Skocz do zawartości

[mini zlocik] Trójmiejskie Kucie Stali 27-29.09.2012


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Kaniam,

 

Zdawa sie ze Jest Wola i Ochota zatem powiesmy temata - prosba do Moda poszla o podpiecie przynajmniej na czas jakis - coby skrecic jakiegos baunsa rowerowo-towarzyskiego w Tripolis.

 

Wstepny termin w okolicach konca wrzesnia (27-29.09).

 

Tak sie szczesliwie sklada - a co... troche prywaty - ze bede w tym czasie w 3City i oprocz obowiazkowego startu w ŻuławyWkoło z checia bym sie takze pobujal po TPK i zaliczyl dlugo juz odkladana Wieżyce.

 

Co do ŻwK pragne poinformowac nieobytych ze tam nie startuje sie po wynik ale po to aby nawcinac sie na bufetach takich specjalow jak kartoflanka, pierogi, drozdzowka z rabarbarem, swojska kielbasa i zapic to wlasnorecznego "pedu" nalewka.

 

Dwa zdjecia i wszystko powinno byc jasne.

 

Grabarz wciaga pierogi.

 

graboski2.jpg

 

 

 

Ivan rabie kartoflanke :P

 

ivanid.jpg

 

 

 

No i co dalej? Kto sie zestali tego skujemy, a jak bedzie co inszego materialowo to tez przecie nie wygonimy.

 

Najzacniej by bylo jaky potencjalna ekipa zamiejscowa zechciala zostac do piatku do poniedzialku, bo wtedy kosztem dwoch dni urlopu mozna sobie 4-ro dniowy mini-zlocik wykroic.

 

 

Wstepnie moznaby w piatek na lajcie rozjezdzik po TPK zrobic, w sobote zaliczyc Zulawy, w niedziele Wiezyce i Okolice w poniedzialek dajmy na to posesjowac Klify no i oczywiscie pomachac odjezdzajacym na do widzenia.

 

Oczywiscie wieczorki pozostaja na integracje socjalna i towarzyska ;)

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Znaczy się, widzem: "tytuł się spodobał".

 

Kurcze tymi pierogami to skusiłeś Kolego, albo pozostanie autem więcej rowerów przywieźć albo pociągiem i jakieś drugie slicki do Saren zabrać... będziem myśleć

i zaklinać pogodę

 

ps: a za 15 lat będziemy wspominali.. a pamiętacie początki... 7 a nie 178 rowerów, wszyscy się znali itd :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Mod Team

Klaniam,

 

Jakoze do potencjalnego Mini-Zlociku zostalo troszeczke ponad miesiac warto odswiezyc temat.

 

U mnie urlop zaklepany, bilety do Kraju-Raju zakupione, pozostalo zrobic kilka niezbednych apgrejdow sprzetowych i bede silny, rozwarty i nawilzony ;)

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W imieniu swoim i Arka (kona 76er z duża zawartością FE) potwierdzam i mówię YES YES.

Pozostaje kwestia dogadania ale to "na dniach".

 

Gdzie reszta???? Bo Mini - Zlocik to mi się widzi raczej dla fanów klocków duplo :)

Edytowane przez anarchy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

eh kurde moze cos odloze na ten trip 12godzinny do was; daleko spod Rumii (nocleg) na spot z wami? (ps. szkoda, ze sie na zlot retro w czerwcu nie zalapaliscie;)

 

ps. troche przeginka z wpisowym na te zulawy costam...

Edytowane przez twojastara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

twoja stara - kurde wpadaj! alem bym się osobiście cieszył.

Można by nocleg na jedną chatę zorganizować, hostel itd tak żeby wieczorem po piwie w jedno miejsce trafić, z jednego miejsca rowerem ruszyć itd

Maregda pisał mi na priva (zgodzi się jak zacytuję) z propozycją spania:

".... ale jeśli będziesz / będziecie w 3mieście a nie masz jeszcze lokalu do zamieszkania to kręcąc się rowerowo tu i tam spotkałem sie z pokojami gościnnymi w dzielnicy Gdyni o nazwie Chwarzno - szczegółów nie znam, myślę że do sprawdzenia w necie, ale :

+ bardzo leśna okolica

+ blisko miejsca zamieszkania Ivana

+ dobrze skomunikowana ze światem (blisko tzw. obwodnicy Trójmiasta)

+ stosunkowo blisko do innych środków transportu (kolej) - myślę tutaj o dojeździe na dwóch kołach

-/+ stare Chwarzno ma swój klimat ale generalnie jest ok."

