Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

Oż ja pitolę. Przychodzą i po to by napompować koło za 5-ka. Ma ktoś z tym problem?? Przychodzi niewiasta i ma takie życzenie. Przychodzi gość pracujący gdzieś w biurze i też nie będzie się z tym bawił bo mu się nie chce, nie ma czasu, nie będzie się brudził . Zostawia rower zleca co trzeba i odbiera po robocie. Nic ją i jego nie interesują umiejętności. Do niczego mu to nie jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy do ad Absurdum zalicza się to, że u mnie w rowerowym za nałożenie opony na obręcz śpiewają dyszkę od sztuki?

Najczęściej to tak przecież wygląda (branża dowolna):

* kupujesz u mnie - zakładam/montuję gratis lub za symboliczną opłatą,

* przychodzisz z "częścią obcą" - płacisz według normalnego cennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absurdalne jest dyskutowanie na temat tego że ktoś w komercyjnym punkcie chce pieniędzy za wykonanie usługi ...

Przecież to jest "oczywista oczywistość" a jak komuś za drogo to obraca się na piecie i wychodzi ... bieda to nie wstyd tylko troszkę niewygoda :P

 

Pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie chodzi o sam fakt istnienia usługi tylko o cenę. Przeciętnie w serwisie biorą 10 zł za wymianę dętki. Jeśli chodzi o samo założenie opony na obręcz fizycznie, to powinno kosztować chociaż połowę z tego, czyli ok .5 zł. Natomiast jeśli kolega poprzez założenie opony na obręcz ma na myśli właśnie złożenie wszystkiego, bo pękła dętka, to cena ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynosząc same koło do centrowania biorą 15zł, a przywożąc cały rower biorą 25zł od koła. Opłata tak jak za rzeczone założenie opony, ale przecież wiadomo, że chodzi o to, żeby serwis nie zajmował się pierdółkami tylko normalną robotą (a jak już ktoś przychodzi z pierdółką i odciąga pracownika od roboty, to niech serwis coś z tego ma). Cóż, kapitalizm i nie ma w tym nic dziwnego. Inna sprawa, że 20zł za założenie dwóch opon to już dobry powód, żeby nauczyć się tego samemu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kołach i zaplataniu.

Trochę ponad rok temu pilnie potrzebowałem solidnych kół na wyjazd z sakwami. Dałem szansę młodym wilkom z mojego miasteczka. Koła zamówiłem (części bez żadnych ekstrawagancji: piasty slx, obręcze accenta, championy z mosiężnymi nyplami), w sobotę, do odbioru we czwartkowe popołudnie. Zostawiłem adres mejlowy i numer telefonu, tak jakby co i kilkukrotnie zaznaczałem, że zależy mi na czasie. We czwartek popołudniu poszedłem do sklepu (raptem 2 kilometry, ale co tam), kół nie ma, bo nie dojechały obręcze. Miały być na następny dzień rano, a koła miały być na popołudnie. Nie było, w sobotę też nie. Zaproponowałem, że może skoro nie potrafią załatwić przez internet, to niech pojadą do konkurencyjnego sklepu i kupią na miejscu. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. W poniedziałek sam pojechałem po obręcze, zawiozłem do sklepu. Koła miały być na wtorek. We wtorek miały być na czwartek rano, rano nie było, pojechałem do sklepu o 14, było tylko przednie, którego nie odebrałem, bo miało półcentymetrowe bicie. W końcu oba koła odebrałem przed 18. Przy płąceniu facet mi zaczął jeszcze coś stękać o tym, że płacę za szprychy tylko 2 złote, a normalnie kosztują 2,20, to miałem ochotę mu przypieprzyć tymi kołami i gdyby nie to, że dwa dni później wybywałem na wakacje, to pewnie bym się nie powstrzymał. Na koniec - koła były zaplecione według mnie kiepsko, oba musiałem dać do poprawy, ale już do innego zakładu.

 

O etyce wśród sprzedawców.

Znajoma znajomej, dziewczę wzrostu wysokiego, ale bez przesady, dała sobie wmówić, że dla takiej wysokiej niewiasty to i wysoki rower musi być, tak żeby sztyca ze siodełkiem nie wystawała zbyt wysoko. Kupiła rower z rozmiarze cali 23...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absurdem to jest to, że płacąc grosze za zbudowanie koła czy też jego centrowanie oczekujecie tego, że będzie trwałe i centry nie będzie łapało. Ja mogę zapłacić i 70 dych jeśli będę miał pewność, że zrobi to fachowiec a nie wyrobnik.

