwaliłem . Ależ te sztyce od tego czasu podrożały ... http://allegro.pl/listing.php/search?string=suntour&category=16450 z tego co pamiętam to wtedy kosztowały połowę mniej.

 

I jak taka sztyca pracuje, w jakimś konkretnym zakresie, można coś w niej ustawić? Waga rowerzysty dowolna? Czy to ma jakąś kąpiel olejową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Taka sztyce konstrukcyjnie działa dobrze, chodzi o założenie, gdyż odchyla siodełko zgodnie z siłą nań działającą jednak szybko ( nie wiem jak teraz) łąpią luzy na zawiasach u całość sie telepie. Jeżeli kupować to te ze tak powiem najwyższe modele, jednak to na tyle droga zabawka ze chyba lepiej kupić ramę amortyzowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Posiadam takową i nawet sobie ją chwalę. Ten wynalazek jak dla mnie ma jedną wadę - nie ma kontroli powrotu i średnio nadaje się pod lżejszych zawodników. Od roku też noszę się z zamiarem zrobienia tam komory powietrznej ale jakoś nie mam motywatora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Mam pantografa Suntoura od paru lat i powiem jedno - różnica pomiędzy taką a "pionową" jest naprawdę duża :D Skok jakości jest mniej więcej taki jak między sztywną rurą a "pionową".

 

Przejechałem na niej ponad 6.000 km (turystyka z lekkim zacięciem w terenie) i cały czas nic jej nie brakuje. Raz rozebrałem i przesmarowałem przy okazji customowania, ale bardziej z okazji i dla czystości niż z realnej potrzeby. Cały czas działa tak samo dobrze. Budowa pancerna. Luzy o których możesz przeczytać możesz sobie darować jako źródło zmartwień - są małe, pojawiają się szybko, nie powiększają się i nie są odczuwalne w czasie jazdy, nie przeszkadzają w trzymaniu kierunku.

 

Dlaczego lepsza? Jest dużo bardziej czuła i dużo szybciej reaguje od "pionowej". "Pionowa" wielu nierówności nie wychwyci, a pantograf - płynie :) W momencie uderzenia, rower jedzie do przodu a pantograf przepływa do tyłu wyhamowują zauważalnie wstrząs. Przerobiłem sobie rok temu jarzemko tak żeby pozbyć się offsetu i mieć ją w linii rury i czasem sobie jeżdżę tak lub oryginalnie (większa czułość). Ale chyba będę się jej pozbywał, bo została mi ze starego bike'a a teraz mam nowy bardziej light, więc znowu szykuje się wydatek ;)

 

Nie wiem czy waga żony 50 kg będzie przeszkodą - sztyca ma spory zakres regulacji, a żona w ekwipunku waży z 5 kg pewno więcej i tak, więc nie sądzę. Nie wiem o co @mrmorty'emu chodziło z potrzebą kontroli powrotu - nie odczuwam takiej w ogóle. 2 uwagi - sztyca jest pantografem więc jeżeli nie skręcisz jej na max to musi mieć wstępne ugięcie - regulujesz to naprężeniem wstępnym sprężyny, kontrolując w ten sposób twardość + pantograf oznacza oczywiście, że w czasie ugięcia offset się powiększa na chwilę, ale nic złego się nie dzieje "ze stopami" bo odchylając się, jednocześnie się płynnie obniża (jeżdżę w spd). Można kupić sprężyny, ale nie wiem czy dla lżejszych też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrmorty

Aaa to miałeś na myśli. Raczej nie odczuwam takiej potrzeby, naciskam mocniej na pedały, wgniatam się wtedy raz mocniej siodło i nie puszczam tempa, wsio - "włączam młynek" i po kilkunastu obrotach jestem z przodu. Może ma znaczenie, że mam spd'y - siła przykładana jest prawie non stop, przez pełen obrót, więc siodło nie ma kiedy się wyprostować. 