 

My mamy jeszcze znajomych w Gdańsku jak by co

Najlepiej znaleźć coś gdzie spokojnie i bezpiecznie można rower przenocować ( o własny tyłek tak już się nie boję)

 

Co do Żuław propozycja nie zgorsza ale są głosy, że kilka osób (z Tobą - 4) krzywi nosa na ceny i szosę i stąd pomysł aby dzień ten umilić sobie jakimiś wędrówkami po TPK równolegle do ekipy pędzącej pod wiatr Pętlą Żuławską-co Ty na to?

Edytowane przez anarchy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest tak; nocleg mam w razie czego u kumpeli w Kosakowie (zaraz przy lotnisku wojskowym tym od oupenera); tylko pkp wchodzi w gre, ew. sprawdze jeszcze te czerwone autobusy....

 

warunki:

-bedzie pogoda

-nic nie wyskoczy

-Ruda mi pozwoli (chyba ze tez bedzie chciala jechac zobaczyc sie z kumpela...)

-dozyje (kiedy ten koniec swiata planuja?)

 

nic nie obiecuje, szkoda ze to dla mnie wciaz 12h pociagiem x2... koledzy z wrocka pewnie maja to samo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

.. jak mieszkałem w Tarnowie miałem podobnie, a teraz każdy wyjazd "na święta" albo na dwa dni w Beskidy to pielgrzymka przez Polskę (28h w drodze, 12 godzin w siodle)

Niby ze Szczecina będziemy jechać - ale 5h bite jazdy jest.

Z ta pogodą i tym wpisowym na Żuławy to jedno przeczy drugiemu (bo płacić warto teraz, a pogoda wyjdzie na sam koniec) dla tego ja bym darował sobie szosę-ktoś ma podobny pomysł?

 

ps: tak w ogóle najsampierw proponowałem właśnie okolice Wrocka - każdemu w pół drogi (nie licząc Wrocławian) ale odzew stamtąd był słaby a tu Ivan raz dwa wygospodarował nam programik.

ps2: Jak wszystko się uda następny zrobimy w Sudetach (zauważta że nie proponuję egosistycznie Puszczy Bukowej hehe)

ps3: i tak dobrze że nie Suwalskie Kucie Stali nam się zrodziło :)

Edytowane przez anarchy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

No to przenoszac PRV na ogolny.

 

Marek zadeklarowal zaplanowanie wycieczek po TPK za co mu baardzo podziekowawszy. Ostatecznie moja wiedza nieco zardzewiala w zwiazku z okazjonalnym tylko przebywanie w Tripolis a dwa jak sie chlopina wyrywa to serca nie mam mu odmowic :D

 

ZwK. Drogo-niedrogo... Jak na moj gust za taka a nie inna ilosc pieniedzy dostajemy naprawde duzo imprezy i w niej zawartych rzeczy. Twarzystwo moze nie byc zainteresowane, nie bede sie narzucal, ale ja zaklepalem sobie wolne w peirwszej kolejnosci aby wlasnie tam pojechac. Potem dojszla idea Kucia.

 

Dalej podtrzymuje chec wypadu na Wiezyce w dajmy na to niedziele, po ZwK - jak dla mnie. Dawno juz tam nie bylem, z checia bym sobie odswiezyl wrazenia...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z naszej strony (Arek und mła) Wieżyca tak, TPK tak, Pętla Żuławska niekoniecznie - bo jak wspominałem dzwigac szosę co by w innej części Polski pod wiatr pchac cholerę...? To już wolim TPK dokładniej zwiedzic (ale słyszałem, że na tą puszczę miesiąca trzeba). Mam nadzieję, że Człek Dobrego Serca zwany potocznie i w rodzinie Markiem - co smaczniejsze trasy pokaże. Mam nadzieję też iż nie będziemy robic odcinków 20km - tak iż po 14,30 człowiek nie wie już co ze sobą zrobic. A i wieczorem coś może razem przy stole? Sam chętnie o Walli wysłuchałbym legend - bo po zdjęciach Ivanowych - smaka sobie robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ivan pisze:

"Wstepnie moznaby w piatek na lajcie rozjezdzik po TPK zrobic, w sobote zaliczyc Zulawy, w niedziele Wiezyce i Okolice w poniedzialek dajmy na to posesjowac Klify no i oczywiscie pomachac odjezdzajacym na do widzenia."