 

Tez bym zapłacił, gdyby nie fakt że to fuszera i w sąsiednim miasteczku jest serwis 3 razy tańszy i proporcjonalnie do róznicy cen lepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba największe absurdy, paradoksalnie, spotykają Nas w sklepach/serwisach rowerowych. Kiedy serwisant informuje mnie, że zębatki powinny się kręcić względem siebie i koszt naprawy "nieruchomych" przewyższa kupno nowych, to zastanawiam się czy taki pracownik uważa mnie za idiotkę, czy zakłada, że wszystko co jest w rowerze powinno się kręcić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba największe absurdy, paradoksalnie, spotykają Nas w sklepach/serwisach rowerowych. Kiedy serwisant informuje mnie, że zębatki powinny się kręcić względem siebie i koszt naprawy "nieruchomych" przewyższa kupno nowych, to zastanawiam się czy taki pracownik uważa mnie za idiotkę, czy zakłada, że wszystko co jest w rowerze powinno się kręcić...

Ło matko jeżeli to autentyk to jest tak absurdalny, że nawet tego nie rozumiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynosząc same koło do centrowania biorą 15zł, a przywożąc cały rower biorą 25zł od koła. Opłata tak jak za rzeczone założenie opony, ale przecież wiadomo, że chodzi o to, żeby serwis nie zajmował się pierdółkami tylko normalną robotą (a jak już ktoś przychodzi z pierdółką i odciąga pracownika od roboty, to niech serwis coś z tego ma). Cóż, kapitalizm i nie ma w tym nic dziwnego. Inna sprawa, że 20zł za założenie dwóch opon to już dobry powód, żeby nauczyć się tego samemu :P

Nie dziwi mnie różnica w cenie między centrowaniem samego koła a centrowaniem koła które wsadzone jest do roweru. 

Jeśli do serwisu trafia cały rower to serwisant po wycentrowaniu koła powinien sprawdzić czy hamulec nie ociera klockami o tarczę i czy biegi wchodzą dobrze. Centrując koło luzem nie ma dodatkowej pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie czegoś takiego nie ma. Nawet proponowali, że gdyby  biło po zlożeniu, to żeby podjechać ponownie.

Ale za to nacieli mnie trochu  na hamulcach,  z początkowych 20zl  za sztukę, zrobiło się 50zł, bo jak się okazuje osobno liczą montaż, a osobno  zalewanie układu.  I nw czy on mnie zrozumiał że hamulce są full sprawne, czy może tylko trzeba odpowietrzyć, w każdym bądź razie wzieli więcej.  Jakbym wiedział to możliwe że hamulce by montował sam.  Chociaż z 2 strony miałem jeszcze kilka drobnych rzeczy do poprawki,  i w gruncie rzeczy i tak dobrze że nie skasowali więcej, bo w przednim hamulcu  podobno jakaś padaka była.

 

Tak btw, (bo na razie z powodu mojej niewiedzy, to podchodzi pod absurd :D)  wytłumaczy mi ktoś, co ma wspólnego za krótki pancerz, z walniętą indeksacją  przerzutki? W jednym topiców na forum, wspominałem  przy okazji o tym, że na jednym biegu z tyłu, nie potrafiło mi dobrze ustawić, mimo  że cała reszta chodziła świetnie.  Podobno przyczyną był  troszkę za krótki środkowy odcinek pancerza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak btw, (bo na razie z powodu mojej niewiedzy, to podchodzi pod absurd :D)  wytłumaczy mi ktoś, co ma wspólnego za krótki pancerz, z walniętą indeksacją  przerzutki? W jednym topiców na forum, wspominałem  przy okazji o tym, że na jednym biegu z tyłu, nie potrafiło mi dobrze ustawić, mimo  że cała reszta chodziła świetnie.  Podobno przyczyną był  troszkę za krótki środkowy odcinek pancerza.

 

pewnie chodziło o to, że linka nie szła po łuku, tylko się załamywała-dodatkowe tarcie, zbieranie syfu, etc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...