 

@am400d

Załóż żonie ubranie + plecak 10 kg i się załapie już wtedy bez wątpliwości ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Coraz więcej ciekawych informacji, dzięki :) To teraz już czekam tylko na kogoś, kto waży 50kg i jeździ na takiej sztycy :)

 

 

 

Mogę napisać co nieco o wersji tańszej NEX. (Od razu mówię że moja waga skacze od 96 do 103 kg).

 

Trzeba uważać jak się ją montuje do siodełka. Mnie się przytrafiło ustawić ją tak że pręty od siodła przy ugięciu zahaczały o pantograf. Efekt to popękane plastiki które trzeba było usunąć ale bez nich wygląda nawet lepiej. Luzy jakie złapała były za sprawą powyższego co napisałem ale też faktu że w zawiasach zastosowano podkładki z tworzywa które jest bardzo odporne na ściskanie lecz oczywiście do czasu.  One sprawiają że pantograf łapie luzy. (Te same tworzywo zastosowano w elemencie łączącym obie sprężyny oraz korku pod zaślepką do regulacji naprężenia wstępnego.) Rozebrałem cały mechanizm ponieważ w przeciwieństwie do najnowszej wersji NCX która chyba nie jest rozbieralna, NEX ma na zawiasach zawleczki, tak więc wszystko da się rozłożyć na czynniki pierwsze. Widać ze ktroś włożył sporo pracy i pomysłu żeby nie było w tym luzów. W zawiasach są warstwy z mosiądzu. Tylko że te tworzywo do podkładek i tak wszystko niweczy. Żeby zniwelować luzy próbowałem docisnąć w imadle elementy pantografu, skutek był odczuwalny, luzy znikły, ale na krótko. W mechanizmie są dwa "walce toczne" które pracują na tłoczku połączonym ze srężynami. Walec boczny- z tworzywa niestety szybko nabrał wgłębienia i nie toczy się już na tłoczku w trakcie jazdy. Walec górny- stalowy, który dociska tłoczek, spłaszczył się w jednym miejscu i również nie pracuje. Efekt to odczuwalne czasem pod siedzeniem brak pełnej płynności pracy mechanizmu i inne turbulencje.

 

Ale tak na poważnie. Trzeba bardzo ale to bardzo przemyśleć sprawę zakupu tej sztycy jeśli waga jeźdca oscyluje w granicach 100 kg. Ja żeby nie dobijać amortyzacji do końca mocno podkręciłem naprężenie sprężyn, skutek po przejechaniu 2500 km to zdeformowana jedna z dwóch sprężym- dolna, która teraz przy ugięciu ociera o ścianki sztycy co owocuje w piski, trzaski i przeskoki. Udało mi się to naprawić po licznych nieudanych próbach wyprostowania sprężyny, wpuszczając w nią trzpień idealnie przylegający do jej ścianek, krótszy niż sama sprężyna o 1/3. Zrobiłem go z uciętej śruby- części śruby bez gwintu. Teraz jest ok.

 

Nie wyobrażam sobie jeżdżenia na zwykłej sztycy podsiodłowej. Czasem przykręcam skok przedniego amortyzatora i momentalnie odczuwają to moje nadrarstki, głowa, oczy i całe ciało (120km trekkingu drogami polnymi i asfaltem). Nie chciałbym czuć tego podwójnie nie posiadając sztycy SR Suntour NEX.

 

Jeżeli miałbym kupić kolejną to będzie to jednak wersja NCX ale nie wiem czy ta sprzed 2013 czy wersja z 2013. Ta druga ma już lepiej dopracowane "walce toczne" ale nie ma zawleczek i pantograf jest nierozbieralny. 

