Skocz do zawartości

Rowerzysta Niedzielny

  • wpisów
    45
  • komentarzy
    125
  • wyświetleń
    99 766

Roweropolepszanie + Wisła


Tadeus

1 548 wyświetleń

Kilometrów spokojnie przybywa na liczniku, więc i stara, poczciwa Meridka coraz bardziej zasługuje na to, by zrobić dla niej coś dobrego...

 

Gdy tylko pojawiły się więc pieniążki, rozpoczęło się polowanie na "prawie nowe" elementy napędu. Łatwo nie było, bo pociąg do licytacji wśród rodaków jest wielki i niejednokroć w ostatnich sekundach materializowała się cała fala nikczemnych, podstępnych przebić. Ale w końcu się udało!

 

Zdobyto:

- Alivio m430 (pod 9 rzędów) na tył - 47zł

- Deore m510 (pod 9 rzędów) na przód - 25zł

 

 

 

naped2.jpg

 

Początkowo miałem wątpliwości, co do przedniej przerzutki, bo wszystkie sensowne deore były pod blat 44 zęby (mam 42) i inne różnice zębów między górą, a środkiem, niż u mnie, ale w końcu na forum przekonano mnie, że nawet niededykowana deore będzie lepiej działała od dedykowanej alivio (które do tego były jeszcze droższe). Model, który dostałem o dziwo wyglądał niemal jak nówka, co było trochę zaskakujące, bo w necie znalazłem informację, że pochodzi z 2006 roku :)

 

Tak, czy inaczej. Nie spodziewałem się wiele. W końcu przednia przerzutka to tylko metalowa klatka przepychana w lewo i prawo. Do tego mam przednią manetkę bez indeksacji, więc nawet jakby była precyzyjniejsza, to bym zapewne tego nie odczuł. Ale okazało się, że się myliłem. Przerzutka poza tym, że jest lżejsza i lepiej wygląda, działa też zauważalnie lepiej. W ogóle nie czuć ruchu łańcucha i zmiana jest niemal natychmiastowa, do tego działa pod sporym obciążeniem. Nie rozumiem skąd się ta różnica bierze, bo konstrukcyjnie to nadal średniowiecze, ale się cieszę :D

 

Z tylną było trochę więcej problemów. Nie dostałem z nią sławnej śrubki B, która słynie z tego, że większość rowerzystów nie do końca wie, co z nią zrobić, skoro niezależnie od ustawienia, elementy, które mają się nie dotykać i tak się nie dotykają. I to nawet przy sporych/terenowych zębatkach z tyłu. No, ale poradziłem sobie śrubką ze starej przerzutki. Trochę musiałem z tą przerzutką walczyć, bo nie do końca chciała wskakiwać (i na górę i na dół), ale już ją ogarnąłem i w 99% działa tak jakbym chciał i również nareszcie mam możliwość zmiany pod obciążeniem. Tylko niepokoi mnie to, jak wygląda:

 

naped1.jpg

naped3.jpg

 

To normalne w tym modelu, że ta prawa strona wózka jest wygięta na zewnątrz i jest tak daleko od łańcucha? Wygląda to mocno niesymetrycznie. Nie udało mi się zrobić zdjęcia idealnie po linii prostej, więc nie jest to aż taka różnica jak widać na zdjęciu, ale jednak spora jest. Ona tam ma mieć taki łuk?

 

 

Pomijając jednak sprawy sprzętowe, to ostatnio podjąłem się głębszej penetracji wszelkich nadwiślańskich zakątków i okazało się, że jeszcze sporo tego zostało :)

 

naped4.jpg

Bardzo klimatyczna, przyjemnie wijąca się ścieżka, tylko na głowę cza uważać.

 

 

 

naped5.jpgnaped6.jpg

Ładnie to to matula natura ułożyła.

 

naped7.jpg

Prawie nowe warszawskie Veturilo, na nowo-nasypanym nabrzeżu, pod nowym mostem Północnym. Aż człowiek się jakoś staro czuje, gdy mu wszystko wokół nowe robią :)

 

I to chyba tyle nowości. Do zobaczenia na szlakach! :)

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...