I przyznam że metoda : weekend plus jeden dzień od strony "sfery zawodowej oraz osobistej" jest jedynym możliwym w naszym przypadku.

 

ps; z nogą już lepiej -zacząłem schodzić po schodach-tragarze odetchnęli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Mnie tam rybeczka. I tak jestem w Kraju-Raju między 26 września a 4 października. Jestem zatem elastyczny jak guma w galotach i dopasuję się do bardzej ograniczonych czasowo.

 

Przy okazji... Jak byście zabrali lampki można by jakiegoś najtrajda skręcić :devil:

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jako że Pan anarchy nalega bym coś tu napisał, więc piszę. Tak się składa, że chętnie bym stestował, zobaczył i popytał o te Wasze stalowe bestie, a w żyłach przelało się trochę Fe (zobacz Popularnego w Garażu) chętnie dołączę w na pewno w sobotę, w niedzielę (piątek - może się urwę z roboty).

Jak coś to podpowiem gdzie kierować się w TPK, a na wieczór gdzie dobre zimne WD40 serwują...bo smarować trzeba ;)

Do zobaczenia na szlaku!

Edytowane przez skwarek2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nawiązaniu i w celu informacyjnym podaję (może komu sie przyda) :

 

Namiary na bed, a może i brekfest, w dzielnicach Gdyni - Chwarzno i Witomino (dlaczego tam ? - bo mi blisko było i okolica ładna i ma kilka innych zalet o których mowa była wyżej)

 

1. Witomino ul. Chwarznieńska 83 Hotel Witomino **

2. Chwarzno ul. Chwarznieńska 148 lub 149 www.willamewa.pl

3. Chwarzno ul. Prostokątna pokoje gościnne Ledan (cenowo najbardziej atrakcyjna oferta)

 

Takie moje myśli przeróżne :

 

Że np. wiele zależy od pogody.

 

Że TPK ma to do siebie, że można na ostro (tak bardziej dla spragnionej wyzwań i sukcesów "młodzieży") i na fajnie. Ja wolę fajnie, ale to nie znaczy że lekko. Chodzi mi o to żeby po trasie np. 90 km w lesie, bierzesz prysznic i dasz radę, jeśli masz chęć, wybrać się na piwo czy cóś w tym stylu. Chodzi o to dopełnienie integracji :icon_wink:.

 

Że w przypadku większej liczby uczestników (mam nadzieję, że tak będzie), w zależności od wieku, oczekiwań (ostro czy fajnie) i tzw. dyspozycji dnia można się pogrupować na "młodzież" i "seniorów", wyznaczyć miejsce zbiórki "końcowej" i grupy prowadzone przez tubylców ruszą do celu po trasie wg. swego prowadzącego. A na końcu może jakieś ognicho i kiełbacha - tak mi tera przyszło do głowy.

 

Ivan sugerował plan minimum taki (kolejność przypadkowa) : TPK, Żuławy, Wieżyca. W trakcie domawiania się wyszło, że nie wszystkim Żuławy pasują. I dla takich człowieków (myślę też o sobie) mam propozycję że zamiast Żuław - Puszcza Darżlubska - czyli kawał lasu między Wejherowem, Jastrzębią Górą, i Puckiem z opcją wyskoczenia na Hel (jako swego rodzaju atrakcja dla przybyszy z poza 3miasta ; z tym że jazda od Władysławowa na Hel ma mało wspólnego z jazdą w terenie).

 

No i wisienka : ofkors (jak pisze Ivan) najtbike po TPK.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No Panowie, nie wróżąc z fusów ale korzystając z równie magicznej kuli jaką jest "pogoda 16dniowa" zapowiada nam się pięęęękny weekend.

Nie ma "zmiłuj"... szlag (to powiedziało udo) :)

 

Do Marka i Ivana: proponował bym rozesłać prywatnym swoje telefony między sobą

A na Publicznym o podanie wstępnie miejsca I spotkania. Reszta wyjdzie w praniu.

 

Pytanie od "napływowych": jaką mapę polecacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...