 

 

post-153471-0-63803500-1372019628_thumb.jpg

post-153471-0-47882400-1372019638_thumb.jpg

post-153471-0-09135400-1372019647_thumb.jpg

post-153471-0-11950100-1372019657_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisał ktoś gdzieś na forum że w tej sztycy nie da się zablokować skoku sprężyny. Da się. Gwint regulacji napięcia wstępnego jest na tyle dlugi że dokręcając nakrętkę można całkowicie zblokować sprężyny. Ważne tylko żeby dodać trzpienie o których pisałem wcześniej. Jedna sprężyna jest nieco dłuższa ale trzpień powinien być poprostu o 1/3 krótszy od sprężyny. Dzięki temu ściśnięte sprężyny nie powykszywiają się. Nie jest to rozwiązanie dla hardkorowców. Trzpienie będą brały całą siłę docisku na siebie a przecież stykają się one z korkami z tworzywa sztucznego. Może i są one wytrzymałe tylko jak długo... Ja dzisiaj dodałem kolejny trzpień do drugiej sprężyny. Posmarowałem sporą ilością wazeliny technicznej i sztyca pracuje cichutko i płynnie.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej. To mój pierwszy post tutaj, zatem dzień dobry, cześć i czołem!

Tak się składa, że mam NCX chyba model 2013 (kupiona ze 2 miesiące temu), droga że nie wiem, ale poprzednia (pionowa) mi się złamała na początku maja więc cos musiałem szybko wmyśleć. Opinie m.in z tego forum doprowadziły mnie do tego zakupu. W skrócie: do pionowej ani tym bardziej sztywnej już na pewno nie wrócę :) Używam w rowerze trekingowo-miejskim, taki przerobiony z crossa przez dodanie bagażnika i błotników. Jeżdżę głównie po mieście - tu sztyca sprawdza się na kapitalnej jakości ścieżkach rowerowych, tych wszystkich krawężniczkach półtoracentymetrowych, doskonale wybiera wszystkie nierówności w kostce która do niedawna była nagminnie stosowana jako materiał do nawierzchni ścieżek. Na drogach polnych oraz w lesie na korzeniach radzi sobie również znakomicie. Nie mam porównania z fullem, ale tak jak pisano wyżej - pantograf do pionowej sprężyny ma się jak sprzężyna do sztywnej rurki. Tyłek, plecy i głowa są mi bardzo wdzięczne za ten zakup.

 

Ważę tyle, że jest na granicy lub tuż ponad przewidzianej nośności sztycy, zatem eksploatuję ją raczej konkretnie. Przejechałem na razie jakieś 800km (60% asfalt, reszta szutry, pola, lasy, trylinka, liche DDR przecinane wjazdami liczniejszymi niż korzenie w lesie) Luzów nie ma. Trochę poskrzypuje i jeden ze sworzni (ten od rolki nad trzpieniem na sprężynie) się wysunął na jakieś 3mm. Toteż dzisiaj rozebrałem, zatem nie prawdą jest że:

 

Jeżeli miałbym kupić kolejną to będzie to jednak wersja NCX ale nie wiem czy ta sprzed 2013 czy wersja z 2013. Ta druga ma już lepiej dopracowane "walce toczne" ale nie ma zawleczek i pantograf jest nierozbieralny.

Są małe imbusowe śruby trzymające sworznie - do grubszych śruba 2.5mm, cieńszego od rolki metalowej - 2mm. Jedną z nich widać na ostatnim z obrazków, które zamieściłeś. Jest na środku najniższego swożnia. Na rolce jest jedna mniejsza. Dolne są dostępne - górne są pod spodem, dostępne po wyjęciu dolnych.

Nie wiem jak trzyma się ten od gumowo-plastikowego odbojnika. Całość jest rozbieralna, wystarczy poluzować śruby i sworznie da się wyjąć. Na środku mają zwężenie na tę śrubę dociskającą. Przesmarowałem przy okazji. Ten trzpień od rolki co się wysuwał, to okazało się, że śruba była luźno dokręcona. Jutro się przejadę i sprawdzę co wyszło.

Szanse na powstanie luzów widzę w miejscu gdzie mogą sie wyrobić nieco mosiężne tuleje na styku z obudową - jedna u mnie jest luźna na tyle że obraca się czasami w obudowie zamiast w niej sam sworzeń.

Od dołu nie wykręcałem do końca, toteż nie wiem jakie tam są sprzężyny i przez co tryzmane - na razie nic w samej sztycy nie rzęzi, to nie miałem potrzeby.

