Skocz do zawartości

[pogadajmy] Co dziś zepsułeś w rowerze


Plastyk

Rekomendowane odpowiedzi

Z własnej winy i głupoty zepsułem tylne koło. Po ok. 300 km przebiegu podczas hamowania słychać było lekkie trzaski w okolicach tylnego koła. Po zdiagnozowaniu przyczyny stwierdziłam, że chyba trzeba dociągnąć szprychy bo ona mogą strzelać. Ale tak to nieudolnie zrobiłem, że koło nadaje się tylko do serwisu. Przy okazji uszkodziłem jeden nypel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@siemalysy, dzięki, wkurzyłem się porządnie, nowiutka XT Shadow +, no ale takie ryzyko jazdy po górach i lasach. Nawet nie szarżowałem specjalnie, droga w miarę szeroka, jeszcze nie było nocy ale już ciemno latarka świeciła za bardzo pod koło to sobie spokojnie z góry zjeżdżałem i nagle ŁUBUDUBU coś strzeliło, myślałem że jakiś kamień walnął w dolną rurę, zatrzymałem się, oglądam, oglądam i nic, ale coś mnie tchnęło żeby obadać zmieniarkę i serce mi stanęło... Pozbierałem się mentalnie obczaiłem, że mogę się toczyć z góry bez pedałowania i tak też zrobiłem. Przerzutka i szprychy już zmieniona, a starą zostawiam na dawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś dziwny luz w przednim kole miałem, minimalnie na boki latało. Ale o dziwo po przejechanych około 3-4 tysięcy kilometrów (od czerwca 2014) nie złapałem ani jednej gumy, mimo, że zdarzyło mi się najechać na wszelkiego rodzaju szkła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mój pierwszy post i od razu w tym dziale :)

 

Gałąź wkręcona między szprychy a tylną przerzutkę. Pogięty hak i zwichrowana XT. Prostowałem rękami i jakoś działa ale ma dziwne luzy i chodzi słabo. A ma dopiero 160km przebiegu :( Niedługo będzie pewnie wymiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...

Widzę, że coś mało uszkodzeń w tym roku. To ja może zacznę :D

 

W jednym tygodniu 2 laczki i zerwany łańcuch - w deszczu, jakby atrakcji było mało :sick:

Później zahaczyłem pedałem w zakręcie - zapomniałem się, że jadę szosą, która ma niżej suport. Lot z roweru i ja całe szczęście bez uszkodzeń. W tylnym kole 2 szprychy pęknięte i koło scentrowane.

Jakieś 2 tygodnie później poszła szprycha w drugim rowerze. 4 dni później rozerwała mi się opona przy obręczy i wyszła dętka. Zauważyłem to, bo odpadł mi koszyk bidonu :laugh:

W sobotę pękła mi linka tylnego hamulca. Dziś hit, bo zauważyłem, że pękła mi rama przy podsiodłówce :002::icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...