 

Pozdrawiam, a jakże!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Przez 2 sezony jeździłem na sztycy NCX. Miałem też do czynienia z pionową amortyzowaną sztycą. Suntour jest bezkonkurencyjny. Używałem tej sztycy dośc nietypowo, bo w rowerze do XC (sztyca jest raczej do trekkingu/turystyki) i miałem problem z prawidłowym ustawieniem siodełka. Pręty blokowały się na mechanizmie pantografu. Przy bardziej pionowo ustawionej sztycy ten problem nie powinien wystepować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie, czy ktoś z was używa tych sztyc i jak one się sprawują w praktyce. Czy rzeczywiście ich konstrukcja sprawia, że są funkcjonalne w przeciwieństwie do klasycznych zwykłych sztyc amortyzowanych? Czy one charakteryzują się jakimś skokiem konkretnym? Czy mierzy się tu sag jakoś?

 

Przykład sztycy: http://alerower.pl/galerie/w/wspornik-siodla-suntour_4110.jpg

 

 

mialem kiedys taki rodzaj amortyzacji bardzo fajne rozwiazanie

odczuwalna roznica

slyszalem tylko ze sa problemy jak sie zepsuje

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A da się kupić jakiś nex 27.2 w granicach 100 zł ??

Jak tak to dajcie link.

 Ja kupiłem 26.6 i bangla bez zarzutów w miejsce sztywnej 27.2,

a te można bez problemu dostać poniżej stówki.

 

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=suntour+nex

 

Tylko zwróć uwagę na to, że są dwa warianty modelu NEX różniące się jarzemkiem mocowania siodła:

- "płaskie" jarzemko (starszy model) - nie polecam,

black3-500x500.jpg

 

 

- "walcowe" jarzemko (nowszy model) - jak najbardziej polecam

8_33367_10_02_08.jpg

 

Inna sprawa, że model NEX jest już historią - zakończona produkcja.

Na rynku pozostał tylko model NCX jak na dzień dzisiejszy.

 

http://www.srsuntour-cycling.com/dstore/products/3472/Seatposts.html

 

 

No to ja także dołączę do grona zadowolonych użytkowników sztycy amortyzowanej z jedną uwagą:

- jeśli sztyca amortyzowana, to IMHO tylko Suntour NEX/NCX lub podobne konstrukcje.

 

Tyle że jedynie produkty Suntoura (a właściwie jeden produkt, bo zrezygnowano z produkcji drugiego modelu)

pozostają w sensownym pułapie cenowym dla polskiego konsumenta.

 

Sztyca Suntour NEX okazała się dla mnie remedium na bóle pleców, występujące podczas i po jeździe rowerem.

 

Najprościej ujmując, swoje latka mam i kręgosłup taki jaki jest - naprawić się nie da.

Podczas jazdy zacząłem odczuwać dyskomfort w okolicy lędźwi na każdej, nawet najmniejszej nierówności.

Ból towarzyszył mi podczas jazdy jak i po jej zakończeniu, czasami dłużej, czasami krócej - bez reguły.

 

Pomimo mojego umiłowania dla roweru, liczyłem się z tym, że będę musiał się z nim pożegnać.

 

Jakoś tak przypadkiem trafiłem na test-recenzję sztycy Suntour i postanowiłem spróbować,

choć nie ukrywam, że z pewną rezerwą do tematu podchodziłem,

ponieważ wcześniej miałem styczność ze zwykłymi sztycami amortyzowanymi,

i niestety nie zrobiły na mnie wrażenia jak i nie pomogły w moich dolegliwościach.

 

Jakież było moje zdziwienie (że o uldze w plecach nie wspomnę), kiedy ją założyłem

i wybrałem się na pierwszą jazdę testową - żyć nie umierać.

 

Trochę czasu zajęło mi ustawienie odpowiedniego dla mnie ustawienia stopnia twardości amortyzacji,

ale teraz wiem, że nawet jeśli ta się rozleci, to kupię następną.

 

Kiedy zakupiłem taką samą dla mojej kobiełki i założyłem do jej pojazdu,

po pierwszych kilometrach stwierdziła, że już w życiu nie chce innej, a tym bardziej sztywnej sztycy.

 

Dobrze ponad trzy lata użytkowania i zaledwie minimalne luzy na sworzniach/panewkach.

 

To że się zmienia minimalnie odległość sztyca-kierownica dla mnie jest kompletnie

niewyczuwalne podczas jazdy i nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

 

Tak samo, jak niby uginanie się podczas pedałowania - u mnie ona ugina się i amortyzuje

cały czas podczas jazdy, ale nie odczuwam w związku z tym żadnych strat energii

podczas pedałowania, czego nie można na przykład powiedzieć o rowerze typu full,

w którym część energii włożonej w pedałowanie "idzie" w amortyzator.

 

I tu wolę sztycę Suntoura niż fulla - bo fulla także rozważałem i miałem możliwość porównania.

 

Po tym doświadczeniu ze sztycą, wymieniłem sztywny widelec na amortyzowany,

aby i w tym miejscu poprawić sobie komfort jazdy, ale nie o tym temat.

 

Tak na marginesie, to porównywanie sztycy czy widelca amortyzowanego ze sztywnym

IMHO nie ma sensu i trochę mija się z celem, ponieważ:

 

- sztyca oraz widelec sztywny są produktami bezobsługowymi i "na wieki, wieków..." i jest to zrozumiałe i całkiem normalne,

w przeciwieństwie do tych samych ale z amortyzacją, albowiem raz, że wymagają okresowego serwisowania,

a dwa, to normalnym dla tych produktów jest fakt, że się zużywają, bo wykonują jakąś pracę.

Więc tym samym nie należą do grupy produktów "na wieki, wieków..." i nie wiem, dlaczego niektórych to dziwi ysz.gif

 

- jest to rzecz gustu i potrzeb, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje gwizdze.gif

 

Mam również w gospodarstwie jeden rower ze zwykłą, prostą sztycą amortyzowaną,

i nie ma co porównywać - niebo a ziemia. Ale to wie każdy, kto Suntoura zasmakował naughty.gif

 

Sztycę Suntour doceniają z reguły osoby starsze, osoby z pewnymi dolegliwościami

i te dla których liczy się komfort jazdy.

 

Ogólnie polecam Great.gif

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - założyłem 26.6 w miejsce 27.2!

 

To jest tylko 0.6mm na średnicy, a więc 0.3mm na promień (na stronę).

Spokojnie dociągnąłem to deczko bardziej śrubą szybkozamykacza.

 

Jeśli bardzo się obawiasz tej różnicy, to zniweluj ten dystans kawałkiem blaszki 0.2-0.3mm.

 

"Bangla" to to samo co "śmiga" = działa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bardziej by odpowiadał kolor czarny (do hexagona x5 grafitowy) na allegro jest tylko jedna wersja czarna ta starsza http://allegro.pl/sztyca-amortyzowana-suntour-nex-26-6mm-czarna-i3449508083.html

 

Jest i nowsza ale jest srebrna i nie wiem czy warto tylko dla kolory  brać starszy model ...

http://allegro.pl/wspornik-siodla-suntour-nex-sp-6-stalowy-26-6-sreb-i3470291070.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu, kiedy ja decydowałem się na zakup tej sztycy, ogólnie odradzano zakup

starszej wersji z "płaskim" jarzemkiem, a ta z jarzemkiem "walcowym" to była wtedy nowość

i na rynku raz, że było jej jak na lekarstwo, to jeszcze ceny były nieźle "porąbane".

 

Nie pamiętam już w czym był problem z tym starszym jarzemkiem, ale jak widać Suntour dość 

szzybko zareagował na opinie użytkowników i wprowadził poprawki.

No a stare jarzemka do tej pory zalegają na rynku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

dziobolek

Twoja rama jest aluminiowa?

Też próbowałem włożyć sztycę 26,6 w miejsce 27,2, też właśnie pantograf, ale jak dokręcanie zaczęło stawiać już taki "dosyć" opór, to zrezygnowałem.

 

Kupując sztycę sprzedawca ostrzegł mnie, że rama aluminiowa może pęknąć, czy miał rację, nie wiem, wolałem nie ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...